środa, 16 kwietnia 2025

Gospodarczo! I przedświątecznie...


Po 10 dniach od kupna i tylu oczekiwania przywieźli dziś panowie nowa pralkę! Pierze! Niby taka podstawowa rzecz a cieszy. Bo mam na jakieś 7 pralek zgromadzonej bielizny. Nie tyle ubrań co pościeli i ręczników z nad morza i z domu. 
Mam nadzieje, ze jak poprzednia pożyje z 20 lat. 

Korzystając z rozgardiaszu posprzątalam w końcu w domu. Nie jakoś specjalnie świątecznie ale tak normalnie. Po obiedzie poszłam do sklepu ukraińskiego po biała kiełbaskę do żurku, kabanosy, zakwas na żurek i krówki dla Antoniego. 
Wracajac nazbierałam kwiatków na chodnikach bo wszytki kwitnie i zrobiłam sobie ze skorupek jajek mój wianuszek wielkanocny z tymi świeżymi kwiatkami.

Pisanki dziadka znów zdobią koszyczki i miseczki. Wspominam Święta z nimi, z dziadkami bo akurat Wielkanocne tak mi się najbardziej zapisały w pamięci. 

Także czuje, ze idą Święta. Zajęłam ręce i głowę... mniej się stresuje. Teraz wracam do pracy a wam życzę miłego popołudnia i wieczoru. 





 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz