piątek, 21 lutego 2020

WAKACJE! Znow sa wakacje! Francuska codziennosc: czesc 281


Juz nie moglam sie doczekać! Sa! od godziny 13 jestem na zimowych wakacjach. Cale dwa tygodnie! Bede czytac, chodzic, plywac, pisac... i kilka spraw tez musze załatwić... ha, ha...

Wyczekana przerwa. Walizka spakowana.

Zegnam sie z państwem od jutra na kilka dni... bez internetu, bez telefonu, bez ... spokoj, cisza, slonce...

środa, 19 lutego 2020

"Zima w Sokcho" czyli przeczytane wczoraj i przedwczoraj. Delikatność koreańskiej narracji.


Od kilku lat juz cenie sobie ksiazki japońskich czy koreańskich pisarzy... o kilku juz tutaj byla mowa. 
Ich delikatność narracji, takie malowanie rzeczywistości delikatnym pędzlem słownego światła dotyka mnie do gleba. Sprawia, ze wchodzi w inny swiat, w glab siebie. 

Ksiazka Elisa Shua Dusapin to historia niesamowitego jakby nierealnego spotkania dwoch samotnych dusz: francuskiego pisarza komiksów i francusko-korenskiej dziewczyny. Spotkanie ma miejsce w opustoszałym, zimowym kurorcie Korei Południowej, tuz nad granica z Korea północna. Czas sie zatrzymuje. Pozostaje poezja egzystencji. Kontemplacja. 

Ksiazka została nagrodzona przez naszych licealistów ale tez nagroda Robert'a Walser'a i SGDL jako rewelacja roku. 

poniedziałek, 17 lutego 2020

Milo mi... jak pieniadze wpływają... ha, ha

A wlasnie wplynely za sprzedaż ksiazki w 2019 roku... Fajnie, milo, ciesze sie... i mysle co tu sobie kupic... a moze pojechać gdzies?

Pierwszy staż zawodowy dla gimnazjalisty. Francuska codzienność: cześć 278.



O wielu lat juz, we Francji, uczniowie ostatniej klasy gimnazjum czyli Trosième, mający po 14 lat, spędzają minimum 5 dni na stazu zawodowym. Jest to staz obserwacyjny, w miejscu pracy, ktory kazdy uczen znajduje sobie sam - choc w wiekszosci przypadkowo sa to firmy rodzicow, członków rodziny badz inne tego typu znajomosci. Tak staz ma za zadanie uczulić młodego człowieka na środowisko pracy, jego funkcjonowanie, jego wymogi; zapoznać go z tym czym jest praca. 

Po odbyciu takiego stazu uczen pisze z niego raport, to dokument okolo 10-20 stron A4, w zależności od wymagan szkoly. Nastepnie ustnie, przed komisja złożona z 2 badz 3 osob, tego stazu "broni". To taki pierwszy chrzest bojowy przed ustnymi maturami czy innymi wyzwaniami tego typu. 

Moj Antek wlasnie rozpoczal dzisiaj swoj staz w hotelu, w Pornichet. Znalazł go sobie sam wysyłając list motywacyjny i swoje CV. Za tydzien rozpocznie drugi staz w Paryzu tym razem w zupelnie innej dziedzinie bo w management de transition. Nie bylo obowiązku by zaliczać dwa staze, ale moj nadgorliwy i ambitny syn zaliczy dwa. 

Czekam z niecierpliwoscią az skończy swoj pierwszy dzien pracy i mi opowie jak bylo... Codziennie pracuje w hotelu od 9 do 17 z godzinna przerwa na obiad, na ktory hotel ten go zreszta bezpłatnie zaprasza. 
Dzis mial byc na recepcji hotelowej a popoludniu  na recepcji bloku Thalassothérapie. Bedzie zmienial codziennie stanowiska pracy by wszystko poznać: kuchnie, serwis restauracyjny, pokojowy, ksiegowosc, dyrekcje obiektu... 

Podoba mi sie to, ze cos takiego w naszym systemie edukacyjnym istnieje i ze dzieci moga z tego na szeroka skale skorzystać. 

sobota, 15 lutego 2020

Pieknie jest! Antek zakwalifikowany, za oknem wiosna 19°C a w sercach radosc! Francuska codziennosc: czesc 277


Pomimo lutego jest coraz cieplej. Wszystko kwitnie. Na parkingu drzewa rozowieja, na polach kwitną juz nawet drzewa brzoskwiniowe. Dziwna ta pogoda ale cieszy to cieplo mimo wszystko. Zamierzamy nawet troche taras ogarnąć i sobie popołudniowa pora na nim posiedzieć. 

Antek wlasnie wrócił z treningu i caly w podskokach bo zostal zakwalifikowany do rozgrywek wielkich regionów w ping ponga i bedzie grac turniej pod Poitiers w sama Wielkanoc! Jego trener z klubu powiedział mojemu mezowi dzis rano, ze jeszcze nie widział takiego potencjału. W rok Antek ma poziom chłopców, ktorzy graja od 6 lat w klubie. 
Ostroznie do tego podchodze bo on juz w wielu sportach mial dobre albo bardzo dobre wyniki po czym następowała stagnacja. Wiec zobaczymy. Ale dumna jestem i ciesze sie bardzo, ze tak wspaniale mu idzie. 

Ja zabieram sie za pichcenie... bo lubie. Popracuje pozniej na konkurs, troche na tarasie w ziemii tez bo lubie! Dzis dzien spokojny. 
Tymczasem panowie moi do fryzjera sie umówili, razem. 

W poniedzialek Antek rozpoczyna pierwszy tydzien stazu profesjonalnego a ja ostatni tydzien pracy przed zimowymi wakacjami. 

Pozdrawiam słonecznie, wiosennie, pieknie!

piątek, 14 lutego 2020

Moich Walentych dwoch... plus walentynkowe ciastka!



 Nie świętujemy specjalnie, związku z tym świętem nie czujemy. Ot, male co nieco na walentynkowy podwieczorek za chwile... jak Antek wróci ze szkoly. Dzien, ktory pozwala docenić to co sie ma i tych, ktorych sie kocha, bez zadęcia, bez perfekcji, bez idealizmow. 
A ciasteczka sa iście walentynkowe: podwójne serce czekoladowo-truskawkowe z pistacjowym biszkoptem i z musem cytrynowym oraz serce malinowe - dla Antka z biszkoptem orzechowym i musem pistacjowym. Z cukierni Opéra za jedyne 4,9 euros sztuka. Francuskie ciastkarstwo sie ceni.  
Pozdrawiam piątkowe-walentynkow znad stosu prac do poprawienia, czyli jak zwykle!


środa, 12 lutego 2020

W Bordeaux kwitna MAGNOLIE... i o mojej super organizacji slow kilka. Francuska codziennosc: czesc 276


Bylam dzisiaj rano, jak co srode, po zakupy na caly tydzien. Objechalam sklep eko czyli So bio, Grand Frais, Picard i jeszcze Intermarché ale drive. I co nie zatrzymałam sie na czerwonym świetle to  widze kwitnące magnolie! Drzewa gestym kwieciem zapelnione, rozowoscia swa na tle błękitnego nieba zasiane... 
Poczułam sie cudnie! Wiosna, ah wiosna! troche zbyt szybko bo dopiero luty, ale wiosna. 
Popatrzyłam przez okno w domu, z mojego biura na trawnik sąsiada... i widze, ze tam masa stokrotek w rozkwicie, a na figowcu paki juz nabrzmiałe tuz za moimi szybami. Choc białe cyklameny kwitną mi na oknach od pazdziernika juz i dalej kwitną to wiosenne kwiaty sa rowniez w rozkwicie. 

Wstalam dzisiaj kilka minut po 6... Pomedytowalam, poprzeciągałam sie jogowo. Zjadalam z Antkiem sniadanie o 7 i jak on pojechali do szkoly  o 7h45 to: wysprzątałam caly dom czyli 92 metry powierzchni, pojechałam po zakupy, zrobilam jedno pranie, zlozylam jedno tez... i stwierdziłam, ze jest 11h20... wiec zadzwoniłam do mamy na pogaduchy... zrobilam obiad itd...
Nie ma jak to dobra, efektywna organizacja. Czlowiek ma na wszystko co chce czas. 
Pozdrawiam wiosennie. 



poniedziałek, 10 lutego 2020

Przeczytane. "Wielcy ludzie i Bog".


Wczoraj wieczorem przeczytalam te pozycje i postanowiłam napisac o niej kilka slow bo moim zdaniem jest warta uwagi. 
Przedstawia kilka wybranych postaci zz współczesnej historii jak i ich stosunek do Boga, duchowości ale tez do systemów religijnych. Rozpoczynając od Napoleona a na Mandeli kończąc. Sa tutaj reprezentanci roznych religii: chrześcijaństwa i jego gałęzi, buddyzmu, islamu czy judaizmu. 
Ciekawe drogi, ciekawe ewolucje indywidualne a przede wszystkim sporo cytatów z materiałów zrodlowych co dla historyka jest wazne. 
Wielce pouczająca lektura bez cienia moralizatorstwa. 
Duchowość jako zjawisko uniwersalne i jej deklinacje. 



Kolejny turniej Antka wczoraj. Kolejna wygrana... czekam na klasyfikacje punktowa, ktora ma zostać podana dzisiaj.


Wczoraj, znowu caly dzien na ping pongu... znowu wygrał, ale w innej kategorii i z punktacja federacji. Wiec czekamy na wyniki. 

Tymczasem praca wre, ginę pod iloscia matur do poprawienia i innych prac uczniow. Od 9 dni ani jednego dnia wolnego jeszcze nie mialam. Obawiam sie, ze jak tak dalej pojedzie to sie rozchoruje po prostu. Za duzo wszystkiego. 

niedziela, 9 lutego 2020

Oszczedzacie? Oszczedzamy... Francuska codziennosc: czesc 275


Czytałam ostatnio kilka tekstów na ten temat. Kilka wyników badan, zestawień. 
Tak, my to znaczy nasza rodzina oszczędza. Srednio odkładamy okolo 25% naszego dochodu netto. To wiecej niz najbogatsze spolecznestwro w Europie czyli Luksemburczycy, wiecej niz srednia francuska okolo 12% i wiecej niz srednia polska okolo 4%. 

Staramy sie nie przekraczać tego co sobie ustaliliśmy, gdy o koszty zycia chodzi i te jedna czwarta co miesiac odlozyc. Zreszta jak tylko wpływają pieniadze na koncu miesiąca za prace to automatycznie ta 1/4 jest przelewana na inne konta. By nie kusiło... he, he... Mamy wciaz wiele planów, projektów i marzen i z myślą o nich oszczędzamy. 
A potem? 

Potem wydajemy glownie na podróże, na poznawanie i na odkrywanie bo te doświadczenia i pozniej wspomnienia sa dla nas najcenniejsze. 

Jak jest u was? 

Kontynuuje moje zaangażowanie - przygotowanie do Bierzmowania. Francuska codziennosc: czesc 274


Spedzilam wczoraj prawie caly dzien z grupa dzieci w antkowej szkole. Rozpoczęło sie wlasnie kolejne przygotowanie do bierzmowania, ktore potrwa do stycznia przyszłego roku czyli do dnia otrzymania sakramentu. 
Co prawda jesli przeprowadzimy sie do Bretanii to moje zaangażowanie potrwa do lipca i dalej przejmie moja grupe ktos inny, ale bardzo naciskano bym byla, bym sie podjęła. Tak tez zrobilam. 

Wspanialy dzien byl wypełniony refleksja i modlitwa, wspólnym piknikiem tez. 
Piekny czas! 

sobota, 8 lutego 2020

Genialna sztuka teatralna. "Le Souper" Jean-Claude Brisville.


Akcja rozgrywa sie 6/7 lipca 1815 roku w Paryzu, w mieszkaniu Talleyrand'a. Na kolacji spotykają sie Talleyrand, ktory negocjował dla Francji warunki ustaleń Kongresu wiedeńskiego po klęsce Napoleona oraz prefekt policji Joseph Fouché. 

Rozmowa, ktora trwa półtorej godziny jest raz poważna raz wielce zabawna, błyskotliwą i palna niuansów językowych. Dwoch politycznych oportunistów rozgrywa werbalna potyczki dotyczącą przyszłości Francji na tle hałasujących, protestujacych paryżan. 
Genialnie zagrane, genialna treść i uniwersalna prawda o prowadzeniu polityki w kraju nad Sekwana! 

Super wieczor w gronie przyjaciol. Nastepnie wino... do północy... a dzis od rana przygotowanie do bierzmowania kolejnego rocznika od 9 do 16h 
Ledwo zyje, zmęczona, ale zyje i czuje ze zyje!

piątek, 7 lutego 2020

2 zlote medale Antka i jego dumna mama. Wieczorny teatr dzisiejszy. Francuska codziennosc: czesc 273


W srode popoludniu Antek wrócił z kolejnych zawodow, tym razem szkolnych ekip w ping-ponga na poziomie departamentalnym. 

I przyniósł dwa zlote medale! Pierwszy jest za gre zespołowa, ekipa ich czwórki drugi jest za gre indywidualna. 
Kolejny raz moj syn pokonał okolo 50 przeciwników z roznych szkol w departamencie Gironde. Zakwalifikował sie do rozgrywek regionalnych na 7 departamentów. 

A ja? Coz... dumna bylam, jestem i pozostaje... bo takie dziecko to skarb. 
dzis wieczorem wybieramy sie do teatru co jest rzadkością w Bordeaux tak repertuar jest denny... ale dzis wieczorem powinno byc inaczej. Idziemy cala ekipa: 3 pary przyjaciol i 4 dzieci! 

niedziela, 2 lutego 2020

Niedziela spotkania... 2 luty 2020. Francuska codziennosc: czesc 272


Bylismy dzisiaj jak co niedziele na mszy swietej. Tym razem w antkowej szkole. Z dziecinstwa pamietam, ze 2 luty to bylo święto Matki Boskiej Gromnicznej i świeciło sie gromnice w kościołach. We Francji brak tego typu tradycji choc ksiądz poświecił male świeczki, ktore niosły dzieci w procesji ofiarowania. 

W kościołach wschodu natomiast ten dzien, 2 luty, to święto przyniesienia Jezusa do świątyni w 40 dni po dacie jego narodzin jest świętem SPOTKANIA. Spotkania Jezusa ale tez spotkan jego z Symeonem, z Anna i pewnie z wieloma ludzi obecnymi w świątyni. 

Przezycie TEGO spotkania to lekarstwo na nasz paraliż "normalności". To spotkanie to jak na grobie Nieznanego żołnierza ożywianie ognia. To sposob by nie dac sie szarzyźnie egzystencji, by nie dac sie skargom, narzekaniom, zgorzkniałości. 

To spotkanie, jak mowil Papiez Franciszek pozwala na odejście od sterylnych dialogów wokol            " cudnej przeszłości" czy "beznadziejnej teraźniejszości, w ktorej jest tylko gorzej niz kiedys bywalo". 

To spotkanie dzisiaj pozwala na bycie tu i teraz bez przeszłości i bez przyszłości. 

Dobrej niedzieli!