środa, 15 lutego 2017

O tym jak dobrze sprzedałam moją starą Megankę. Francuska

meganka







Niesamowite… i aż mi się wierzyć nie chce ! Bo w poniedziałek dałam anons na jedynej internetowej stronie. Pół godziny później były już 3 telefony… I tak cały poniedziałek I wczoraj. Dziś był pierwszy oglądający klient i od razu pierwszy ją kupił. Nawet o cenę się nie targował a zawyżyliśmy specjalnie by móc ewentualnie później opuścić.


Tak więc 10 letni samochód poszedł za 3 tysiące euro bez mrugnięcia okiem. He, he… a że kupiliśmy ją też okazyjnie i bardzo korzystnie… to nic nie straciliśmy na tej inwestycji wręcz przeciwnie zyskaliśmy.


 


I kto by pomyślał, że tak łatwo to idzie. W garażu mam masę rzeczy do sprzedania muszę się więc za to wziąść bo mogę trochę pieniędzy w ten sposób uzyskać. Rowery po Antku, jego kluby golfowe, jakieś meble, rzeczy niemowlęce… całe tony…


Także wciąż samochodowo u mnie i wiosennie 19°C dzisiaj!!!


Pozdrawiam środowo.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz