piątek, 11 lipca 2025

Socjal... we Francji


Temat rzeka, ale nie o wszystkim dziś zamierzam pisać. A raczej tylko o kilku aspektach po obejrzeniu dziennika telewizyjnego dziś, obiadowa pora. 
Otóż jak wynikało z podanych wiadomość 15 departamentów we Francji znajduje się w bardzo ciężkiej sytuacji finansowej a w przyszłym tygodniu premier ma ogłosić gdzie będą ciecia bo zadłużenie kraju jest również rekordowo wysokie.
I tak ogladajac... są takie departament, w których 72% budżetu idzie na... SOCJAL, na RSA czyli minimalne wynagrodzenie dla tych co "nic nie maja", na dopłaty, zniżki, bezpłatny transport, socjalne mieszkania, dopłaty do nauki, do wyjść do kina czy na futbol. 
Wydalo mi się to ogromna częścią budżetu. 

Ale nie od dziś wiadomo, ze socjał we Francji jest MEGA ROZWINIETY!!!

Antek ostatnio zdawał konkursy do Grandes écoles... i tak na socjalu niektórzy studenci nie płacą ani za naukę ani nawet za koszty konkursów. Gdy my wydaliśmy ponad 1300 euro by on mógł zdawać konkursy spora część nie dala ani 1 euro bo maja stypendium socjalne więc maja za DARMO! Podobnie ze studiami... na takiej HEC stypendyści za friko, nie stypendyści 70 000 euro za 3 lata. Więc biorą kredyty i spłacają je latami a tamci z punktami dodatkowymi i bez opłat maja się dobrze, pływają w masełku francuskiego socjalu. 
Więcej! ponieważ maja stypendium socjalne to maja 1 dodatkowy punkt na konkursach!!! bo ze z biednych rodzin to niby mniej się uczą, czy mniej efektywnie... nie wiem, taki pić na wodę.
Pomyslalam, ze dlaczego Novak Djokovic nie ma 1 setu w meczach od razu wygranego i to od początku kariery bo jest SERBEM czyli biedniejszy kraj niż Francja czy Wielka Brytania - tenisiści stamtąd powinni dostawać punkty karne a on bonusowe bo z biedy przecież...Podobnie futbolerzy, koszykarze, lekkoatleci... według pochodzenia a nie umiejetnosc sportowych. 
Dyrektor HEC ogłosił niedawno, ze jego celem jest przyjęcie 25% studentów stypendystów do szkoły... 
Rada Grandes écoles, skomponowana z kilkudziesięciu profesorów wystąpiła z protestem bo skoro jest KONKURS dla wszystkich to jak można z góry określić, ze 1/4 ma być stypendystów??? Czyli co? Nie zależy to od ich poziomu wiedzy i umiejętność a od statusu socjalnego - bieda więc mam stypendium więc mam inne prawa, warunki, wymagania????

Kilka lat temu, jeszcze to pamietam, coś podobnego wprowadziło Sciences Po, szczególnie to paryskie. Był konkurs ale ilość miejsc była zarezerwowana dla stypendystów socjalnych. Jaki jest rezultat po 18 latach... Poziom zleciał na łeb na szyje i uczelnia stała się ostoja wokizmu i braku myślenia a raczej ideologicznego myślenia we Francji. 

Na socjal idą ogromne pieniądze we Francji. Na dzieci, na wyprawki szkolne, na bony bożonarodzeniowe ( dla muzułmanów tez), na wszystko dosłownie. W liceum, w którym uczyłam w tym roku 40% to stypendyści socjalni a progi finansowe są naprawdę niskie. Oczywiście jest masa oszustw bo to nie jest tak, ze nikt nie ma z czego żyć, tylko kręcą na czarno a potem oficjalnie nie maja. 


Nie wiem czy wiecie, ze emeryci, choć już nie pracują, odliczają co roku z podatków ( o ile je płacą) 10% kosztów ZAWODOWYCH... 
Emeryci to najbogatsza grupa społeczna we Francji. Koszt emerytur w tym kraju to 40,5% budżetu państwa. Ostatnio dostali znów 5% podwyżki świadczeń. W styczniu 2025. 
Tymczasem ludzie pracujący i płacący podatki, taka średnia klasa średnia ledwo dyszy by utrzymać system a kraj się notorycznie zadłuża. 
Jednak każdą próba ograniczenia tych wydatków, zabrania komuś czegokolwiek to dramat, strajki, blokady, ulice...
Ostatnio był strajk kontrolerów ruchu lotniczego... pracują 3 dni w tygodniu i ich minimalna pensja to trochę ponad 5 000 euros brutto na początku kariery... No tutaj to nawet minister transportu nasz stwierdził, ze to haniebne przy robić strajk i blokować tysiące ludzi mając takie warunki pracy. 

Tak się to kręci... Będziemy już w Polsce ale myślę, ze znów nic konkretnego nie zostanie zrobione i znów dług będzie rósł... trzeba powaznie pomyśleć o wyprowadzce z socjalnego raju. 

 

czwartek, 10 lipca 2025

Najwyższy poziom biedy we Francji od 1996 roku.

https://www.lemonde.fr/societe/article/2025/07/07/la-pauvrete-et-les-inegalites-au-plus-haut-depuis-trente-ans_6619650_3224.html 

Jak donosi opublikowany 7 lipca raport, poziom biedy i liczba biednych we Francji jest najwyższa od 1996 roku. to już prawie 10 milionów osób z dochodem niższym niż 60% średniej pensji czyli mniejszym niż 1288 euro na miesiąc i na osobę. 
Poziom biedy sięgnął 15,4% ludności kraju. 
Zwiększają się również i to w szybkim tempie nierówności społeczne. Jeszcze nigdy w historii nie było tyle nierówności w kwestiach takich jak edukacja czy dostęp do służby zdrowia. 

Narazie nie widać żadnych reform, które miałby przeciwdziałać tym sytuacjom. 
Elita pozostaje elita i ma się bardzo dobrze, odnawiając swoje kręgi we własnym gronie a biednych i na uboczu drogi przybywa. Klasa średnia biednieje i się rozwarstwia. Zmniejsza się tez jej liczebność na rzecz biednych. 
Poziom życia najbogatszych jest 3,5 razy wyższy niż najbiedniejszych a jedno miasto we Francji - Roubaix liczy sobie 46% mieszkańców zyjacych w biedzie. Czyli mamy tez wyraźną segregacje terytorialna. 

Niech więc nie mylą was piękne zdjęcia z Francji i wytarte hasła o Francji elegancji... rzeczywistość jest dużo bardziej zróżnicowana. 

wtorek, 8 lipca 2025

Z grupa z Grodziska Wielkopolskiego w Betton. Mecz Francja-Polska???


Dzis z moja przesympatyczna koleżanką Roma pomagałyśmy w tłumaczeniach i przyjmowaniu Polaków z Grodziska Wielkopolskiego w gminie bliźniaczej w Betton. 
Tematem tegorocznej wymiany jest polityka społeczna gmin. I napisze wam, ze jestem w szoku. 
W szoku dlatego, ze dużo się dowiedziałam co do francuskich i polskich warunków, sposobów, akcji prowadzenia takiej polityki i świadczenia pomocy socjalnej obywatelom. 
Nie bede sie rozpisywać... wniosek jest jeden... w POLSCE jest dużo lepiej niż we Francji pod tym względem. Jest inaczej w wielu kwestiach ale jest przede wszystkim lepiej bo jest lepsza i dużo szersza oferta, bo sensowniejsze warunki działania, bo programy... 
Rozmawialam z członkiem ekipy urzędu miasta, który odpowiada właśnie z ale dzialalnosc ale tez z wieloma innymi osobami i cóż... jak on sam powiedział:
"Przyjechałem tutaj w 2003 roku, wiele się od Francuzów uczyliśmy, teraz mam wrażenie, ze Francja się cofa" to tylko fragment jego wypowiedzi. Oczywiście były tez inne, nie zawsze politycznie poprawne według francuskiej strony ale... 
ma racje... 

nic dodać nic ująć. 


 

sobota, 5 lipca 2025

Kulinarnie z tego tygodnia


Wieksza ilość czasu... i więcej gotowania. W tym tygodniu z nowości i nowych przepisów:
- letnia tarta z tapenda, tuńczykiem i gilowana papryka
- wieprzowe medaliony w sosie grejpfrutowym z młodym groszkiem i marchewka
- plamiak pieczony w saszetkach z papieru z cukinia i z pomidorami
- sernik na zimno z malinami i z borówkami

Pozostałe dania były już znane więc dziele się tylko nowymi przepisami. 
Dzis wieczorem goście z Bordeaux na kolacji i ogromna radość! 
Wczoraj powrót Antak do domu i cudowne chwile!
Za tydzień wyjazd do Polski ale jeszcze trochę pogotuje i w Polsce tez pogotuje rodzicom moim bo lubię!
Wszystkie przepisy na moim blogu kulinarnym: https://est-ouest-est-ouest.blogspot.com 





 

piątek, 4 lipca 2025

Bida z nędzą...

 

Lubię być wyrazista i wyrazić to co czuje... więc wyrażam... czuje Bidę i nędzę. 
Skończyłam rok akademicki i rok szkolny, ten ostatni wczoraj wieczorem. Na dwóch byłam i na dwóch zamiast tradycyjnego koktajlu, pożegnań z kwiatami i prezencikami... było właśnie:

Bida z nędzą. 

Na Uniwersytecie kilka napojów i zamrożone makaroniki kupione przez ekipę ze środków własnych w Leclerc - chwala im za to. Ale dość niepokojące slowa szefowej fakultetu historii, która nam tłumaczyła, ze prezydencja Uniwersytetu zabroniła robić zakończeń roku bo nie ma środków na to...
Ciekawe czy to w związku ze zniszczeniami sal i mienia publicznego za około 500 000 euro? Czy tez są inne powody? 

Wczoraj w liceum... wiele osób opuszcza: bo emerytura - jedna, nie przedłużone kontrakty w administracji czy my nauczyciele lotni. Dyrektor przepraszał za brak środków na...
Wszystko 
- kwiatów nie było, 
- prezentów nie było, 
- poczęstunek: napoje w dzbankach plastikowych - te same co na stołówce szkolnej służą do wody z kranu i miski chipsów. 
To się nazywało koktajl końca roku. Przy okazji odwolano wymiany szkolne, podróże uczniów... natomiast będzie od września 10 pierwszych klas liceum każdą po 36 uczniów! ( z czego 1/3 nie ma nawet średniej 8/20 z egzaminu kończącego gimnazjum sic!)a w niektórych klasach nie ma nawet tyle krzeseł...

Bida z nędzą...

Tak to odczułam, odczuwam od wielu dni by nie powiedzieć tygodni czy miesięcy. 
Od czasu, gdy zostałam nauczyciele we Francji, z roku na rok sytuacja staje się coraz bardziej dramatyczna:
- ze względu na poziom uczniów
-ze względu na warunki pracy
-ze względu na brak  środków finansowych ale tez kompetentnych pracownikow
- ze względu na liczbę i jakość prowadzonych projektów pedagogicznych
Mam wrażenie jakiegoś KONCA, MARAZMU i kompletnego staczania się po roni pochyłej w dół... 

Jak patrzę na zdjęcia i komunikację z mojego poznańskiego liceum czy liceum mojego dziadka i taty to ja mam wrażenie, ze na INNY SWIAT patrzę, świat uznania, świat rekompensat, świat projektów i przede wszystkim świat dynamiki i rozwoju. 

czwartek, 3 lipca 2025

Ale numer!!!

Otwieram mail zawodowe dziś a tam taka wiadomość:

"Zostala pani wylosowana przez kuratorium do wzięcia udziału w stażu obowiązkowym o przemocy i mobingu w szkole".
Bardzo dziwne. 

Otwieram dokument a tam staż na dystans od 30 czerwca ( dziś mamy 3 lipca - do 3 listopada, o godzinie 18. 

Zdebialam z lekka i pomyslalam, ze albo ktos spiratowal konto abo coś nie tego ktoś ma w głowie i odpisałam nadawcy czy to aby nie "dobry kawał".

Dostalam po kilkunastu minutach odpowiedz od sekretarki z liceum, ze ona sobie wyprasza, ze to nie jest żaden kawał, ze takie są wezwania na ten staż i ze mam doczytać. 

Wrócił moj mąż. Pokazuje mu wezwanie i treści mailowe. On mówi: 

"To jakas pulapka, nic nie mogę z tego zrozumieć. Dzwon do liceum"

Zadzwoniłam do liceum... pani sekretarka wielce obrażona mówi, "ze teraz tak kuratorium postępuje i takie coś wysyłają i one tylko rozsyła bo jej kazali"

Kurde...
Eichmannowi tez Żydów kazali do wagonów i do gazu i tez się wywiązał - pomyślałam sobie, w doświadczeniu Milgrama wielu osobom, w rożnych krajach kazano elektrowstrząsy aplikować i tez 80% aplikowało śmiertelne dawki... ale może w 2025 ktoś juz myśli???????? samodzielnie????????

Okazuje się, ze nie... 
Pani mi wyjaśniła, ze ona nic więcej nie wiem, ze staż jest obowiązkowy, ze muszę wziąć udział, ze to on line itd...
Podziekowalam. Przeprosiłam za mojego maila ze słowem "kawał" choć  nie miałam ochoty przepraszać bo uważam, ze to jest kpina po prostu. I tyle...
cdn. 

 

środa, 2 lipca 2025

Znalezione!!! Buciki Antka!


Pisałam już, ze raz w roku... SPRZATAM. Jak skończę matury, egzaminy, lekcje to zazwyczaj mam kilka dni by doprowadzić dom i garaż do porządku. Garaż dopiero w tym roku, po 5 latach dokładnego nic nie robienia w nim. I tak codziennie jakiś kawałek, kawałeczek jest uporządkowany, wyczyszczony. Raz w roku tez myje okna - jeszcze czekają. 

Nie wiem dlaczego to pudełeczko było w pudle z butami w garażu. 
Wyciągam a tam... pierwsze buciki Antosią robione z włóczki prze moja kochana mamę! Pamietam te zapięcia na guziczek. Są błękitne i białe. Następnie te ze skorki błękitnej od Jacadi i te granatowe, które nosił od 8 miesiąca życia i w nich chodził po raz pierwszy - dlatego takie zniszczone! 

To sie rozczulilam... Bo w domu mam jeszcze jedna pare, białych ze skorki tez od Jacadi. 

Kawałek życia naszego i to tego najwspanialszego. 
Jak cudnie jest trafić na takie ślady przeszłości. 



 

wtorek, 1 lipca 2025

Cieszę się na pobyt w Polsce! O korzeniach.


Dwa lata jak nie byliśmy w Polsce... Dużo się pokomplikowalo i tu i tam. Czuje się zablokowana w mojej własnej egzystencji i to pod wieloma względami. Pomimo tego... bardzo cieszę się na wyjazd i na pobyt w Polsce. 
Pisałam ostatnio do mojego brata, ze trudno jest zrozumieć komuś kto nie żył i nie żyje na emigracji, ze powrót do korzeni jest wartością sama w sobie, ze jest ważny, ze jest potrzebny, ze nie można go zastąpić wyjazdem w inne części świata. 
Nie mam takiego pędu na Polskę jak niektórzy moi znajomi i przyjaciele, którzy jeśli wakacje to TYLKO w POLSCE bo inaczej sobie nie wyobrażają. Ja potrafię się cieszyć z różnych miejsc i z różnych ludzi, ale Polska jest częścią mnie i jest mi potrzebna. Czuje się ogromnie związana z moim krajem, jego językiem i kultura i mój syn, Antoni tez. 
Mam tez osoby w rodzinie i to bliskiej, które jak już na te emigracje wyjechały to do Polski NIGDY nie wracają, przez cale dziesiątki lat. Tej postawy nie rozumiem. Jest dla mnie forma odrzucenia i ucieczki ale nie te zdrowa i przemyślana forma a te tracąca schizofrenia. 

Oddalając się od Polski, ale pozostając w temacie... mój teść na przykład urodził się i wychował we francuskiej Algerii, w rodzinie kolonialistów. Gdy ich stamtąd wypędziła wojna dekolonizacyjna to odciął się od tych korzeni. Nigdy tam nie pojechał, nigdy nie szukał najmniejszego kontaktu, śladu... Nosi w sobie do dziś ogromny żal i nienawiść. Inni, w tej samej sytuacji zachowali się zupełnie inaczej... Jeździli tam, odwiedzali rodzinne groby, utrzymywali kontakty. 
Jake rozne są nasze postawy i nasze relacje z osobistymi korzeniami...