sobota, 22 grudnia 2018

Walizki spakowane!!! 3 zdjecia z koncertu i czas do rodzicow, do Polski!


Prosze bardzo... swieze wspomnienia splywaja... w poniedzialek we francuskiej telewizji, na kanale TF1 czyli pierwszym o godzinie 13, w waidomosciach - reportaz z ostatniego koncertu antkowego choru... Az sie spiewac chce. 
Tymczasem, obok mnie 3 spakowane walizki i dopakowywany plecak... jutro lot do Berlina, dalej autobus na Poznan i dalej juz Poznan, he, he... doczekac sie nie mozemy. 
Choinka czeka na Antka na balkonie, bedzie z Dziadkiem swym kochnaym ja ubieral! Mama pichci... rolada czekoladowa, tort WZ, pierogi juz sa... eh... Swieta, swieta... ida wielkimi krokami! 
Pozdrawiam was przedswiatecznie i zycze samych dobrych chwil, radosci i POKOJU!





piątek, 21 grudnia 2018

Po koncertowo i po pracowo... Wakacje swiateczne rozpoczete! Francuska codziennosc: czesc 227

To tort zrobiony przez moja uczennice, 1 klasy liceum, Léa, na dzisiejszy nasz klasowy podwieczorek! Merci Léa!

Zdjec z wczorajszego koncertu jeszcze nie mam. Czekam na oficjalne bo z miejsca, z ktorego siedzialam wyszly nieciekawe fotki. Mam za to kilka nagran na telefonie - odsluchuje sobie... i tez czekam na oficjalne nagrania RCF i TF1 by moc udostepnic!

Koncert byl radosny, cudowny choc nie slyszalam mojego syna samodzielnie spiewajacego jakas partie solowa... owszem slyszalam go spiewajacego tzw: contre-chant i klaniajace sie nisko publicznosci, ale partie solowe zastapila profesjonalna solistka... Znakomita zreszta Clara Pertuy! Koncert byl nagrywany, powstanie CD i DVD plus radio i telewizja udostepnia fragmenty wiec czekamy i jak tylko bede miala linki to je podam.

I tak mocno zapachnialo Swietami wczoraj! Najwspanialsze momenty koncertowe. Chor, w zredukowanym skladzie uswietni czuwanie Bozonarodzeniowe w Wigilie o godzinie 18 i nastepnie Msze Swieta Bozonarodzeniowa o godzinie 19 w katedrze Swietego Andrzeja w Bordeaux... my bedziemy juz jednak w Polsce.

Ja tymczasem prace zakonczylam na cale 2 tygodnie...
Wczoraj ostatni dzien w liceum hotelarskim... hm, hm... na stolowce posilek tzw: Bozonarodzeniowy bez smaku i wyrazu a przede wszystkim bez atmosfery. Uczniowie tam tez jakos niespecjalnie nastrojeni wlasciwie nic sie nie dzialo oprocz aperitiwu zorganizowanego przez jednego ucznia mojej klasy maturalnej... Dostalam zato niespodziankowa oferte... i to pomimo wywalania z klasy... mam zostac wychowawca mojej klasy maturalnej gdyz dotychczasowa wyjezdza do Nowej Kaledonii od lutego wiec chcieli mnie zaprzasc do tej fuchy, ale odmowilam... i odmowie po wakacjach po raz drugi.

W Ogolniaku dzis rano, ostatni poranek... i tutaj niespodzianka! Moi uczniowie napiekli nalesnikow, roz czekoladowych i Léa zrobila tort! Mielismy wiec podwieczorek... kawalek filmu i pospiewalismy tez odrobine "Petit papa Noël"... i bylo fajnie, milo, przyjemnie, z kolegami na kawie w przerwie tez sporo zyczen i smiechu.

Teraz juz zakupy zrobione, sprzatanie zrobione... zaraz prasowanie. W niedziele lot do Polski a raczej do Berlina najpierw... szykowac sie czas!

Powrot do pracy 7 stycznia.

wtorek, 18 grudnia 2018

Dzisiaj w pracy...

Dzisiaj w pracy... zanioslam kolegom z historii-geografii... co nieco... a wieczorem zebranie z rodzicami do 21 godziny... uf, uf...

poniedziałek, 17 grudnia 2018

Przeczytane w tym tygodniu "Le sillon" czyli "Bruzda" Valérie Manteau. Turcja za Erdogana.



Co roku, we Francji specjalne jury przyznaja szereg literackich nagrod. Ta najbardziej prestizowa - Goncourt paralizuje na kilka minut caly kraj, ktory po nowinkach literackich z poczatku wrzesnia wstrzymuje oddech. Czas oczekiwania na jej ogloszenie moze niekotrym wydawac sie dlugi, bardzo dlugi. Dlatego w 1926 roku, czekajac na Goncourt, w restauracji Drouant w Paryzu, 10 krytykow przyznalo po raz pierwszy nagrode Renaudot od imienia Théophraste Renaudot...

Od poczatku XX wieku wiec, w kazdy pierwszy wtorek listopada, w tej samej restauracji oglaszane jest przyznanie obu nagrod i Goncourt i Renaudot.
Fascynujace dzien i fascynujace napiecie w kraju, w ktorym wiekszosc obywateli, jak do tej pory, czyta, nawet w metrze w tloku! 91% mieszkancow Francji czyta i czyta srednio 14 ksiazek rocznie! Tylko uczniowie i dzieci czytaja coraz mniej...

Wracajac do tegorocznej nagrodzonej ksiazki. To druga powiesc: autofikcja i jednoczesnie dokument Valérie Manteau. Slowo "sillon" w jezyku francuskim oznacza: rowek, zleb, bruzde... utworzona w ziemii... wrzuca sie do niej ziarna by wydaly owoc obfity.

To opowiesc o wspolczesnym Istanbule. Narrator przemieszcza sie w nim z czesci azjatyckiej w europejska i z powrotem. Peregrynacje te, naprowadza ja, bo chodzi tutaj o kobiete, na slad zamordowanego ormianskiego dziennikarza Hrant Dink... ostatniego obroncy pokoju i wolnosci przed nadejsciem epoki Erdogana.
Ormianie i Turcy maja za soba tragiczna historie i ten dramat jest widoczny rowniez w tej ksiazce.
Ta ksiazka to typowa literacka hybryda. Portret Francuzki zakochanej w Turku, portret postepowej inteligencji tureckiej - zazwyczaj uwiezionej, portret brutalnej wladzy i Hrant'a... na tle relacji tureckiej wiekszosci z mniejszosciami.

Jak pisze Manteau "Jedyna mozliwoscia konfrontacji ze swiatem pozbawionym wolnosci jest stanie sie WOLNYM i to wolnym do takiego stopnia by nasza egzystencja byla aktem rebeli i buntu" za Camus, strona 100.

Literatura przez duze L... znakomicie napisana ksiazka choc nie latwa w odbiorze.

niedziela, 16 grudnia 2018

Niedziela radosci - GAUDETE. Francuska codziennosc: czesc 226


Po pieknej mszy w Antka szkole i zapaleniu trzeciej juz adwentowej swiecy na naszym i koscielnym wiencu... czas na popoludnie z ciasteczkami i z pianinem. Bede grac i bedziemy spiewac koledy bo wycwiczyc sie trzeba choc to moje granie juz gorsze niz studenta pierwszego roku pianina. Caly rok nie gram... albo prawie po czym siadam i chcialabym by szlo a palce jak z drewna... oj, oj...

Staram sie nie myslec o nadchodzacym tygodniu bo strasznie mnie on stresuje i tylko jedna mysl w glowie "jak to przezyc?" 
Jutro meza nie bedzie cala dzien wiec bede robic za taksowke do nocy... plus sama mam komisje edukacyjna i lekcje tez. We wtorek zebranie z rodzicami do godziny 21... mam nadzieje, ze nie zemdleje. W srode trzeba bedzie od poczatku od 9 do 18 non stop prawie, w czwartek od 10 do 16 ale Antek ma swoj wielki koncert transmitowany przez radio i TV i musze z pracy pedem, zawiezc go wczesniej tam i sami tez mamy byc na 20... potrwa do nocy... w piatek lekcje ostatni dzien, zakupy, prasowanie, walizki i w niedziele do Polski... zmeczylam sie samym pisaniem. 

Ide pograc koledy i Jesc ciasteczka! 
Milej niedzieli! 



środa, 12 grudnia 2018

Trzynastego...

Jutro rocznica: pobudki bez Teleranka, czołgów sunacych od lasu w stronę miasta, generała na ekranie albo czarno-białego śniegu, setek aresztowań, zamkniętych szkół, kolejnych miesięcy na kartki, urwanych połączeń telefonicznych, nie jeżdżących autobusów i pociągów  i prawdy płynącej z PRl-owskich mediów. Jakoś zupełnie, ale to zupełnie mi nie tęskno!!! Włos mi sie na głowie jeży... Jak sobie przypomnę a sobie przypominam automatycznie każdego roku bo mi sie w pamięci wyryło jak TRAUMA, ze szczegółami choc lat 7-8 wtedy miałam... Dla moich dzisiejszych uczniów... Moja opowieść, wspomnienia i kartki zachowane z tego okresu to totalny szok...

wtorek, 11 grudnia 2018

Zaproszenia...

Czesto dostaje takie zaproszenia... wczoraj merostwo w Bordeaux z panem Juppé, dzisiaj zapraszaja do Senatu na konferencje... na wiekszosc niestety nie udaje mi sie udac z powodu... pracy i dystansu geograficznego...

L'Assemblée Européenne des Citoyens est heureuse de vous inviter à la conférence:
« Interpeller l’Europe face au conflit armé à l’est de l’Ukraine :
la parole aux acteurs de terrain »

Lundi 17 décembre 2018 au Sénat de 10h00 à 13h00

Programme détaillé en pièce jointe

sobota, 1 grudnia 2018

Poczatek adwentu... Francuska codziennosc: czesc 221


Czyli najmilszy, najweselszy okres w roku... zazwyczaj taki bywa choc z roku na rok nie wiadomo co przyniesie! 

Dzisiaj rano napoczete kalendarze adwentowe ciesza oczy. Korona na drzwiach a wlasciwie przy drzwiach zawisla na znak faktu, ze w tym domu, w moim domu czekamy na Swieta i je celebrujemy. 

Popolduniu wyskoczylam do ogrodniczego i zakupilam slomkowa korone, z ktorej zrobilam wieniec adwentowy na nadchodzacy czas grudniowy. Dzis tez siegniemy po nowa ksiazeczke- modlitewnik. Jutro Pierwsza niedziela adwentu, zapalimy Pierwsza swiece i bedziemy sie grzac w jej blasku. 

Przed chwila zajrzeli przyjaciele... zjedlismy upieczony przeze mnie rano Miodownik i wypilisymy kawe z odrobina szampana... Gdyby zycie moglo byc tak proste, tak fajne... ide pograc koledy na pianinie i zycze wam dobrego pierwszego adwentowego dnia i jutrzejszej niedzieli!