Oj plakalismy wczoraj w kinie... i nie tylko my... prawie cala sala plakala, mezczyzni tez.
Bylismy na filmie "Capharnaüm", zrealizowanym przez Nadine Labaki i nagrodzonym na ostatnim festiwalu w Cannes.
Akcja filmu rozgrywa sie w Bejrucie a glownym bohaterem jest 12-sto letni chlopiec Zain, ktory pozywa swoich rodzicow przed sad by odpowiedzieli prawnie za dziecinstwo, ktore mu zgotowali. Zarzuca im "wydanie go na swiat".
To jak uderzenie piescia, silna piescia w stol, na samym poczatku filmu. Pozniej scena po scenie poznajemy historie tego chlopca i ... mozemy albo sie wsciec albo plakac. Poczucie bezsilnosci jest
Niezwykle.
Zain jest syryjskim uchodzca zyjacym wraz ze swoja rodzina w zrujnowanej dzielnicy libanskiej stolicy.
Jego rodzice nigdy nie powinni zostac rodzicami kogokolwiek, gdyz wobec swoich dzieci nie odczuwaja niczego innego poza nienawiscia. Wydaja za maz 11-sto letnia siostre Zaina i skazuja ja na smierc. Zain probuje jej bronic czeka go jednak powolne zejscie do piekiel, spotkania najgorszych typow homo sapiens, doswiadczenia biedy, przemocy i nienawisci, ktora trudno wyrazic slowami.
Poruszyly mnie 3 rzeczy w tym filmie:
- pierwsza to obojetnosc spoleczenstwa libanskiego i to tak wielka obojetnosc na to czego doswiadczaja dzieci w tym niemowleta czy w ogole uchodzccy w ich kraju... wzbudzilo to moja wielka wscieklosc bo oczywiscie porownania nasuwaja sie niejako same... Poniewaz film jest oparty
na prawdziwych wydarzeniach smiem twierdzic, ze spora czesc libanskiego spoleczenstwa to zwykli Bandyci, spoleczni bande ci.
- druga rzecz to dojrzalosc Zaina... jak 12 letni chlopiec moze byc dojrzalszy od swoich wypaczonych rodzicow? Skad w nim ta wiedza, ta nieufnosc... ktore pozwalaja na podjecie madrych decyzji?
- trzecia rzecz to wizyta wolontariuszy chrzescijanskich w wiezieniu libanskim, ktorzy z rozancami i gitara przychodza wiezniom pospiewac... z jednej strony piekna inicjatywa z drugiej dysonans miedzy tymi uchodzcami uwiezionymi i czekajacymi na powrot do swoich krajow a ich piosenkami, usmiechami czy nawet ubraniami wprawia w oslupienie...
Film absolutnie do zobaczenia... wielki film!
I tak, wystarczy srednia znajomosc wspolczesnego swiata i tego co w nim sie dzieje by z cala moca stwierdzic, ze w XXI wieku ludzie, ktorzy nie chca miec dzieci, nie nadaja sie na rodzicow bo nie maja srodkow finansowych na wychowanie potomstwa, sil psychicznych na edukacje, bo mieszkaja w rejonach objetych wojna... nie powinni miec dzieci. Moze to zbyt racjonalne podejscie ale dla mnie wazne i wlasciwie. Dlatego choc dramatyczna, aborcja powinna byc prawnie dozowolona wszedzie, a edukacja seksualna i srodki antykoncepcyjne masowo dostepne.
ps: Tuz przed filmem byla reklama "Zimnej wojny"... od 24 pazdziernika we Francji... wysublimowanie, cudowna!