Wakacji nie wymyślono w XX wieku ani też w XXI pisał już o
nich bowiem Seneka w 1 wieku przed i po Chrystusie, pisał Montaigne w XVI
wieku, Rousseau w XVIII wieku i Derrida już nam współczesny !
Seneka opisał
potrzebę ucieczki przed samym sobą (« De la tranquillité de l’âme »)…
« Oto dlaczego wyruszamy w podróże wzdłuż brzegów mórz,
dlaczego… raz próbujemy morza a raz środka ziemi… » Dla Seneki te wyjazdy
są iluzją, gdyż szczęście polega na zaakceptowaniu tego co nas spotyka a nie na
szukaniu go daleko…
Montaigne wprost
przeciwnie wyjeżdżał, gdyż szukał innego i zabawy, szukał poznania
różnych smaków i tradycji. W « Essais » pisał, że wstydzi się ludzi,
którzy nie potrafią się odnaleźć poza własnym miasteczkiem. Według tego
filozofa tylko spotkanie z Innym pozwala na poznanie siebie. Człowiek, który
jest godzien naszej przyjaźni jest człowiekim, który jest godzien przyjaźni
wielu.
Rousseau
sprzeciwił się swych poprzednikom, gdyż wakacje dla niego to NICNIEROBIENIE, to
pustka, bycie poza rzeczywistością i poza czasem, to egzystencjalny balon, w
który celowo wchodzimy. (« Rêverie du promeneur solitaire »).
Derrida z koleji
skupił się na kartkach pocztowych ! Tak ! Kartkach jako przyczynie
wakacyjnych wyjazdów bo taka kartka to esencja nas samych, nieba, ziemi, Boga i
tego co nieśmiertelne. Wszystko w niej jest ważne : wiadomość, zdjęcie,
adres, znaczek… i filozofia kartki « Czy mnie jeszcze kochasz ? »
(« La carte postale. De Socrate à Freud et au-delà. »).
A my
,dlaczego wyjeżdżamy na wakacje ? Przyznam, że pod tym względem jestem
szczęściarą mieszkając we Francji i do tego będąc belfrem bo co 6-7 tygodni mam
2 tygodnie wakacji plus 2 letnie miesiące, razem mam 4 miesiące wakacji
rocznie! Ludzie pracujący po 35 h w tygodniu mają tutaj 8-9 tygodni wakacji
rocznie, co też jest sporą ilością.
Dla kogoś
kto lubi podróżować jak ja i moja rodzina to prawdziwy skarb! Bo my wyjeżdżamy
w każde wakacje, czasem tylko na 2 dni czasem na miesiąc i dłużej. Nie ma
jednak wakacji bez wyjazdów, bez odkrywania i bez zwiedzania! I ten aspekt
liczy się dla mnie najbardziej!
A dla was?