niedziela, 11 maja 2025

Poprawilam... teraz szykuje wybory w Bretanii... i próbuje się zorganizować.


Skończyłam poprawiać te egzaminy studentów. Myślałam, ze jak skończę to wykrzyknę z radością, ze koniec, ale jakoś nie mam już siły. Zablokowałam sobie mięśnie szyi i karku siedząc ileś dni w pochylona głową i to pomimo ćwiczeń. Także ciągnie mnie boleśnie... zaraza. 
Teraz jeszcze poprawie jedna klasę sprawdzianów z historii bo rok się kończy i później zostanę mi pojedyncze sprawdziany niedobitków co oddają jakieś prace byle im zaliczyć semestr i byle uniknęli egzaminu z całości w czerwcu. Ale do liceum nie chciało się przyjść... Taka polityka edukacyjna w tym kraju panuje. Nie ma we mnie szacunku dla tych praktyk. 

Od kilku tygodni już działam tez by nasza komisja w Betton i wybory prezydenckie przebiegły sprawnie w naszym regionie. Jest dużo pracy z organizacja, dopięciem wszystkiego. Reprezentuje Konsula generalnego RP oraz jestem przewodnicząca Komisji więc mam co robić. Ale doświadczenie pozwala mi raczej spać spokojnie bo dobra ogranizacja pracy, podział ról itd zaliczam do moich kompetencji więc mam nadzieje, ze damy radę choć wiadomo, ze trudności i klopoty zawsze są. 
Najtrudniej jest po 21, gdy zaczynamy sporządzać protokoły... i je przesyłać to jest wyzwanie by się nie pomylić i nie zaczynać od nowa. Zmęczenie wtedy już jest tak spore, ze o pomyłkę łatwo. A w poniedziałek od rana do pracy więc nie ma czasu na odpoczynek. Lubię to jednak robić bo zaangażowanie na rzecz mojego kraju to dla mnie PODSTAWA! 

Informacja publiczna dostępna na stronie Ambasady RP w Paryżu. 



Reszta... jak się uda. Antoni przygotowuje ustne od środy, ja będę działać na innych polach tez. Życie po prostu. 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz