czwartek, 5 czerwca 2025

Książka mojego taty


Przeczytałam i znakomicie mi się ja czytało. Tata pisze takim językiem, który do mnie dociera i wzbudza we mnie (teraz to po francusku mi wchodzi w głowę błyskawicznie) "tiens, je n'ai pas pensé à ça" czyli kurczę, nie pomyślałam o tym w ten sposób... 

Historia tworzenia się społeczności w Keszyscy Leśnej jest dla mnie odkryciem tego terenu, to po pierwsze. terenu, którego nie znam i nie miałam pojęcia o istniejących tam umocnieniach, kilometrach korytarzy podziemnych i ukrywaniu naszych dzieł sztuki w nich. Trochę więc jak odkrycie pewnej historycznej tajemnicy. 
Z drugiej strony to praca transdysyplinarna łącząca antropologię, historie, socjologie i jeszcze kilka nauk humanistycznych, które ja osobiście holubie w swoich pracach. 
Podstawowe pytanie to oczywiście to dotyczące tego co LACZY człowieka z miejscem? Choć to nie jest proste pytanie bo tata różnicuje miejsce od przestrzeni, wspólnotę od społeczności... rodzaje więzów, rodzaje tożsamości. 
Dywagacje i poszukiwania, nie będę ukrywać, ze ogromnie to przyciąga, interesuje, zachwyca! Sama nawet sobie pomyślałam i mu powiedziałam "kurczę, ze tez bym coś popadała, poszukała, postudiowała". Eh, tęsknota za tym co kiedyś dla mnie ale do czego pewnie jeszcze wrócę. 
Te miasta, w których stacjonowały wojska sowieckie i zamknięte w latach PRL da ludności polskiej są jak widma, jak sekrety na mapie Polski. Keszyca jest jednym z nich, niemiecka, nazistowska, sowiecka rosyjska a od niedawna polska. I cale to dobrodziejstwo przynależności, dominacji, okupacji, zamknięcia nagle otwarte od 1994 roku rodziło nadzieje, na cala nasza Polskę, na Polaków tutaj, na polskość... w Keszycy po początkowych sukcesach dziś jest do pewnego stopnia porażką nas Polaków, którzy nie potrafimy się dogadać, rozwinąć, nie wiemy czego chcemy a przede wszystkim w tak małym stopniu angażujemy się w sprawy wspólne. 
Dobro wspólne, dobro ogółu... wydaja się być jakimiś staroświeckimi hasłami. 
Serce peka, duch boli... pytanie dlaczego? I czy da się to kiedyś scalić, naprawić? 

Znakomite zdjęcia mojego brata Igora w niej!



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz