wtorek, 18 lipca 2017

Za dwa dni wakacje... jak dla mnie wiec garsc wspomnien. Francuska codziennosc: czesc 100.

Wakacje 1


Pierwsze wakacje mojego Antka to wiosna... 2006 roku. Antos ma 9 miesiecy i wlasnie zaczyna chodzic, nad oceanem, w Arcachon. Ja mam krotkie wlosy i rozradowana mine. Do dzis nosze ten rozowy sweter! he, he.





Jedna z nawazniejszych osob w moim zyciu... moj dziadek Heniek. Antos ma tutaj niecale 2 latka i zwiedza dziadkowy ogrodek. Pamietam, ze wtedy najbardziej podobaly mu sie osiedlowe koty...


A tutaj moj dwulatek jedzie Maltanka, do Zoo... Poznan, Polska.




Wakacje 2
Podroslismy nieco... Antek lat 3 oglada z namaszczeniem poznanskie koziolki... Moi kochani rodzice sa z nami i oczywiscie moj maz... bo on co roku do Polski nie przyjezdza.



Lat 3 i kolejne spotkanie z pradziadkiem. Antek ma poplamiona koszule po soku z pierogow z jagodami... skupiony...


Lat 3... i kuzynki Antka, w jednej z kawiarni w Kolobrzegu.


Wakacje 3
Kolejny skok... lat prawie 4 i ramiona ukochanego dziadka w skansenie... babcia niesie jakies arcydzielo antkowe zrobione z gliny - do dzisiaj mamy je w domu... Piekny czas na Kaszubach, w Malborku...




Morze Srodziemne, Ciboure, koniec lata... w sloncu.


Lat 5 - jestesmy w Alpach, w srodku lodowca... zimno... ale wspinaczki sa znakomite!






Wakacje 4
Lat 5... na Malcie w Poznaniu z kuzynkami. Rosnie cale towarzystwo!

Lat niecale 6... pierwszy staz wspinaczkowy w Alpach.



Lat 6 - wyjscie z klasa z oceanu po kapieli...




Wakacje 5
Lat 7 znowu zdobywamy alpejskie szczyty!


I kochamy Ciocie Marie, ktora w lutym skonczyla 103 lata... mamy nadzieje ja spotkac tego lata w Polsce.




Lat 6 gramy z dziadkiem w koszykowke!


Wakacje 6


Lat 7 - najadalej wysuniety cypel Europy, Portugalia!


Lat 9, Szwajcaria, Alpy i Lozanna muzeum olimpijskie.




Wakacje 7
Lat 10 - Nowy York, na szczycie Rockeferel Center czyli Top of the Roc! Antek czasem nosi polowki dwa lata albo i trzy z rzedu jak troche za duze kupie na poczatek.


Lat 11, Wielka Brytania, Bath czyli Laznie rzymskie...




Oj te wakacje... Antek i ja mamy je 5 razy w roku, 4 razy po 2 tygodnie plus raz prawie 2 miesiace. Za kazdym razem wyjezdzamy bo wakacje w domu to nie wakacje jak dla nas. Aktualnie Antosia od 1 lipca w domu nie ma i pewnie przed 29 sierpnia nie zawita bo wciaz droga i dalej i dalej, jak Bog da, jak to sie dawniej mowilo.


Naczytalam sie ostatnio roznych artykulow o wakacjach Polakow, Francuzow i niestety do zadnego schematu nie pasujemy! Budzet nasz duzo wyzszy niz srednia. Wyjazdy oragnizujemy sobie sami, zawsze sami i sa one bardzo zroznicowane. Latem nie jezdzimy by polozyc sie na plazy bo wolimy gory i zwiedzanie. Plaze mamy na codzien, o godzine drogi od domu. Nasz syn uwielbia podrozowac a szczegolnie zwiedzac i maszerowac w gorach. Od kilku lat juz cale lato spedza poza domem bo lubi.


A co do tej pory zwiedzilismy? Jakie kraje?


W trojke bylismy w:
- Polsce
- Niemczech
- Rosji
- Szwajcari
- Luksemburgu
- Belgi
- Wielkiej Brytanii i Szkocji
- Hiszpani
- Portugali
- Wloszech
- Stanach Zjednoczonych
- Kanadzie


We dwojke bylismy jeszcze w:
- Republice Czeskiej
- na Slowacji
- na Wegrzech
- Austri
- Grecji
- Irlandi
- Turcji
- Zjednoczonych Emiratach Arabskich
- Wietnamie
- Australi
- Tunezji
- Maroko




I wciaz chce sie wiecej i wiecej... Nie tylko powracac do tych krajow ale tez odkrywac nowe. Gdyby tak czlowiek mial nieograniczone zasoby finansowe to by jezdzil a tak... Àle dziekujemy za to co juz bylo i z radoscia czekamy, mamy nadzieje na wiecej.










2 komentarze: