Dzisiejsza noc była ciężka. Nie mogłam oddychać. Wstawałam, szlam robić zabiegi. Dusiłam się. Układałam stosy poduszek by spać w pozycji siedzącej. Ból całej lewej strony twarzy i głowy jest spory. Nie mogę już funkcjonować bez środków przeciwbólowych a zwykły paracetamol zupełnie nie wystarcza.
Jeszcze miesiąc nie minął od poprzedniego zwolnienia, które było do 16 listopada a ja znów ledwo oddycham i ledwo żyje.
Dzis niedziela więc pewnie poczekam. Może jutro uda się uzyskać jaka pomoc od laryngologa? Tylko jutro mam lekcje od 10 do 17 i tez nie wiem jak je przeprowadzę?
Strasznie mnie deprymuje ta sytuacja ze zdrowiem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz