sobota, 10 sierpnia 2024

Plus dla miasta Rennes???


Znalazłam dziś jeden! Poszłam o świcie na rynek Les Lices, jedno z bardzo niewielu ładnych miejsc w aglomeracji stolicy Bretanii. Miejsce, które lubię i co sobotę odwiedzam. 
Kupilam dobrego jedzenia jak zawsze i kwiatów. 

I zaskoczona bylam tak NISKIMI CENAMI produktów spożywczych... po ponad 2 tygodniach Paryża z rozkoszą wpatrywałam się w 2,9 euro za 1 kilogram fasolki szparagowej, w 7,9 euro za kilogram mirabelek czy 7 euro za kilogram świeżej makreli...

W Paryżu i w regionie podparyskim a ścislej w Yvelines, koło wiejskiej rezydencji moich szwagrów... te ceny są marzeniem. tam jest wszystko o minimum 50% drożej. 
Co prawda w Rennes ZARABIAMY tez DUZO MNIEJ niż ludzie w regionie paryskim ( pisze o prywatnym sektorze bo urzędnicy państwowi zarabiają wszędzie tyle samo) ale ceny mamy niższe. 
Znalazłam pozytyw! 

Pozdrawiam po emocjach meczowych... szkoda, ze Polacy przegrali, ale cóż Francuzi zagrali dziś trochę lepiej, Polacy bardzo dobrze tez, ale nie starczyło tego na złoto... 

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz