sobota, 30 kwietnia 2016

Francuska codzienność – Muzycznie. Edukacja muzyczna. Część 11.



Dość często i od lat piszę tutaj o muzycznej edukacji Antka. Jest ona bowiem stałą i składową częścią edukacji, którą według mnie każde dziecko powinno otrzymać. Niestety francuski system edukacyjny muzykę traktuje bardzo po macoszemu i w szkołach publicznych podstawowych lekcja muzyki jest przewidziana w grafiku ale bardzo niewielu nauczycieli ją przeprowadza. Argumentem koronnym jest tutaj zawsze « ważność nauczania funadamentów » a za fundamenty uważa się język francuski i matematykę. Reszta jest nieważana a przynajmniej dużo mniej ważna.

 

Na całe szczęście są jeszcze i nad Sekwaną nauczyciele, którzy wręcz przeciwinie, konceptualizują edukację młodego człowieka jako całokształt zajęć, lekcji, aktywności, rozmów… w której to i muzyka, i teatr, i sztuki plastyczne i sporty i nawet gotowanie zajmują równie ważne miejsce jak studiowanie zasad gramatycznych i pisanie dyktand. Jako rodzic i belfer należę do tych ostatnich.

 

Dlatego też to moje dziecko kochane na koncertach, w operze, w filharmonii bywał od lat najmłodszych… pierwszy koncert organowy wysłuchał w wieku 4 tygodni, na moich rękach. To było i jest ważne.

Teraz, w ostatniej klasie podstawówki, Antek ma prawdziwą lekcję muzyki raz w tygodniu, ale też jak wiadomo śpiewa w chórze – Maîtrise de Bordeaux i od 4 lat uczęszcza do Konserwatorium muzycznego gdzie ma 3 godziny w tygodniu saksofonu i teorii muzyki. Bo Antek to po prostu lubi.

 

Wczoraj śpiewał po raz kolejny, w Pałacu Kongresowym w Bordeaux, gdzie odbywał się zjazd nauczycieli i dyrekcji szkół katolickich naszej diecezji. Prezydował kardynał Ricard, który tak się rozgadał na kończącej zjazd mszy, że mało się na nasz koncert wieczorny w filharmonii nie spóźniliśmy !

 

Byłam wczoraj z Antkiem na « Aleksandrze Newskim » muzyka z filmu Eisenstein'a autorstwa Prokofieva oczywiście z udziałem chórów naszej francuskiej armii. Komentował dzieło dyrygent antkowego chóru, Alexis Duffaure. Ile ten człowiek ma talentów, energii i zapału !!!

Sam prowadzi 8 chórów w mieście ! uczy w konserwatorium i na uniwersytecie a do tego jest głownym muzykiem Katedry Świętego Andrzeja ( Maître de Chapelle de la Cathédrale de Bordeaux). To już nie praca, to misja, pasja… wszystko w jednym.

 

Wczorajsza filharmonia prawie pełna. Rodzice z dziećmi bo to specjalny program koncertowy dla dzieci z wyjaśnieniami… Koło nas siedziała mama cała w hidżabie z trójką małych dzieci. I te dzieciaki tak się cieszyły, że są na koncercie! Często uważa się, że muzyka poważna, opera, filharmonia to dla klas “wyższych”. Jednakże francuska praktyka pokazuje coś przeciwnego… bo to sztuka dla wszystkich i to bardzo cieszy! We francuskich chórach jak tym antkowym, czy tym armii jest sporo członków, których kolor skóry wskazuje na inne pochodzenie niż rdzennie francuskie, podobnie w naszych orkiestrach opery czy miasta.

Podoba mi się ta wspólnie dzielona miłość do muzyki!

 

 I bardzo żałuję, że tak wiele osób w dzisiejszej Polsce afiszuje, krzyczy, publikuje hasła “Polska dla Polaków”. Nie Polska jest dla wszystkich, dla wszystkich, którzy chcą się w niej zintegrować z rdzenną populacją, dzielić podobne wartości, tworzyć społeczeństwo różnokolorowe, różnoreligijne, demokratyczne, wolne i otwarte na innych.

 

8 komentarzy:

  1. Przypomina mi się jak negatywnie wypowiadałaś się na temat napływowych mieszkańców Francji. Więc jak to jest z tym Twoim zdaniem? Zależy od czego? Poznanianka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poprosze o podpis pod tym komentarzem i wtedy odpowiem. Pozdrawiam ze slonecznego i wiosennego Bordeaux.

      Usuń
    2. Niestety Poznanianka niej jest wystarczajacym podpisem. W Poznaniu jest kilkaset tysiecy poznanikow i poznanianek.

      Usuń
  2. W polskiej szkole wcale nie jest lepiej. Najważniejszy jest język ojczysty, potem na równi... matematyka i wychowanie fizyczne. Muzyki i plastyki po godzinie w tygodniu ( a do niedawna było to 5 godzin sztuki w ciągu 3 lat, więc i tak jest lepiej) Polska ksenofobia strasznie mnie boli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to ostatnie mnie tez boli choc nie tylko w Polsce, w ogole na swiecie. A co do polskiej szkoly to nie wiedzialam bo... zawsze myslalam, ze to byla sila i specyfika naszej edukacji.

      Usuń
  3. Masz rację - muzyka jest bardzo ważna i wielka szkoda, że z taką niedbałością jest traktowana w szkołach, nie tylko francuskich zresztą :-/
    ps. Eisenstein a nie Einstein...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzieki za poprawke. Poprawilam pisownie nazwiska. i szkoda, ze nie traktuje sie wychowania mlodego czlowieka bardziej holistycznie. Prywatne szkoly na swiecie tak wlasnie robia, ale niestety drogo kosztuja.

      Usuń
  4. Ladnie napisalas. Tak, muzyka jest wazna i tak latwo moze poloczyc ludzi roznych narodowosci, koloru skory, czy wiary.
    "Gdzie słyszysz śpiew, tam śmiało wstąp, tam dobre serca mają. Bo ludzie źli, ach, wierzaj mi, ci nigdy nie śpiewają."

    OdpowiedzUsuń