poniedziałek, 11 marca 2019

Antek rosnie i w przybiera na wadze! w koncu! i kolejne GRATULACJE! Francuska codziennosc: czesc 270



 Podczas lutowych wakacji, Antek spedzil dwa tygodnie u dziadkow w Bretanii i przytyl! Tak przytyl caly kilogram! Co w jego przypadku jest ogromnym sukcesem. Nie wiem czy to ta mononukleoza go ostatnio blokowala, ale w koncu ruszyl, ku swej wielkiej radosci do przodu i z waga i z wzrostem. Bo juz zaczynal miec kompleksy z tego powodu...

Obecnie mierzy 161 cm i wazy cale 40 kg, we wrzesniu mial zaledwie 36,5 kg!

Zreszta co tutaj duzo mowic, je mi syn za trzech! wszystko znika z lodowki, z szafek, z talerzy.
Jego obecne sniadanie na przyklad sklada sie z:
woda z cytryna ( soki przestal pic od dwoch lat juz, gdyz zawieraja za duzo cukrow)
Kiwi i gruszka
3 kromki chleba pelnoziarnistego ze 100 g
twarog, miod, konfitura i solone maslo ( ostatnio ma na nie szal!)
miska mleka migdalowego i 4 lyzki stolowe platkow owsianych....
kolejna szklanka wody...

Po czym idzie do szkoly...

Przyjdzie dzis na obiad i dostanie:

Salatke z ogorkow na przystawke
okonia morskiego pieczonego z cytryna
cukinie sautées z czosnkiem
quinoa kasze
jogurt naturalny
2 kostki czekolady i z litr wody

Na zdjeciu z babcia, Andrée, na meczu furbolowym w ubieglym tygodniu a reszta to oczywiscie jego ukochana koszykowka... wczoraj gral!



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz