środa, 21 maja 2014

Zdalam!!!

Wiele rzeczy już zdałam ale dzisiaj się dowiedziałam, że mój egzamin certyfikacyjny z  poziomu z języka rosyjskiego w dziedzinach wiedzy : historia-geografia-Wos,  w formie pisemnej otrzymal  wystarczająco wysokie noty bym zaklasyfikowała się do egzaminów ustnych. Dowiedziałam się o tym dziś rano podczas przygotowywania kolejnego próbnego egzaminu ustnego, tym razem z geografii na uniwersytecie Bordeaux 3. Siedziałam dziś prawie cały dzień, ale wiadomość do mnie dotarła… gratulacje, SMS, telefony… idziemy świętować wkrótce ! Jestem super szczęśliwa z tego powodu !



Egzaminy ustne mam w dwóch sesjach pierwsza od 13 do 17 czerwca, druga od 1 do 4 lipca. Jeśli się powiedzie to będę nauczycielem mogącym uczyć tych przedmitów w klasach tzw: europejskich, i w języku rosyjskim. Co dla mnie jest nie tylko przyjmnością ale też zawodową szansą na pozostanie w dobrych liceach w centrum miast – metropolii, bo tam właśnie te klasy istnieją. W innym przypadku mogę wylądować w zonach tzw: edukacji priorytetowej czyli w podmiejskich blokowiskach – stereotypowo się wyrażam w tej chwili.







A żeby było śmieszniej mam dobre wyniki… dzisiaj 15 na 20 punktów z geografii – lekcja akademicka temat: Wielkie blokowiska: kryzys urbanizmu czy kryzys społeczny? Po francusku: Grands Ensembles: crise urbaine ou crise sociale?



Nawijałam równo godzinę pierwsze 30 minut po francusku następnie to samo przez 30 minut po rosyjsku. Narysowałam 2 schematy geograficzne, przedstawiłam dwie mapy topograficzne… odpowiadałam następnie przez godzinę na pytania jury… poszło bardzo dobrze.  I mogę napisać, że jestem z siebie dumna…



Co jakiś czas słyszę głosy, że powinnam zdawać Agrégation… ale to już wyższa szkoła jazdy. Narazie chciałabym pozdawać to co zdaję, mieć w końcu stałą pracę nauczyciela tytułowanego w jednym, dobrym, miejskim liceum i mieć czas na pisanie książek, pomimo mojego beztalencia. Ale myślę sobie, że dopóki mam wydawcę, który chce je wydawać, czytelników, którzy chcą czytać a tym samym gwarantują dochód wydawcy i mnie a ja sama pisać uwielbiam… to nie widzę przeszkód.







Jeszcze tylko 5-6 tygodni ostrego zasuwania… później odetchnę. Wakacje zapowiadają mi się fantastyczne w tym roku bo będziemy jeździć cały miesiąc po Kanadzie i wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i na to wszystko ogromnie, ogromnie się cieszę!



I mówię sobie – Tak trzymaj kobieto!



Jestem trochę jak bomba dzisiaj napełniona pozytywną energią…

5 komentarzy:

  1. gratuluję :)) i bardzo się cieszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje.
    Bądź zawsze taka szczęśliwa:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. gratuluję bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  4. Taka radosna wiadomosc, gratulacje!
    wpadam od czasu do czasu poczytac posty, a dzis jest wspaniala okazja zeby sie przywitac :))

    OdpowiedzUsuń