wtorek, 19 listopada 2013

Problemy ze zdrowiem


 

 

Nie wiem czy to 40-stka czy to co to… ale czuję się fatalnie. Zaczęło się w niedzielę wieczorem, nagle… powtórka z rozrywki, bo już raz ten ból przerabiałam, tego lata w Polsce. Też przyszedł nagle, też wieczorem i trzymał długą część nocy. Dwa dni temu zaczął się około 17h, skończył ostre natarcie około 2 h nad ranem. Fale spasmów przypływały i odpływały. Przyjechał lekarz z pogotowia późnym wieczorem, dał mi zastrzyk rozkurczowo-przeciwbólowy. Ale do dzisiaj nie czuję się dobrze. Mam szereg badań do zrobienia: dziś krew i inne podstawowe, jutro USG jamy brzusznej całej, a w czwartek rano gastroskopia…

Podejrzenie padło na wrzody żołądka choć jam am cały czas nadzieję że to jakaś większa niestrawność…

Zobaczymy… czuję się jednak źle i zwolniłam życiowe tempo.

2 komentarze: