wtorek, 27 czerwca 2017

Plany na wakacje – zapowiadają się Interesująco: Francja, Polska, Wlochy. Francuska codzienność: część 96.




 

Jak dożyjemy i jak przeżyjemy oczywiście, ale cóż… na wszystko wpływu nie mamy. Ale plany robić możemy.

 

Dzisiaj w południe Antoś zakończył swój rok szkolny. Niestety świadectwem pochwalić się nie mogę bo we Francji świadectw nie ma! Dostaniemy tylko "bulletin"czyli  taką kartkę, kilka kartek właściwie z jego wynikami punktowymi i opisowymi. Jedyne co wiemy to to, że ma gratulacje od rady pedagogicznej i od dyrektora szkoły za swoje znakomite wyniki, że ma średnia powyżej 16 punktów na 20 co tutaj jest sporym sukcesem.

Ale dla mnie najważniejsze jest, że jest szczęśliwy, że jest znakomicie rozwinięty, że ma mnóstwo przyjaciół, że jest zdrowy, inteligentny i wciąż ciekawy świata i ludzi, z tym wielkim APETYTEM na życie. Oby tak było dalej.

 

Wakacje Antka są całe wyjazdowe czyli 2 miesiące poza domem z trzydniową przerwą. Od niedzieli ma tournée ze swoim chórem w regionie Ariège. W ubiegłym roku była Rosja ale tournée zagraniczne są tylko co dwa lata więc teraz Francja a za rok Chiny! Wraca 14 lipca i z marszu ruszamy do Bretanii z nim, do dziadków i kuzynów, tam spędzi czas do 19 lipca. Musi 19 lipca wrócić bo 20 wylatuję z nim do Polski na całe 19 dni!

 

Zapowiada się pięknie…

Wczoraj siedziaiam i robiłam rezerwacje… jeszcze pociągi mi zostały ale to już pójdzie szybko. W rezultacie spędzimy w Poznaniu u moich rodziców zaledwie 8 czy 9 dni i to nie cięgiem. Bo w planach mamy Trojmiasto a tam spotkania w wydawnictwie – musimy ustalić kilka rzeczy i przygotować PROMOCJE mojej drugiej powiesci. Strasznie się cieszę na to wszystko! Zwiedzimy też Gdańsk I tam dojedzie moja kochana chrzestna by się z nami spotkać.

Następnie ruszymy na zwiedzanie Torunia i dalej, kolejny raz Warszawa u mojego brata i bratowej. Chcę do muezum Polin z Antosiem, na Krakowskie przedmieście i może jeszcze raz do museum Powstania. Antek jest fanem Historii.

 

Ponziej znowu kilka dni u rodzicow i ruszymy z moimi rodzicami na Dolny Slask. Tam zarezerwowałam pobyt w XVI-XVII wiecznym palacu! Mamy w planach zamek w Książu, jego park, podziemne miasta po-hitlerowskie w Walimiu. Reszta w dopracowywaniu.

 

Wrocimy na ostatnie trzy dni do Poznania i z powrotem do domku.

 

W domu zabawimy zaledwie 3 dni i kolejny samolot… tym razem kierunek Rzym!

Ale Rzymu zwiedzać nie będziemy bo już byliśmy kilka razy. Lot miał być planowo do Neapolu, tyle, że ceny podnieśli więc będzie Rzym, samochód z lotniska i kierunek  Pouilles… oj obcas włoskiego buta marzy mi się od dawna… Zwiedzanie, obajzdówka – tak jak lubimy, plaże i coś wspaniałego wizyta w miasteczku mojej kochanej Francesci! Czyli w Minervino Murge. Francesca choć mieszka w Clamart, pod Paryżem i jest tą moją dobrą duszą, partonką obiadowo-ćwiczeniową mojego dokotratu, do swojego rodzinnego domu tryglodyckiego, odziedziczonego po matce, jeździ kilka razy w roku. Poznamy jej rodzinę bliżej, bo niektórych to już znamy i będziemy mieli lokalnego przewodnika. Normalnie doczekać się nie mogę!

 

Z Pouilles ruszymy do Neapolu, do Pompéi i na Wezuwiusza. Marzy mi się wycieczka na wyspę Ischia… może się uda. Ta podróż oprócz biletów lotniczych i najmu czterech kółek jest w przygotowaniu… dzieje się powoli. Bo my zawsze sami wszystko montujemy i gryziemy się… jak to zrobić by zmieścić się w naszym budżecie, sporo zobaczyć, wielu ludzi spotkać????

 

Wrócimy na 2 dni przed początkiem roku szkolnego jeśli o mnie chodzi… a gdzie będę pracować od września? Tego nie wiem. Związki zawodowe mają zadzownić 19 lipca z dobrą bądź ze złą nowiną…

 

Teraz skupiam się na tym co dobre, piękne i mądre: podróżach, odkrywaniu, spotkaniach, smakowaniu no i odrobinę na pracy przy książkach, ale to nie praca to PASJA!

 

Pozdrawiam całkiem już wakacyjnie.

4 komentarze:

  1. Jeśli będziecie w Wałbrzychu to polecam również Starą kopalnię. O ile się dobrze orientuję, to bilet do książa obejmuje również zwiedzanie starej kopalni i palmiarni

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czytałam o tej kopalni... Pewnie tez sie wybierzemy.
      A z kim mam przyjemność?

      Usuń
  2. nigdy się nie ujawniałam, chociaż czytam Cię od lat i bardzo lubię Twój blog :) jeszcze z czasów ts, gdy miałam 18 lat ;)

    OdpowiedzUsuń