czwartek, 30 kwietnia 2015

Zakupowo...




 

Dziś odbieram Antosia z jego chóralnego, 5-cio dniowego stażu pod Bordeaux. Mam nadzieję, że dobrze mu się tam układa z dala od mamy i taty. Telefony komórkowe są czy to w jego szkole czy na chórze zakazane więc nowin mamy tyle co kilka zdjęć przez Facebook. Zresztą we Francji dzieci do 13 roku życia nie mogą mieć telefonów komórkowych ze względu na niebezpieczeństwo uszkodzeń mózgu  i uważam to za bardzo dobrą rzecz. Są oczywiście tacy co nic sobie z tego nie robią i bobasom też dają telefony komórkowe, ale cóż to już ich sprawa.

 

My w tym czasie poczyniliśmy kilka zakupów… a to stół i krzesła na taras zakupiliśmy a to garnitur sobie, na antkową komunię kupiłam we wtorek ; uzupełniłam też kosmetyki, żywność i teraz szukam grilla na taras… wczoraj wpadł mi w oko pewien model, zobaczę gdzie znajdę najlepszą cenę na internecie czy w sklepie jakimś. Chodzi o okrągły grill z pokrywą marki Weber podobno numer 1 w USA, ale pierwszy raz w życiu coś takiego kupuję więc się jeszcze nie znam.

Początkowo chciałam elektryczną planchę na hiszpańską modłę a teraz ? hm nie wiem jeszcze…

 

Stół na tarasie zagościł już wczoraj jest okrągły bo ja tylko takie i owalne uważam ! Nie lubię kątów, rogów lubię płynność, jedność przy stole też ! Śliczny jest z drewna eukaliptusowego wykonany. Do niego są 4 krzesła w zestawie. Wszystko się składa co pozwala na ochronę nabytku przed zimowymi deszczami w garażu. Na krzesła dokupiłam poduszki różowe wykończone pomarańczową lamówką i całość z wystrojem tarasu i salonu na dole ładnie mi się łączy i kolorystycznie i jakościowo. Kolorowo mam ! Bo róże zakwitną na różowo. Hortensje już kwitną, na potęgę jedna na różowo druga na niebiesko, całości dopełniają wrzosy kwitnące wciąż oraz linie bratków, begoni i « impatiens » - różnokolorowe. Czerwona pnąca róża przed domem wybujała ilością kwiatów… lubię teraz wracać do siebie, do domu !

 

A garnitur… klasyczny jest. Robią mi teraz dół nogawek od spodni, bo jak zwykle za długie. Odbieram całość w sobotę z Antkiem bo jemu też lniano-bawełnianą marynarkę i spodnie na komunię zakupiłam. Marynarka będzie granatowa, spodnie w beżu, do tego mokasyny i koszulka biała albo błękitna jeszcze nie zdecydowałam.

Mój garnitur jest z wełny, cienutkiej wełny super 100, granatowy, wykończony z lekka w pasie i w mankietach lamówką. Zestwaię go z butami na obcasach ale w różowym kolorze by przełamać zbyt sztywną elegancję i z jedwabnym topem. I to wystarczy…

 

Pozdrawiam was letnio… i na syna mego doczekać się już nie mogę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz