wtorek, 15 października 2013

"Dzień spódnicy” czyli à propos Dnia Nauczyciela

“Dzień spódnicy” czyli à propos Dnia Nauczyciela



 
 

 

W ostatni week-end obejrzeliśmy z mężem film, nakręcony w 2009 roku z Isabelle Adjani w roli głównej, poświęcony pracy nauczycieli w tzw : trudnych szkołach czyli ZEP – Zonach edukacji priorytetowej.

Adjani gra w nim panią Sonię Bergerac, nauczycielkę francuskiego, nauczycielkę ze stażem.

Ten film jest SZOKIEM… doza agresji i przemocy płynąca z ekranu nie pozwoliła mi spokojnie spać.

 

Sonia Bergerac przychodzi do szkoły w spódnicy, za kolana… choć dyrektor szkoły jej to odradza.

Sonia Bergerac nie chce by uczniowie nazywali ją « ku… »

Sonia Bergerac chciałaby tylko móc normalnie, spokojnie przeprowadzić lekcje.

Sonia Bergerac się boi… bierze antydepresanty jak się okazało 80% Francuskich NAUCZYCIELI je bierze !!!! sic !

Sonia Bergerac przez przypadek znajduje broń w plecaku jednego ucznia… i

Decyduje się potraktować swoich uczniów jak zakładników…

 

 

W tych warunkach, z pistoletem na skroni udaje jej się po raz pierwszy ich uciszyć i przeprowadzić « normalną » lekcję. Sytuacja jednak, dramatyczna, będzie kosztowała i ją i jednego ucznia życie.

To oczywiście niezwykle drastyczny obraz tego co się dzieje w niektórych francuskich szkołach… Takie niestety istnieją.

Nauczycieli się ośmiesza, potrąca, traktuje jak śmieci.

System kar czy sankcji jest tak ograniczony, że nauczyciel nie może NIC zrobić wobec ucznia, który np : rzuca swoim plecakiem czy przyborami, nie pracuje i krzyczy na lekcji… bo nie można go prawnie wyrzucić z klasy, stosowanie kar typu « daje ci dodatkową pracę » nie działa bo uczeń odmawia jej wykonania, zmuszenie go do przyjścia na dodtakowe godziny w szkole musi być zaakceptowane przez rodziców… a ci zazwyczaj nie akceptują albo milczą.

Nauczyciel ma związane ręce… żadnej możliwości… może pomilczeć, nie przeprowadzać lekcji… co też większość moich kolegów pracujących w takich szkołach czyni, bądź przebywać na zwolnieniu lekarskim miesiącami.

 

Dyrektor szkoły nie ma władzy w szkole, nie jest zwierzchnikiem nauczycieli… jego rola w stosunku do dyrektora polskiej szkoły jest niezwykle ograniczona.

 

Wracając do filmu, obraz ten porusza wiele różnych kwestii związanych z francuskim szkolnictwem jak  na przykład zupełnie niejasną zasadę laickości szkoły… która w dość sztuczny sposób zamiast rozwiązywać problem tej natury jeszcze bardziej i silniej je krystalizuje… rodząc konflikty.

Dramatyczny wydźwięk mają pokazane w tym filmie sceny gwałtów gimnazjalistek, nakręcone przez ich gwałcicieli = kolegów z klasy i z bloku a przekazywane dalej na telefonach komórkowych…

 

Pomimo napięcia, łez i sporej dozy agresji warto zobaczyć ten film, gdyż pokazuje on rzeczywistość francuskich szkół w tzw : trudnych peryferiach, w gettach, które stworzyli sami Francuzi, a których problemy co jakiś czas dotykają całego społeczeństwa.

 

5 komentarzy:

  1. niestety podobnie jest i w Polsce:/ Nauczyciel nie ma jak wpłynąć na ucznia tzw. ciężkiego. Kary nic nie dają, obniżone zachowanie czy negatywne oceny też nie, a rodzice również i w Polsce uważają, że to nauczyciel się uwziął na ich "spokojne, grzeczne, kulturalne" dziecko. Pocieszające jest to, że są też sytuacje radosne, miłe, że są uczniowie grzeczni, mądrzy, z którymi można normalnie prowadzić lekcje. Ta dychotomia to już chyba taki urok tego zawodu ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podejrzewam, że to cos jak nasze "Galerianki". Film,którego nie chciałabym drugi raz oglądać. Okrucieństwo i głupota młodzieży sa porażające.

    OdpowiedzUsuń
  3. Keth mysle, ze może to i urok, ale przeżywać to na codzień to chyba jakaś pomyłka, kara? Sama nie wiem.... Jedyne co wiem, ze nie chciałabym bardzo, bardzo i nie wiem co bym zrobiła gdyby wysłano mnie do takiej szkoły?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ruda nie znam dobrze zjawiska " Galerianek". Słyszałam tylko o nim. We Francji ten proceder spania za pieniądze dotyczy raczej studentek.... Tutaj chodzi o gwałty, liczne w gettach blokowisk u nas. I mnie to osobiście przeraża tez.

    OdpowiedzUsuń