Dzis rano przyszła na dziennik elektorniczny. Jedna uczennica z 1 klasy liceum dostała kolejne wykluczenie za obrzucenie obelgami kolegę, nauczyciela. To drugie wykluczenie od 1 września. Tym razem ma nie przychodzić do liceum cały przyszły tydzień, 5 dni. A ze po tym tygodniu są wakacje jesienne to zamiast 2 tygodni wakacji będzie miała 3!!!
To jest już pierwsza rzecz, która mnie bulwersuje.
Druga?
Oto my nauczyciele mamy i tutaj cytuje "zapewnic ciągłość pedagogiczna dla tej uczennicy czyli wysłać jej lekcje do przerobienia i je sprawdzać".
Jak to przeczytałam to się zagotowałam i odpisałam dyrektorowi i kolegom z klasy, ze "przypuszczam, ze mam halucynacje wzrokowe" i ze oczywiście nic ale to nic nie zamierzam zrobić dla osoby, ktora nie zachowuje się jak uczennica, nie przestrzega regulaminu szkoły, nie ma poziomu intelektulanego by do liceum ogolnoksztalcacego uczęszczać itd... u mnie narazie ma dwa razy 5 na 20... takie dno.
Na co odpisano mi, ze muszę bo musi być ciągłość. Na co odpisałam, ze po "moim trupie" i poszłam pooglądać dalie i do mojego fizjoterapeuty na zabiegi...
cdn.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz