wtorek, 2 lipca 2024

Ile kosztuje nas utrzymanie wagi, sylwetki i formy?


Wakacje za chwile...
dziś przyszedł zamówiony kostium kąpielowy. Tym razem to izraelska marka Gottex, założona w połowie ubiegłego wieku przez Lea Gottlieb i znana na całym świecie ze względu na jakość swoich kostiumów kąpielowych. Jest niezwykle popularna w Stanach Zjednoczonych czy Kanadzie... ale tez dość droga. Udało mi się kupić kostium za 1/3 wyjściowej ceny. Więcej o historii firmy pod linkiem:


Chcialam jednak kilka słów napisać dziś o czymś innym. Ponieważ od wielu lat, bardzo wielu wciąż nie zmieniam rozmiaru i wchodze w polskie 38 a francuskie 40... Tak tez z tym kostiumem. dziś jak przymierzałam mój syn mówi "mama wyglądasz mega dobrze, nie widać, ze masz 50 lat"

Tak sobie pomyślałam, ze oprócz tego, ze młody człowiek jest miły to staram się nie tyć, nie rozłazić... Wiadomo, ze procesu starzenia się nie zatrzyma, ze to normalny i fizjologiczny proces, ale wiadomo tez, ze można go spowolnić choćby nie jedząc cukru, ćwicząc każdego dnia itd.

Wymaga to jednak sporego zaangażowania i wysiłku, takiego zwykłego, prostego, codziennego wysiłku. Nie jestem w nim zbyt idealna, czasem sobie pofolguje, ale mimo wszystko staram się by nie było tego zbyt wiele i by starzec się z godnością. 
teraz, po 50-stce przychodzi to trudniej, bo oponka na brzuchu związana ze zmianami hormonalnymi daje o sobie znać. Myślę, jednak, ze nie należy się poddawać tylko wręcz przeciwnie ćwiczyć więcej, dodawać hantel i gumy, trzymać dyscyplinę. 

Tak więc zachęcam tez i was, jest was tutaj kilkaset każdego dnia; na tym blogu, na moich postach. 
Da sie! 
Urodziłam się z nadwaga... tak, tak ważyłam ponad 4,7 kg w dniu narodzin a to jak piszą dziś naukowcy to nadwaga niemowlęca... ona niestety sprzyja na późniejsze lata tyciu. Jednak z tym determinizmem tez da się walczyć. 
Tylko 7,1% niemowląt rodzi się z nadwaga we Francji w ostatnich latach i ta cyfra rośnie... Nie znam niestety polskich danych i nie mam do nich dostępu. 

Nie moge się doczekać wakacji... 
A wy? 




 

poniedziałek, 1 lipca 2024

Tragedia...

 Jak dla mnie tak... bo wczoraj we Francji wygrała partia skrajnej prawicy Marine Le Pen... Na przeciwko niej, drugie miejsce zajęła skrajna i na chwile zjednoczona lewica a raczej islamu-lewica, nienawiść klas społecznych i anysemityzm - bo to reprezentuje Front popularny. 

Partia prezydenta Matrona, na trzecim miejscu, poniosła porażkę... 

Republikanie z 9% głosów zajmą mało miejsc w Zgromadzeniu narodowym. 

Za tydzień druga tura i wizerunek Francji, nasza tutaj scena polityczna, sposób rządzenia krajem i wszystkie pozostałe dziedziny życia ulegną pewnie zmianie i to nie małej. 


Mam dużo, bardzo dużo obaw...