niedziela, 29 grudnia 2024

My już w pracy


W ubiegły poniedziałek widzieliśmy słońce po raz ostatni w Cancal. Wyprawa rodzinna udała się i skorzystaliśmy trochę z pogody, z czasu bycia razem. W Wigilie, u mnie w domu, w małym gronie, było cicho, świątecznie i spokojnie. Msza w katedrze w Rennes, w tym roku, wypadała jakaś smutnawa ale cóż, nie od nas zależała jej oprawa. 
W dzień Świat byliśmy wszyscy u moich teściów i niestety nie był to zbyt udany dzień. 
A 26 pojechaliśmy do Roscoff na kąpiele, masaże i spacery i choć trochę odpoczęliśmy. 
Wczorajszy powrót przez L'Arcouest - na zdjęciu plaża Paryż Sorbona przypomniał mi nasza wspaniała Polkę Marię Sklodowska Curie. A dziś od 9 rano już pracujemy i Antoni i ja. Tylko Stéph ma jeszcze wolne do jutra. W przyszłym tygodniu więc intensywną praca, szczególnie dla Antka. 
A ja pobije się jeszcze trochę z rozczarowaniami z 2024 roku by przygotować się mentalnie na te z 2025 bo trochę się pomieszało w moich planach. Najważniejsze jednak by z Antonim było wszystko dobrze. 
I tyle. 



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz