środa, 25 kwietnia 2018

Antek Mistrzem REGIONU, zakwalifikowany do narodowych rozgrywek!!!!


I zrobil to... WYGRAL w badmintona oczywiscie! Caly region Nowa Akwitania, 7 departamentow i w jego grupie wiekowej 29 chlopcow zakwalifikowanych po rozgrywkach departamentalnych. Antek... ZLOTO!!!!!!
Spiewamy tutaj w domu na calego. Niech sie niesie szczescie w swiat! 

8, 9 i 10 czerwca Antek gra mistrzostwa narodowe w Janzé, w Bretanii, pod Rennes. Tutaj celem jest bycie w pierwszej 10-tce... bo trzeba jednak byc troche realista. Antek zaczal grac w badmintona w tym roku dopiero i to w szkole a nie w klubie. I idzie jak burza... ale domyslam sie, ze poziomu chlopcow z narodowej ligii to jeszcze nie ma. Choc moze miec. 

Dzisiejszy final wygral jednak 11 do 0! a polfinal 11 do 6 czyli przewage ma spora nad innymi chlopcami z jego grupy wiekowej 12-13 latkow. 

To jest DZIECKO SZCZESCIA ten nasz Antek. Wczoraj poszedl, pierwszy dzien po wakacjach do szkoly i wrocil z 19/20 z biologii gdy srednia klasy byla na 14 czyli ma 5 punktow przewagi  i z angielskiego 18,5/20 gdy srednia klasy dobija do 13... I tak jest praktycznie co drugi i trzeci dzien. Zdolniacha niesamowita i pracus wielki i ambitny i mental ma tak silny w tej chwili... ze ja sie nadziwic nie moge. Mysle, ze to za sprawa sportow i ta forma ciagla i ten mental za to 0 ekranow albo prawie i gier durnych wcale i TV prawie wcale i telefon tez w szczatkowym uzyciu. 

Gdy spogladam w przeszlosc... gdy pisalam systematycznie na dziennikach TS i dalej na swoich blogach o jego wychowaniu, edukacji jak bardzo i jak czesto bylam obrzucana blotem przez inne matki... rzekomo wszystko co robilam lub prawie bylo nie tak, nie po polskiemu z pewnoscia choc czesciowo jak najbardziej po polsku! he, he! Wciaz zreszta slysze, ze Antek ma za duzo zajec, ze ma za duzo ambicji, ze nie jest taki wedlug niektorych jaki powinien byc... czyli jaki? 
Gdy slysze, ze moja babcia a jego prababcia w Polsce "nie chce go widziec" i ubieglego lata bylam 150 metrow od jej domu, ale skoro nas nienawidzi i nie chce widziec to i nas nie widziala  to... nienawidzic moze dalej. 
Tak klebia sie we mnie te refleksje rozniste, ta milosc, aprobata i ta nienawisc i ta dezaprobata. Wniosek nasuwa mi sie tylko JEDEN... dalej robic swoje i po swojemu. Zyc, zyc pelnia zycia i cieszyc sie kazdego dnia z Antka... reszta jest w rekach Najwyzszego!

Dumna mama! strasznie dumna mama!

PS: Ogromne podziekowania dla nauczycielki WF! Alina sciskamy Cie!!!





2 komentarze: