środa, 17 września 2025

Francuscy emeryci najbogatsza klasa społeczna we Francji! Artykuł z Financial Times.

Niesamowicie ciekawy artykuł z Financial Times

Pokazujący jak francusku emerycie dostają dużo większe emerytury niż klasa pracująca... We Francji pozycja emerytury to najwieksza część budżetu państwa.

W UK tez ciekawie...

https://www.ft.com/content/d419bd2d-a6ba-44a5-a93a-1276f3e5d2d7


The result is a situation in which over-65s now have higher average incomes than the working age population — unique both internationally and in France’s own history.

wtorek, 16 września 2025

Sankcje...

 


Nie o tych na obrazku ale o tych prozaicznych związanych z praca belfra... 
Choć może powinnam wrócić do tego obrazkowego przypomnienia faktów, które większość moich kolegów nauczycieli i Francuzów neguje... albo przynajmniej niedowierzaniem, unika rozmowy na ten temat, zamiata pod dywan.

Po 7 dniach lekcji ja natomiast wczoraj musiałam przejść do sankcji. Bo pomimo zasad obowiazujacych na moich lekcjach niektórzy niedojrzali i właściwie ci, którzy nie powinni być licealistami uczniowie postanowili przetestować. 
Wczoraj więc pierwsza klasa liceum... pierwsza godzina pracy w grupach czyli w ilots bonifies i dwie grupy postanawiają zbojkotować całość więc krzyczą, przeklinają, rzucają papierami, długopisami... Pytam kto rzucił... bo nie widzę w grupie 36 osobowej... zauważyłam kierunek, skąd ale nie rzucającego. 

Cisza, głupie smichy i oczywiście nie ma odpowiedzialnego. 
W związku z powyższym cale 2 grupy dostały karę dodatkowych 2 godzin pracy w środowe popołudnie. Napisałam raport, zaniosłam do vie scolaire. Miałam oczywiście masę krzyków i protestów, ze to nie ten czy nie ta... ale nie wiadomo kto więc wszyscy z tych dwóch grup i kropka na tym. 
Nie lubie tych sytuacji. Jedna uczennica z tych grup jak się okazuje już ma radę dyscyplinarną w przyszłym tygodniu, z innego powodu - zwyzywania innej uczennicy. Czyli nie pomyliłam się. 
Teraz czekam na skargi rodziców. 

Miłego dnia! 

niedziela, 14 września 2025

Przyjemności...


Nie sama praca człowiek żyje i obawami o los Polski, Europy, rodziny... Gdzieś trzeba znaleźć chwile oddechu od napięć, frustracji i wściekłości czasami tez. 
Mam kilka takich odskoczni w codzienności, które pozwalają na spokój, poczucie wdzięczności czy nawet szczęścia...

Wczoraj był to sobotni rynek - poniżej zdjęcia ze stanowiska sprzedającego ryby i owoce morze, gdzie się zaopatrujemy.... i cotygodniowe kwiaty... moje ulubione! 
Co niedziele rano to joga i kąpiel z maseczka na włosach i na twarzy... Codzienne czytanie książek, zajęcia na Uniwersytecie czy gotowanie, jedna z moich pasji. 

Wczoraj po wizycie na targu poszłam do miasta po raz drugi bo Antonii pilnie potrzebował swetrów. I tak słyszę "czy pani Moniak-Azzopardi". Odwracam głowę a tam dwójka moich byłych uczniów, fajnych chłopaków, którzy mówią mi, ze dostali się na prawo i ze zawsze byłam ich najlepsza nauczycielka. Takie chwile są bezcenne... ze coś dobrego mogłam komuś kiedyś tam dać i ten ktoś to pamięta. 

Dużo przyjemności dziś i na cały kolejny tydzień wam życzę. 







 

sobota, 13 września 2025

Kilka dań z ubiegłego tygodnia czyli jak w moim domu się jada:3


Czyli cotygodniowy cykl dzielenia się pomysłami, smakami i zdjęciami... 

Na zdjeciu 1: to co w Polsce nazywa się fasolka po bretońsku a tutaj w Bretanii fasolka Coco de Paimpol - u mnie zapieczoną z pomidorami i z kiełbaskami wieprzowymi surowymi... 

Na zdjeciu 2: Polędwica wieprzowa zapieczoną w plastrach szynki parmeńskiej z zielonym pesto, do tego kremowe gnocchi z groszkiem i z bobem oraz chipsy z szalwi.

Na zdjeciu 3: polędwica z dorsza z zatorem, na purée z marchewki i z ziemniaków.

Na zdjeciu 4: baklazan à la milanaise ze swieza pasta fettuccine w pomidorach

Na zdjeciu 5: nadziewane naleśniki brick: świeży twarożek i tuńczyk oraz kiełki rzodkiewki

Na zdjeciu 6: piers z kurczaka nadziewana farszem pietruszkwo-cytyrnowym i pieczona w filo. Purée z brokuła i z ziemniaków.

Na zdjeciu 7: oszukany strudel z pozostałego ciasta filo z ricotta i śliwkami wcierkami z cynamonem. 








czwartek, 11 września 2025

Spalili autobus, uszkodzili most i teraz Uczniowie i studenci nie maja jak do szkół dojechać... BRAVO i Bravissimo...

W związku z "Zablokujmy wszystko" z 10 września mienie publiczne zostało uszkodzone... w tym przy wjeździe do Rennes most łączący miasto z autostrada prowadza caca do Nantes . Most jest zamknięty do odwolania. Porobili objazdy ale korki są tak duże, ze ludzie nie mogą dojechać.
Dezorganizacja pracy i studiów...
Można pogratulować logiki i skuteczności działania.
"Suite à la fermeture du pont de la porte de Nantes, ( cf message ci-dessous), de fortes perturbations ont eu lieu ce matin et pourraient durer pendant une période indéterminée à ce jour.
Par conséquent, beaucoup d'élèves et étudiant sont arrivés en retard, et les collègues des vies scolaires ont été submergé(e)sles élèves et étudiants impactés par les déviations jusqu'à 30 mn de retard,"

środa, 10 września 2025

Drobna przestępczość a losy świata - widziane z Francji.


"Zablokujmy wszystko" czyli nazwa dzisiejszego ruchu, który miał na celu zablokować kraj i zniszczyć mienie publiczne opanowała wszystkie media we Francji i umysły wszystkich Francuzów. 
Z kim nie rozmawiam to słyszę "widzisz co się dzieje", "jak strasznie jest u nas", "jak ludzie cierpią"... i tym podobne zdania. 

Historia społeczna tego kraju jest dość szeroko znana dzięki Rewolucji francuskiej i ogromnej ilości strajków i zamieszek, które co jakiś czas wstrząsają krajem nad Sekwana i nad Loara. 
Dis przeszli samych siebie... od rana każdy kanał TV mówi tylko o tym o blokadach, o zamieszkach, o zniszczeniach, o dramatycznej sytuacji Francji, o zmianie Premiera itd... specjalne programy, specjalne kanały, specjalne mózgi tez Francuzów by się na tym TYLKO skupić i o tym cały dzień pleść. 

Jakiez jest moje zdziwienie, gdy konstatuję to samo wśród ludzi, którzy powinni z racji wykonywanego zawodu choć odrobine pomyśleć... przeanalizować, wyciągnąć wnioski, zastanowić się czasami... Oni tez zaślepieni dymem, gazami i ogniami płonącymi w Rennes mówią, ze jest strasznie...

Chyba jeszcze mało widzieli i mało rozumieją. 

Poziom ważności, ciężkości skupił się dziś na manifestacjach chuliganów, na niszczycielach, na lokalnych kłótniach. I to wszystko w towarzystwie flag Palestyny... tak, tak, nie pytajcie co oznaczają w tym kontekście i przy tych płonących ogniach flagi Palestyny... bo pewnie ci, którzy je trzymają w dłoniach tez nie wiedza i nie potrafią związku miedzy "Zablokujmy wszystko" a losem, tragicznym Palestyńczykow ustalić... I pewnie większość Palestyńczykow byłaby wściekła na te zepsute chlebem gębusie francuskie i porównywanie ich losu z losem ginących pod bombami dzieci i ludzi, którzy nie maja ani gdzie mieszkać ani co jeść! 

Ja jestem przerażona wieloma sytuacjami na świecie... dziś szczególnie atakiem dronów na Polskę, mój kraj i zapowiadanymi ćwiczeniami "zapad" na naszej granicy w najbliższy piątek... 
ale zupełnie, zupełnie nie jest przerażona chuliganami nad Sekwana i ich miernymi problemami egoistów, którym się w d... poprzewracało. Tak, to można banalnie i trywialnie opisać. 

Dlatego coraz ciężej się mi tutaj żyje... bo poziom wku... głupota tego społeczeństwa osiągnął jak dla mnie apogeum. 
Ale wciąż chce Wierzyc, ze nasza przyjaźń polsko-francuska ma jeszcze przyszłość i świetlane dni przed sobą... tylko chciałbym by Francuzi DZIS nas tez ZAUWAZYLI i to FAKT, ze zostaliśmy ZAATAKOWANI... 


 

ZABLOKOWANI


Dziwny dzien sie zaczął... 
O 6h54 dostałam wiadomość od dyrektora liceum, ze liceum jest totalnie zablokowane i ze Indywidua obecne na terytorium liceum odmawiają dialogu. Potem o 8 kolejna wiadomość, ze lekcje są anulowane. 
W międzyczasie media trąbią o dronach w polskiej przestrzeni... i o rozszerzeniu się wojny... Towarzysz Putin korzysta z każdej okazji jak widać by zdestabilizować Europę i udaje mu się to wyjątkowo dobrze. 

Dzisiejsze BLOKADY we Francji są również wynikiem manipulacji "nieznanych sił w mediach społecznościowych"... 
Minister spraw wewnętrznych - były od wczoraj wydal rozkaz interwencji w każdym przypadku blokad... jak widać nieefektywny rozkaz. 

Ciekawe co będzie dalej ale raczej będzie zle. 
Jednak "problemy" Francji i "Francuzów" wydają się być tutaj błahostka, takim wypierdkiem mamuta niezadowolonych ludzi, którzy zreszta od kiedy pamietam zawsze byli, są i będą niezadowoleni. Zniszczenia jednak pewnie będą znaczące i długotrwałe. 

Odsylam jak zawsze do "Szkiców piórkiem"... Trafniejszej analizy francuskiego spoleczenstwa, choć datuje ona na 2 wojen światowa jeszcze nie poznałam!