Pojechałam, jak co miesiąc do supermarketu po zakupy... brr jak ja tego nie lubię. Ale kupić gdzieś muszę i jak można nieco taniej i szybciej i wszystko od razu to nie powinnam narzekać. Ileś siat przytachałam do domu, rozpakowałma i stwierdziłam, ze trzeba stanowczo obniżyć poziom zapasów bo wszystkiego jest niemoralnie za dużo. Za to dużo za wszystko zapłaciłam.
Kupiłam nawet kolorowe koszulki papierowe i plastikowe bo mam zamiar, tylko nie motywacje, lekcje, papiery, kserokopie po roku szkolnym i uniwersyteckim posprzątać i ułożyć w segregatorach.
Zabierając się powoli za coroczne odgruzowywanie mieszkania... wpadłam na niegłupi pomysł przeniesienia zapasów jedzeniowych z szafek, które są głębokie i nigdy nie wiem co jest na końcu i polowe trzeba wyjąć by zobaczyć, ze kasza się ździebko przeterminowala... do dużych i głębokich szuflad! Uff... co za ulga, ze tez na to wcześniej nie wpadłam. Otwieram i widzę, jedno spojrzenie wystarczy.
Za chwile ciąg dalszy moim starań.
Po rentgenie ścigana Achillesa i za radami pan sekretarek próbuje od wczoraj umówić się na USG kostki... EUREKA mam PIERWSZY termin na 19 listopada! Ja pi... zrobię w Polsce, w Paryżu, gdziekolwiek ale nerwów tracić na te beznadziejna sytuacje tutaj to ja już nie zamierzam.
Do dentysty tez się już od lutego umawiam i wciąż nie ma terminów na listopad - bo wcześniej nie ma żadnych!
Mam tylko ochotę rozwalić to wszystko w drobny mak i jeszcze ta szarość... dzień w dzień... depryma.
Wczoraj rozpoczęłam rady pedagogiczne... siedziałam do 20 w liceum. Jak zawsze CENZURA na całego! Tego nie wolno mówić, tutaj to nie miejsce itd... na wymioty mi się zbiera. 4 uczniów z tej klasy odchodzi do innych szkół bo maja "bardzo złe doświadczenie w pierwszej klasie liceum". KURTYNA!
3 nauczycieli z francuskiego w rok plus 2,5 miesiąca bez żadnego nauczyciela i stracone lekcje, 3 nauczycieli z historii-geografii i wiele tygodni straconych lekcji, molestowanie, zaburzanie spokojnego przebiegu lekcji... to się nazywa górnolotnie Liceum OGOLNOKSZTALCACE...
Moje pytanie: kształcące do czego?
Ide sie zajmę sobą i swoimi projektami. I na moje cudne kwiatki popatrzę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz