niedziela, 29 kwietnia 2018

15, 16 i 17 tydzien 2018. Bilans. Francuska codziennosc: czesc 175.

3 tygodnie minely, dwa wakacyjne i jeden pracowy bez pracy. Takie skrajnosci systemu. Ogolnie jest duzo lepiej, pozytywniej choc nieszczesc tez nie zabraklo w tym czasie. 
1. Praca zawodowa
Przez pierwszy tydzien wakacji pracowalam jak ta mrowka bo poprawialam prace pisemne kandydatow na Nauki polityczne. Lubie to robic choc malo mi za to placa, ale jednak. Jest to bardzo motywujaca, mobilizujaca praca, ktora po 3 tygodniach w gimnazjum odzywila mnie nieco intelektualnie. 
W gimnazjum ja sie po prostu niesamowicie NUDZE i to tez powiedzialam mojej inspektorce przedmiotowej, ktora widzialam w ubiegla srode - osobny wpis poczynilam. 
Od tygodnia czekam teraz na telefon z kuratorium z poleceniem gdzie i kiedy i jak mam pracowac. Telefon nie dzwoni i calkiem mi z tym dobrze. 
2. Praca domowa
Zarobilam sie... 5 czy 6 pralek po wakacjach, z 3 h prasowania i jeszcze taras - rosliny, nowa wykladzina, zakupow multum nie tylko spozywczych... nie widze rezultatow bo co zrobisz to za chwile od poczatku...
3. Dieta
Na wakacjach jak najbardziej przestrzegana i teraz po wakacjach tez. Wysmienicie sie czuje jak zdrowo jem. I jakos moj organizm po kazdym wyskoku sam sie dopomina o mniej i sam sie reguluje. 
Wczoraj mielismy gosci na kolacji Aline z mama i z corkami wiec bylo sporo jedzenia i aperitif i brugery i frytki i warzywa i tort zwany "Zielonym mchem", z ktorego nie jestem zadowolona - napisze na blogu kulinarnym o nim. Niby takie rozreklamowane cudo na polskich blogach a w srode w programie TV "Pytanie na sniadanie"... pokusilam sie i ja... 
Napisze tak jest TAKI SOBIE, zadna rewelacja, czuc wyraznie smak szpinaku, smak oleju... ladnie to on wyglada, ma fajny kontrast kolorystyczny ale w smaku... miernota. 
4. Treningi
Na wakacjach sporo biegania i cwiczen, marsze tez a w tym tygodniu 2h55 cwiczen... i skakanke wprowadzilam, skacze sobie na tarasie do utraty tchu. Lubie to. 
5. Medytacje
Prawie kazdego dnia po kilkanascie minut. Chwale sobie.
6. Wydatki
Mnostwo... o wakacyjnych pisalam juz w osobnym poscie.
W tym tygodniu:
Jedzenie 201 euro
Hulajnoga dla Antka do dojazdow do szkoly 60 euro
Ubrania dla Antka 60 euro
Prezent dla Antka kolegi na urodziny 20 euro
Kosmetyki apteczne dla calej rodziny 96 euro...
Wykladzina ogrodowa cos ponad 90 euro...
takze uffff... 
oszczedzac czas
7. Przeczytane
Sporo...
4 numery "Tygodnika Powszechnego" - na wakacjach i 2 ksiazki
Pierwsza o "Waszym mozgu", medialnej slawy medycznej czyli doktora Michel'a Cymes'a. Bardzo fajna pozycja, dobrze, jasno i z humorem napisana. Bardzo spodobal mi sie rozdzial o zywieniu mozgu i o komunikacji bez przemocy... zainspirowalam sie!
Druga pozycja... "Czwarty mur" pozostawial mnie bez ducha, bez oddechu. Tak pesymistycznej, czarnej ksiazki dawno juz nie czytalam. Znakomicie napisana powiesc Chalandon, zreszta Goncourt licealistow z 2013 roku o powstawaniu sztuki teatralnej "Antygona" ale nie tej Sofoklesa tylko Anouilh z 1942 roku, w Bejroucie, w Libanie objetym wojna w 1982 roku...
Cos porazajacego. Jak bardzo idea pokoju i laczenia roznych ludzi, ich religii, etnicznego pochodzenia moze zrodzic smierc, zniszczenie, masakry. Jak z dobra moze wyplynac, wytworzyc sie zlo??? To jest centralne pytanie tej ksiazki i ono przeraza. Jak mozna zniszczyc swoje calkiem wygodne i pokojowe, francuskie zycie w imie budowania pokoju i zgody gdzies tam, na swiecie...
Warto sie z tym tekstem zapoznac, gdyz nie mozna na niego pozostac obojetnym. Zapamietam te ksiazke do konca zycia.
8. Wydarzenia specjalne
Odejscie Mikolaja...
Wygrana Antka...
Absolutny smutek i absolutne szczescie. 



Rysunki Alicji dla nas!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz