sobota, 30 czerwca 2018
Odeszla Irena Szewinska...
Tournée Antka z chorem w Kanadzie - plakaty. Francuska codziennosc: czesc 195
Wylot na kanadyjskie tournée juz za kilka dni, 4 lipca dokladnie. Wczoraj przyslano nam plakaty, afisze zapowiadajace poszczegolne koncerty. Bedzie ich na kanadyjskiej ziemii dokladnie 9. Mam pewne watpliwosci co do formy chlopakow nastepnego dnia po przylocie i podczas ich pierwszego koncertu, ale choralna czolowka stosuje tzw: "zimny czy trudny wychow" jesli mielibysmy to jakos po polsku okreslic. Ponad 7 godzin lotu w srode i nastepnego dnia z 6 godzinnym jet- lagiem koncert o 19:30h czyli gdzies kolo 1-2 godzinie w nocy dla 10 letnich i straszych dzieci? Ja bym tego rytmu nie wytrzymala, ale oni, mali artysci musza. Antek bardzo optymistycznie na to spoglada, twierdzi, ze on ma forme, da rade i w ogole mieczakiem w zyciu byc nie nalezy!
Ot, powiedzial co wiedzial z wysokosci swych 12-stu latek.
Gebusia Antka na wszystkich plakatach bo to samo zdjecie wszedzie...
nam rodzicom pozostaje byc i pozostawac dumnymi rodzicielami!
Pozdrawiam goraco, upalnie, sobotnio!
piątek, 29 czerwca 2018
Kolejna recenzja "Odchodzic"
http://readerkanaobcasach.blogspot.com/2018/05/agnieszka-moniak-azzopardi-odchodzic.html
Bardzo dziekuje autorce!
Bardzo dziekuje autorce!
Chyba jestem na wakacjach??? Francuska codziennosc: czesc 194
Chyba... bo opuscilam wlasnie gimnazjum, w ktorym dzisiaj pilnowalam dzien caly dwoch koncowych egzaminow i na przyszly, ostatni tydzien roku szkolnego nie dostalam zadnego wezwania, zadnej misji. Wiec moze juz jestem a moze jeszcze nie! Okaze sie!
Tymczasem dzisiaj pilnowalam egzaminow z historii-geografii i wos'u oraz popoludniu z biologii i z technologii. Nie byly zbyt skomplikowane. Choc w mojej sali - 16 uczniow wiekszosc nie napisala tekstu z geografii na przyklad i ponad 80% zle wykonalo mape Francji!
Antek jest juz na wakacjach od tygodnia za to. Wczoraj kupil walizke na wyjazd do Kanady, dzis zakupil nowe buty oraz koszulke. Antek dorosleje... Wczoraj cale rano gral w futbol z kolegami z klasy i ze szkoly. Sami sie umowili na jednym z miejskich stadionow, zrobili druzyny i wszystko zorganizowali. Nawet nie chcial bym go zawiozla: "No co ty mama, na hulajnodze pojade"... ok... ale jakos tak dziwnie mi sie zrobilo.
Wakacje wakacjami Antek dalej sie uczy! Tak, tak... codziennie rano, po sniadaniu robi sobie lekcje z angielskiego i z niemieckiego a pod wieczor odpala komputer i uczy sie programowc. 3 dni temu przyniosl z biblioteki ksiazke o programie Python i strona po stronie sobie robi swoje oprogramowanie a poza tym czyta i czyta szczegolnie po angielsku ksiazki o Kanadzie, ktore wzial z biblioteki miejskiej.
Ja mam mnostwo planow na wakacje, ale nic nie mam sprecyzowane. Wiem tylko tyle co chce zrobic, jak i kiedy ale czekam wciaz na rozwoj profesjonalny mojego meza bo od tego zaleza daty... i tak o...
ide sama postudiowac angielski bo mam srednioterminowy plan wiec daze do jego realizacji.
wtorek, 26 czerwca 2018
Jutro kolacja na Darze mlodziezy
Wczoraj dostalam zaproszenie od mera Bordeaux i kolejne z polskiego konsulatu w Lyonie... wiec idziemy z mezem na kolacje na pokladzie tego legendarnego statku... mysle, ze bedzie to dosc nietypowe doswiadczenie!
Moj ostatni artykul...
MOJ Ostatni artykul ( po francusku) o Kosciele katolickim w POLSCE po 2015 roku...
http://www.regard-est.com/home/breve_contenu.php?id=1718
http://www.regard-est.com/home/breve_contenu.php?id=1706
środa, 20 czerwca 2018
Brat do mnie przyjezdza jutro z zona Marta!
I cieszymy sie bardzo i szykujemy sie wiec pisac czasu nie mam... nadrobie pozniej!
sobota, 16 czerwca 2018
Polskie smaki - polski sklep i botwinka
Podjechalismy dzisiaj rano do nowo otwartego polskiego sklepu pod Bordeaux, do Cenon. Bylam juz tam w ubieglym tygodniu, ale dzis pojechalam jeszcze raz po pierwsze zostawic kilka moich ksiazek do sprzedania, po drugie kupic co nieco. Antek wszystkie krowki z ubieglego tygodnia zjadl i trzeba bylo dokupic. Pani Katarzyna, wlascicielka sklepu budzi moj podziw... nie odwazylabym sie ja sama na takie przedsiewziecie. Ma kobieta sile, odwage i wytrzymalosc. Dostawca mial byc wczoraj, pozniej w nocy w rezultacie dotarl dzisiaj na 6 h rano. Trzeba umiec sobie w takich sytuacjach radzic i zdrowie miec tez odpowiednie.
Ja tymczasem bardzo sie ucieszylam bo byly peczki botwiny! We Francji nie ma no chyba, ze ktos ma ogrod i sobie zasieje. Ugotowalam botwinke na obiad, troche oszukana bo selera na przyklad nie mialam ale wyszla smaczna. Jak znaurzylam w niej lyzke... hm smaki dziecinstwa, polskiego lata, dziadkowego ogrodu... bezcenne!
Niestety oprocz mnie nikt jesc takiej zupy nie chcial bo moi panowie niezupowi sa... na danie glowne byly canneloni po bolonsku i salata wiec im zasmakowalo.
Moj brat mlodszy na wybrzezu lazurowym sie wygrzewa, na plazy - przed chwila z nim rozmawialam a w Bordeaux pochmurna kicha i chlodnawo choc maja przyjsc upaly w tym tygodniu.
Tak wiec botwinkowo i czeresniowo was pozdrawiam dzisiaj.
piątek, 15 czerwca 2018
Zycie potrafi byc cudowne tez!
Zyc mi sie chce! Smiac mi sie chce!
Antek przyslal mi dzis z wycieczki szkolnej Sms "Yuch ide do parku Vulcania. Dobry dzien" ! Prawda, ze pieknie napisane! nieco po francusku, nieco nie odmienione ale coz... licza sie intencje. Czekam az wroci... kolo 19 h ma podobno byc choc plan podaje godzine 20...
Ps: Na pocacych sie milionerow patrzec nie zamierzam bo ja nie futbolowa jestem to raz a dwa na cara batiuszke Putina patrzec nie moge ani na to ilu zabil dziennikarzy, opozycjonistow... swiat zapomnial, zachwyca sie pileczka i milionerami a dla mnie to jest po prostu nieprzyzwoite.
Ps: Na pocacych sie milionerow patrzec nie zamierzam bo ja nie futbolowa jestem to raz a dwa na cara batiuszke Putina patrzec nie moge ani na to ilu zabil dziennikarzy, opozycjonistow... swiat zapomnial, zachwyca sie pileczka i milionerami a dla mnie to jest po prostu nieprzyzwoite.
poniedziałek, 11 czerwca 2018
Sukcesy Antka. Francuska codziennosc czesc 190
Sportowy weekend dobiegl konca. Antek zajal 19 miejsce w klasyfikacji krajowej Badmintona dla "benjamins". Byl i jest bardzo szczesliwy z tego powodu i ja zreszta tez! Jego ojciec byl troszke rozczarowany, ze nie dostal sie do pierwszej dziesiatki. Nas to w sumie malo obchodzi bo biorac pod uwage fakty typu: trening szkolny od wrzesnia a nie klubowy, ilosc godzin tego treningu i roznice wzrostu, wagi poszczegolnych zawodnikow to jest to niezly wyczyn ze strony Antka i on nas cieszy.
Dzisiaj rano przyszly wyniki antkowego testu z jezyka angielskiego tzw Big Challenge organizowanego na poziomie szkolnym, regionalnym i narodowym - jak widac na zdjeciu.
W szkole Antek zajal 7 miejsc na 273 uczniow, w regionie 17-ste miejsce na 1514 uczniow i w kraju 854 miejsce na 73 143 uczniow.
Jestem z niego bardzo ale to bardzo dumna i postanowilam zorganizowac dzis wieczorem mu drobne swieto... idziemy na kregle i do jego ulubionej restauracji japonskiej! Trzeba w jakis sposob uczcic jego sukcesy a przede wszystkim jego prace, zaangazowanie i wielka milosc do nas.
sobota, 9 czerwca 2018
Antek gra... a ja mysle... Francuska codziennosc czesc 189
Wczoraj w poludnie Antos pojechal ze swoim ojcem do Bretanii na krajowe rozgrywki badmintona, na ktore to zakwalifikowal sie po kwietniowej wygranej w rozgrywkach regionalnych. Dzisiaj juz niestety pierwszy mecz przegral. Nic to strasznego jednak. On wie i ja to wiem, ze w sporcie duzo wiecej sie przegrywa niz wygrywa. Jest przyzwyczajony do porazek i one go mobilizuja.
Trafil na duzo silniejszego przeciwnika, silniejszego fizycznie: ten sam wiek ale sporo wyzszy i mocniej zbudowany i bardziej, dluzej wytrenowany. Antek rozpoczal swoja przygode z badmintonem w tym roku szkolnym wiec... ma jeszcze czas.
Popoludniu gra kolejne mecze.
Pojechal tymczasem z pudelkami jedzenia, ktore mu przygotowalam. Specjalnie dostosowane do sportowych potrzeb - jedno widac na zdjeciu. Na moich tesciow, u ktorych moj maz i syn spia, nie moge w tej dziedzinie liczyc wiec wolalam zrobic sama.
A ja?
kustykam doslownie i w przenosni. Te leki zle na mnie dzialaj. Zle wygladam to raz, a dwa probowalam dzisiaj pocwiczyc rano i slabo mi sie robilo przed oczami. Wyszlam potem na dlugi, godzinny marsz w kierunku antkowej szkoly i... koleznka odwiozla mnie do domu, gdy wracalam... strasznie sie spocilam... odstawiam te leki bo one robia ze mnie wrak!
Musze sobie jakos inaczej poradzic.
Wczorajszy dzien spedzilam z Alina, jej corkami i troche z jej mama, ktora miala wczoraj operacje. Pomoglam na tyle na ile moglam.
Wieczorem pogadalam z rodzicami; poczytalam, spalam na prochach wiec to takie spanie... eh...
Zastanawiam sie co zrobic ze swoim zyciem by bylo lepsze, pozytywniejsze, w kazdym razie nie takie jakie jest teraz.
Wiele osob musze z niego wyrzucic, z zycia znaczy sie. Musze zrobic porzadki, wyczyscic, wywietrzyc, odzyskac rownowage, wolnosc, chec, radosc bo za kare przeciez tutaj nie jestem.
Pierwsza decyzja - wyjezdzam latem na caly miesiac SAMA w ALPY... bo musze odpoczac, myslec, pisac, miec czas. Moj syn bedzie musial zostac z tata i podzielic ten czas miedzy wyjazdy. 2 tygodnie ma juz w Kanadzie wiec polowa, tydzien u chrzestnego i tydzien u dziadkow nad oceanem. Akurat miesiac. A potem... sie zobaczy...
Za chwile jedziemy z Alina do nowego polskiego sklepu... ciekawe jaki jest? Co kupie?
środa, 6 czerwca 2018
Chora w czerwcu...
Chora jestem w czerwcu... Dzis byłam w pracy a teraz leżę i dogorywam: wymioty, bóle, mam problemy z oddychaniem, dusze sie znowu i cała szyja i dol twarzy mi spuchł. Jutro do pracy nie jadę. Umówiłam sie do lekarza na 11h. Dzis juz miejsc brak.
niedziela, 3 czerwca 2018
Koncert antkowego choru. Mozart. 1 czerwca 2018. Francuska c. czesc 186
W ubiegly piatek bylismy na rocznicowym koncercie choru Maîtrise de Bordeaux w naszej katedrze. Chor obchodzi 70 rocznice swojego istnienia choc istnial i w XIX wieku i przed Druga Wojna swiatowa. Powojenny chor powstal w 1948 roku.
Antek spiewa w nim od 4 lat i to spiewa znakomicie. Jest solista w kilku utworach. Ma bardzo wysoki pierwszy sopran. Uwielbia spiewac. Spiewa codziennie w domu a kazda probe, koncert czy tournée traktuje jak wielka przyjemnosc choc czasem bola go nogi i pada ze zmeczenia - tak bylo w ubiegly piatek po koncercie juz.
Katedra byla pelna, ponad 1200 osob przybylo na ten dwuczesciowy koncert . W pierwszej czesci Vivaldi, Mozart i kilka utworow typowych dla tego zespolu, w drugiej czesci Msza koronacyjna Mozarta z udzialem profesjonalnych solistow, na wyjazdach i tournée zastepuja ich choralni chlopcy.
Wielkie emocje, wielkie przezycie duchowe i artystyczne, wielkie zaangazowanie i mnostwo pracy. Choc chor ten nie ma poziomu choru Stuligrosza na przyklad to jednak reprezentuje dosc wysoki poziom artystyczny a z 1 proba w tygodniu to spory wyczyn.
Wielkim szacunkiem darzymy wszystkich spiewakow, dyrygenta i oczywiscie prezydenta choru Gishlain de Candolle - na zdjeciu ponizej. Dla Antka to niesamowita przygoda moc spiewac w takim zespole, jezdzic po swiecie, tyle sie nauczyc...
Juz w lipcu Tournée w Kanadzie. Dzis znow caly dzien na koncercie w Agen tym razem.
Kibicujemy Antkowi, bijemy mu brawo i zdejmujemy kapelusze z glow... rozmawiallismy sobie z mezem dzis rano w parku po bieganiu... nie znamy, ja jako nauczycielka wsrod moich uczniow a bylo ich 468 w tym roku, ani wsrod najblizszej rodziny czy znajomych drugiego tak pracujacego 12 letniego dziecka! Jemu zawsze sie chce. On ma zawsze chec, moc i zainteresowanie by pracowac wiecej, poznawac wiecej, isc wciaz do przodu. mam nadzieje, ze mu tak juz na zawsze ta moc zostanie?
Ps: zdjecia ze strony choru na Facebook, autor Nicolas Duffaure, brat dyrygenta.
Subskrybuj:
Posty (Atom)