sobota, 9 maja 2015

Thanasi Kokkinakis i mój Antek czyli sportowo…

Thanasi Kokkinakis i mój Antek czyli sportowo…


Rozpoczął się w Bordeaux turniej ATP. Od rana dzisiaj moje dziecko siedzi na trybunach. I oto przed kilkoma minutami, po ostatnim meczu udało mu się dostać kilka minut rozmowy ( po angielsku), autograf, zdjęcie i jeszcze ręcznik! Więcej mojemu Antkowi do szczęścia nie trzeba. Co prawda Kokkinakis jest 103 światowym graczem, ale ma zaledwie 19 lat I swoją karierę rozpocząi niespełna 2 lata temu więc … hm idzie jak burza i nie wykluczone, że będzie niedługo już w pierwszej dziesiątce światowych tenisistów.











W ubiegłym tygodniu, zaraz przed turniejem dorosłych mój syn też doszedł do ćwierć finałów lokalnego turnieju młodych w Bordeaux. Ograł równieśnika 9 do 1!  Resztę zagra za niecałe 10 dni. Marzy mu się bycie finalistą a my go mocno dopingujemy! Antoś gra bardzo dobrze ale niestety nie jest jakimś wyjątkowym tenisowym telentem. Dostrzegła go francuska liga tenisowa, jest “wybrany”, trenuje po 5-10 h w tygodniu, ale są dużo lepsi od niego też.











W ubiegłą sobotę z koleji byliśmy na turnieju badmintona! Cudnie było bo grała nasza była mistrzyni olimpijska i świata, chińskiego pochodzenia Hangpyang Li. Pierwszy raz byłam na turnieju badmintona bo lubię rekreacyjnie tę grę. Podziwiałam szybkość i precyzję.











I tak mój syn sportuje się codziennie. Właśnie poleciał grać – tennis, trening… Mój mąż często mu towarzyszy i gra czasami z nim. A ja ? Cóż mało sportowa jestem. Wykonuję moje 3 h gimnastyki w tygodniu I 2 h szybkiego marszu i na tym się mój sport kończy. To lepsze niż nic ale nawet z moim 9 i półlatkiem równać się nie mogę !











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz