czwartek, 29 czerwca 2017

Mandacik....

Mandacik....
no poszczęściło mi sie dzisiaj a raczej nie mnie tylko mezowi w moim samochodzie. Dostaliśmy poczta przysłany mandat na całe 68 euro za przekroczenie w dniu 10 czerwca prędkości. Było ograniczenie do 70 km, maz jechał 76 według pomiaru panów w czapkach. Tolerancja jest u nas 5 km powyżej normy czyli za ten 1 km trzeba zapłacić!

Nawet wiem, ze było to jak z golfa wracaliśmy w sobotę popołudniu. Nie wiem, który to juz mandat Stephana 6- sty czy 7- dym? Fakt, ze on jeździ wiecej i cześciej ale jak to sie dzieje, ze ja nigdy nie dostałam mandatu bo przestrzegam i ograniczeń i miejsc parkingowych. Zreszta ja w ogole nie lubię byc nie w porządku ba nawet spóźniona byc nie lubię a on kolekcjonujE?

Najgorsze jest to, ze wczoraj zaczęły sie obniżki i ja sporo pieniędzy wydałam na rzeczy Antkowe, miała sobie kupic sukienkę ale nie kupiłam i dobrze ponoszę te sprzed 10 lat... I wakacje organizuje, rezerwuje, koszty sa nie najniższe i wkurza mnie takie wydawanie pieniędzy.... Na mandat, na brak uwagi. Eh...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz