czwartek, 25 czerwca 2020

Punkt do grania... zagospodarowany


Musze nastroić pianino po przeprowadzce i troche mnie to bedzie kosztowało ale coz... Tesc przybył z młotkiem i z gwoździami i troche powbijał ze mna na zmiane. Bardzo podoba mi sie ta ściana bo tutaj sa same grafiki z Sankt Petersburga, przeze mnie przywiezione i jest moje Pianino! Najważniejszy mebel w domu, ha, ha...

Tesciowa, jak zwykle, miala swoje uwagi, gdyz wedlug niej na pianinie znajduje sie zbyt duzo przedmiotów. Ale coz nie ona na nim gra tylko ja wiec na uwagach sie skończyło. 

Obrazy powieszone, wszedzie. Choc jeszcze dwa czekaja na oprawienie. 
I tak to sie powoli toczy. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz