poniedziałek, 31 maja 2021

Zaszczepieni!

Pierwsza dawka Pfizer. Wczoraj wieczorem o 20:20 mieliśmy RDV. Oczywiście ja mając alergie na penicylinę musiałam siedzieć po szczepionce 30 minut zamiast 15! I musiałam być zaszczepiona przez lekarza a nie przez pielęgniarza. Ale to drobne niedogodności. Boli mnie trochę ramie, trochę głową ale innych skutków ubocznych narazie nie mam i mam nadzieje, ze mieć nie będę. 

za chwile mam spotkanie w kuratorium w sprawie mojego projektu. 
Potem praca bo koniec roku to wypisywanie opinii w ilościach hurtowych po 4 na każdego ucznia a uczniów mam 143... więc mam co robić. 

Pokazali wczoraj moim maturzystom moje opublikowane książki... i ponieważ kończyłam rozdział o latach 1970-1991 to odpowiedziałam im tez moje dzieciństwo w kraju komunistycznym i stan wojenny i okrągły stół i Solidarność itd... Siedzieli i słuchali i tak... ze przysłowiowa muchę w klasie można było usłyszeć. Chyba byli nieco zafascynowani. 

Menu na dziś

Sniadanie: sok z rzepy i z karczocha, brzoskwinia i kiwi, chleb, masło, zielona herbata. 

Kawa

Obiad: sałatka z awokado i pomidorów, morszczuk, ryż pełnoziarnisty i sos cytrynowy. Zioła. 

Podwieczorek: gruszka, kostka czekolady, goji, zioła

Kolacja: makaron z domowym sosem pomidorowym, miska sałaty, jabłko. 

 

niedziela, 30 maja 2021

Fajny weekend z ciastem pistacjowo-malinowym.


Weekend na wsi, wśród drzew, kwiatów i śpiewu ptaków. Calkowity relaks czy ladowanie baterii. Ela była z nami wczoraj i było bardzo miło! 

Niespodziewanie pojawiła się tez chrzestna mojego męża czyli ciocia Nicole z Michel'em... Cudne wspomnienie pozostało i z nim zaczynam nowy tydzień. Za chwile do pracy!

Dzis wieczorem pierwsza rada pedagogiczna dla mojej pierwszej klasy liceum a po niej pierwsza dawka szczepionki Pfizer... 
Jutro rano spotkanie w kuratorium w sprawie mojego projektu. Dalsze lekcje, wypisywanie świadectw i opinii, praca nad książka... będzie dużo zajęć i plan napięty a jednak uśmiech i energia są, towarzysza. 
W przyszła niedziele popołudniu spotkanie tutejsze Polonii z drobnym piknikiem i zabawami dla dzieci! 

Menu na dziś

Sniadanie: sok z rzepy i z karczocha, owsianka z bananem i z cynamonem na mleku migdałowym, zielona herbata

Kawa

Obiad - w pracy: sałatka z soczewicy zielonej z cebulkami dymkami, pomidorami, ogórkiem, tarta marchewka i sardynki pieczone, sos winegrette, zioła. 

Podwieczorek: morele, nerkowce i gorzka czekolada

Kolacja: ratatouilles, pieczona ciecierzyca, chleb, jabłko. 


 

sobota, 29 maja 2021

Po zakupach na rynku... Pachnąco ale znowu szaroooooo!


Wedlug Meteo France słońce ma wyjść o godzinie 11! Czekamyyyy!!!! Miał być piękny weekend, słoneczny i ciepły. 
Tymczasem byłam rano na rynku Lices po cotygodniowe zakupy ubrana w:
koszule, sweterek i lekka kurtkę - dokładnie jak na koniec maja przystało! 

Szlismy i gadalismy... z mezem o pozytywach i o negatywach mieszkania w Rennes. Za 2 tygodnie będzie ROK jak tutaj mieszkamy. Bilans nie jest zbyt pozytywny ale cóż czas tez był ciężki z Covidem i z tym wszystkim co jest zamknięte i nie działa. 
Dajemy sobie czas. 
Jakby w końcu ta sraczkowata szarość stała się błękitem to może by było bardziej pozytywnie? 

Na rynku wydałam kupę pieniędzy bo produkty wiosenno-letnie są DROGIE... cale 135 euros na następny tydzień poszloooo... ale cóż. Warto! 
Brzoskiwnie, truskawki, morele... czereśnie wciąż po 14 euros kilogram i jeszcze nie kupiłam w tym roku ani razu... krewetki, szaszłyki, sery... cudeńka. 
Zaraz jedziemy na weekend do domu teściów, na wieś, do ogrodu. Odetchnąć od miasta. 

Menu na dziś

Sniadanie: sok z czarnej rzepy i z karczocha ( robię kuracje 20 dni), pomarańcza, chleb z purée z migdałów oraz z twarogiem. Zielona herbata z wanilia. 

kawa

Obiad: Pad Thai z krewetkami, zioła






Podwieczorek, truskawki, orzechy brazylijskie i kostka czekolady, zioła

Kolacja: zapiekane pieczarki faszerowane ricotta, czosnkiem i ziołami, slatka z pomidorowo z mozarella i bazylia, chleb. 

 

wtorek, 25 maja 2021

Antek kończy rok z fanfarami... a do mnie dalej się nie odzywają!

Antek dziś osobiście w liceum... ostatnie dni, ostatnie podrygi. jeszcze 7 dni obecności i koniec roku szkolnego. Dziś ma 3 ewaluacje, jutro 2 w tym jedna zdalnie i tak każdego dnia do końca tego tygodnia. Pracuje na pełnych obrotach choć tez w końcu trenuje... od ubiegłej środy codziennie ponad 2 godziny wieczorami... ping pong. 

Ten rok... pierwsza klasa liceum, sekcja międzynarodowa i amerykańska... pokazała po raz kolejny właściwie, ze Antek ma ogromny potencjał i niezwykle zdolności. Radzi sobie wyśmienicie, osiąga rewelacyjne rezultaty i jest doceniany przez nauczycieli francuskich, amerykańskich czy kanadyjskich. Co więcej nadal jest wszechstronny a tego wymagają wielkie francuskie szkoły po-maturalne i prépa. Ta wszechstronność jest wymagająca. Bo trzeba doskonale pisać w trzech językach, znać metodologie nauk społecznych i ekonomicznych ale tez być geniuszem z matematyki. Jestem pełna podziwu dla niego. 

Tymczasem u mnie... dziś rano, w pokoju nauczycielskim, koledzy z mojego przedmiotu nadal się do mnie nie odzywają z powodu tych ocen z WOS, które ja mam a oni nie...
Wczoraj dostałam wiadomość od koleżanki, wiadomość adresowana do ogółu nauczycieli naszych przedmiotów, ze... "udajemy martwych" w nadchodzacych dniach by dyrekcja się odczepiła i nie chciała tych ocen z WOSu... "on fait les morts"... 

Przeczytalam, nie odpowiedziałam bo taka debilna, groteskowa i nieodpowiedzialna postawa z cyklu udajemy, ze nic nie wiemy jest niegodna ludzi dorosłych a już nauczycieli tym bardziej. Jak widać jestem w mniejszości. Nie przeszkadza mi to, bawi mnie to... książkę można o tym napisać. 

Menu na dziś

Sniadanie: woda z cytryna, 2 kiwi, chleb z masłem, zielona herbata

Kawa

Obiad: lasagne z pesto i z letnimi warzywami - jak wczoraj, sałata zielona. Zioła

Podwieczorek: białe brzoskwinie, suszone goji, czekolada, zioła

Kolacja: pieczone letnie warzywa z sosem tahini. Jabłko. 

 

niedziela, 23 maja 2021

Niedziela w ogrodzie moich teściów z Diana i super sernik rabarbarowy!


Dzis Zielone Świątki. Niedziele świąteczną spędziliśmy u moich teściów, którzy zajmują się Diana. Pogoda była w kratkę ale od czasu do czau udało się wyjść na słońce! 

Ogrod moich teściów jest jednym z piękniejszych jakie widziałam... zadbany, wypieszczony z ciekawymi roślinami. Dlatego przebywanie w nim to czysta przyjemność. 

Zrobilam deser do obiadu - sernik z rabarbarem z bloga Madame Edith! Coś pysznego. 










 

sobota, 22 maja 2021

Pierwsze brzoskwinie i morele... mhm...


Az mi się oczeta święcą!te kolory! ten zapach... morele są już w dwóch gatunkach a brzoskwinie i nektarynki w czterech... aż tęskno do lata bo pogoda za oknem zupełnie nie majowa, nie letnia a marcowa. 

A na rynku dziś tłumy od samego rana. Byliśmy chwile przed 9 ... kolejki wszędzie. Kusza zapachy i smaki. Dobrem wszelkim obkupiliśmy się i teraz będziemy gotować i jeść! 
Smacznego!

 

piątek, 21 maja 2021

Zapisałam się na szczepionkę Pfizer!

 W końcu.... od dziś otworzyli zapisy dla nauczycieli... 

mam pierwsza 11 czerwca, droga 20 lipca i od 3 sierpnia będę mogła po Europie podróżować! Hurra!!!!

O tym jak zostałam "wrogiem" numer 1

 A zostałam dziś rano, to znaczy świadomość tego faktu dotarła do mnie dziś rano. 

Bo... mamy problem. Administracja chce by uczniowie mieli oceny z WOS'u... chce od 2 lat, od reformy liceów. Ale koledzy często nie robią lekcji wosu a już tym bardziej nie stawiają na nich ocen. Przez lata ten przedmiot był bez ocen. 

Od dwóch dni trwają naciski administracji by te oceny z WOSU jednak wystawić ale rok się kończy 11 czerwca i jesteśmy na nauczaniu hybrydowym. Moi koledzy w liceum nie maja ocen. Oceny mam tylko ja, po 1 na każdego ucznia. 

Dis rano była więc ostra jazda z dyrektorem szkoły... i wyszło, ze ja mam ocenę na każdym z trzech poziomów nauczania a nikt inny nie ma a muszą mieć. I zostałam kozłem, wrogiem... 

Kolegów praktycznie nie znam, nikt ze mną nie rozmawia bądź zdawkowo... tak mnie przyjęli w lutym i tak to trwa do maja. Teraz jeszcze to... nienawistne spojrzenia, komentarze... dobrze, ze niedługo koniec! uf!!!

czwartek, 20 maja 2021

Przetestowane!!! 11,8 km!!!


Ekscytacja, moc, cuda, cuda... pani Krakowiakowa! Spać w nocy nie mogłam bo nie mogłam się doczekać dzisiejszego porannego treningu. Po śniadaniu nowe buty, cały ekwipunek i w drogę! 20 minut rozgrzewki w formie szybkiego marszu i dalej fractionné przez 47 minut... Prawie 12 kilometrów zrobione; Buty jak mgiełka! Jakby człowiek po jakiś gabkach chodził, super uczucie. Lekkość tez! Zauważyłam, ze dużo łatwiej zachowuje prawidłową postawę. Mocno "zablokowany" środek pleców, opuszczone ramiona i bardzo ruchliwy staw biodrowy. Super się z tym czuje. Może tez to mnie tak determinuje by dać z siebie jeszcze więcej na moim drobnym, miejskim treningu? 

Dzis biegałam wzdłuż tych kwitnących rododendronów oraz w ogrodzie różanym w Taborze - róże w pełnym rozkwicie. 
Wracajac wbieglam do papeterie po prezencik dla Diany, która ma złamaną nogę i jest u moich teściów aktualnie po wielu rodzinnych perturbacjach. Zawiozę jej w niedziele bo jedziemy tam na obiad świąteczny. 
I tak wracam teraz do pracy! Koniec roku szkolnego 11 czerwca i mam masę roboty choć tej osobistej tez! 

Menu na dziś:

Sniadanie: granola z jogurtem owczym i z bananem. Woda z cytryna. Zielona herbata. 

Kawa rano

Obiad: jajka sadzone i ziemniaki po hiszpańsku czyli z piekarnika z papryka i odrobina chorizo




Podwieczorek: gruszka, kostka czekolady, orzechy brazylijskie, zioła

Kolacja: domowe maki z awokado i łososiem, kiełki rzodkiewki. Jabłko. 


 

środa, 19 maja 2021

Nowe BUTY do BIEGANIA!!!


Radocha nie z tej ziemii!!! ... po pracy, po 1 lekcji, bo tyle dzisiaj miałam w liceum... wracając do domu przejeżdżalam obok sklepu sportowego... dziś je otworzyli! Zaparkowalam i weszłam po kilka rzeczy. A tam... same promocje! No to już przez godzinę nie wyszłam! 
Przymierzalam, przymierzała... Wybrałam! Nowe buty do biegania, śliczniutkie, wygodne, techniczne... cudeńka! 
No usmiecham sie do nich, głaszcze je! ha, ha!
Jutro bieg! Dziś już sobie w nich pocwicze bo się nie doczekam do tego jutra! 

I kupiłam sobie tez pas zapinany w talii na telefon i dwa bidony na wodę... teraz biegam coraz dłużej i coraz dalej więc potrzebuje się nawadniać podczas treningu. Wyglądam jak Marsjanin w tym ekwipunku ale kocham to! 
Je kiffe!!! po francusku! 


 

niedziela, 16 maja 2021

Maj?

 No to pogoda nam sie nie poprawila choc padalo tylko w nocy. Wiatr od 50 do 85 km na godzine rozgania chmury co jakis czas i krzepi blekitem. Jest 14-15 stopni. Maj? 




sobota, 15 maja 2021

Pornichet smakowicie !

 Pornichet smakowicie! Lokalne truskawki z La Baule Escoublac oraz chou czyli ptysie ekologiczne... Trusawka- rabarbar; solony karmel, pistacje, czekolada i spéculos...




środa, 12 maja 2021

4 dniowy weekend... w naszym mieszkaniu nad oceanem!

 



Tak, to już dziś popołudniu... początek 4 dniowego weekendu. Pogoda nie dopisuje ale nad samym oceanem od jutra się poprawi więc jedziemy... 4 dni laby, biegania, rowerów, słońca, wiatru i chmur może tez nieco deszczu...

Już się cieszymy!

MENU na dziś:

Sniadanie: woda z cytryna, zielona herbata, chleb z twarogiem i z bananem.

Kawa rano, kilka orzechów i kostka czekolady.

OBIAD: kotlet cielęcy, cukinia, papryka i bakłażan sauté, kasza kuskus, zioła.

Podwieczorek: cookies, kiwi, ziola.

Kolacja: sałatka z kaszy bulgur z fasolka szparagowa, wędzonym łososiem, migdałami, pomidorami i sosem tahini.

niedziela, 9 maja 2021

Wczorajsza Majówka Polonii i dzisiejsza niedziela trochę pracująca trochę nie.


Spędziłam wczoraj bardzo fajne popołudnie nad stawem, w gminie Saint Gilles, w towarzystwie naszej lokalnej Polonii. Poznałam kilka sympatycznych i ciekawych osób, pojadłam słodkości i nawdychała się świeżego powietrza! 
Super pozytywny i przyjemny czas! 

Więcej zdjęć na mojej stronie Facebook oraz na stronie 

Dis dzień nieco bardziej złożony bo mam trochę pracy na jutro, trochę pracy domowej tez plus doping dla Antka, który cały czas pracuje i jest WIELKI! Wczoraj dostał ocenę z komentarzu literackiego w koeficjencie 3 ma aż 18,5 punktow na 20, średnia klasy jest 9 na 20! 
ANTEK JEST WIELKI!!!

MENU na dziś

SNIADANIE: woda z cytryna, zielona herbata, truskawki, chleb z masłem. 

Kawa rano

OBIAD: Melon. Conchiglioni faszerowane cielęcina i pomidorami. Sałata. Zioła

Podwieczorek: mandarynki i  kostka czekolady

KOLACJA: salatka ze szpinaku, fety, pomidorków, truskawek i orzechów. Kromka chleba z awokado. Zioła. 






 

sobota, 8 maja 2021

Bukiet na nowy tydzień! i zakupy na rynku Lices.


Na rynku Lices mam zaprzyjaźniona panią, która sprzedaje kwiaty z ogrodu i z pol. Co tydzień mam więc nowy, przepiękny bukiet. W ubiegłym tygodniu to były piwonie, które tutaj na blogu już gościły. W Tym tygodniu to czerwone anemony i te kule śniegowe. Nie znam właściwiej nazwy tych kwiatów ale Francuzi nazywają je boules de neige! 
Bukiet jest spory i zajmuje centralne miejsce na rodzinnym stole. 
Bez kwiatów żyć nie mogę to  je sobie kupuje bo na część męska rzadko kiedy można liczyć. 
Przeznaczam około 10 euros na kwiaty w tygodniu. 

Dzis znow zachwyciła się naszym rynkiem bo miesiąc tam nie byłam... był 1 maj, i wyjazd do Pornichet. Te produkty, te zapachy, te kolory i ta jakość... poezja. 

MENU na dziś 

SNIADANIE: woda z cytryna, zielona herbata, chleb z migdałami, grejpfrut

Kawa rano

OBIAD: krewetki swieze z patelni, sauté z czosnkiem, ziołami i pieprzem Baskow, quinoa oraz duszony koper włoski. Zioła





PODWIECZOREK: robie financiers na spotkanie Polonii i dla nas z malinami i z truskawkami

KOLACJA; maki z awokado, łososiem wędzonym, ogórkiem, sos sojowego, sałatka z kiełków. Jabłko.



 


 

piątek, 7 maja 2021

Fajnie, ze piątek!

Ja sobie odsapnę w ten weekend ale mój syn dalej będzie ostro pracował, zasuwał wręcz. On ma odporność! i ambicje tez! 

Dis pojechałam do pracy bo miałam 2 klasy. Fajne lekcje, fajnie się z nim gadało! Lubię moja prace, bardzo ale nienawidzę warunków jej wykonywania, tych zmian, dojazdów, tej administracji ani niskich zarobków. 
Antek pojdze w końcu w przyszlym tygodniu do szkoły na 3 dni... bo od czwartku długi, 4 dniowy weekend we Francji. 
Moze uda się jutrzejszy podwieczorek z Polonia jak pogoda dopisze? Bo, z era sobie popisze to już wiadomo! 

MENU na dziś

SNIADANIE: woda z cytryna, chleb z purée z migdałów i z bananem, zielona herbata

10:30 mini kanapka z gotowana szynka, jogurt owczy, kawa

OBIAD taboulé z ogorkiem, mieta, ciecierzyca i sardynki. Zioła.

Podwieczorek: mała gruszka i mała mandarynka, kostka czekolady, zioła

Kolacja Nadziewane płaty ciasta Brick: tofu oraz tuńczykiem, sałatka z roszponki i z pomidorow. 

 

wtorek, 4 maja 2021

Drugi Tydzień z Body by Lucile Eté 2021!


Trzymam formę, trzymamy formę. Ten tydzień zapowiada się intensywnie bo program ćwiczeń jest dużo bardziej intensywny, jest więcej cardio. Poza tym latam do pracy, wczoraj byłam... dziś na dystans, jutro na dystans, wracam do liceum w piątek. 
Samopoczucie mega dobre. Jest dużo pozytywnej energii, dużo mocy. 

W domu kwiaty, na dworze kwiaty. Kolory zachwycają. 
Chciałabym zaplanować wakacje, lato. Chciałabym kupić bilety na dalekie podróże, zarezerwować hotele ale nic się nie rusza i człowiek siedzi drętwy w tym covidowym letargu. 

MENU na dziś

SNIADANIE: woda z cytryna, zielona herbata, granola z suszonymi owocami i z z gruszka, skyr. 

Kawa

OBIAD: pasta wloska z sosem z bakłażana i pomidorów, parmezan, rzodkiewki i sałata z pomidorkami cherry. Zioła. 

PODWIECZOREK: truskawki, orzechy brazylijskie i kostka czekolady. Zioła

Kolacja: zupa krem z marchwi z pomarańczami, kromka chleba z masłem. Jabłko. 





 

poniedziałek, 3 maja 2021

3ego maja z Polska Konstytucja, w pracy choć atmosfera wisielcza

 Moj Boze, moj Boze... jak ja nie lubie tego liceum! Atmosfera tam działa na mnie jak płachta na byka. Wkurzona jestem po 3 minutach a wściekła po 4. Jest sennie, drętwo, nudno... nudzę się jak mops, czasem to sobie Facebook scroluje tak bardzo się nudzę!!! Pierwszy raz się tak nudzę w pracy... 

Buuuu...

Uczniowie są wybici z rytmu, nic im się nie chce. Ledwo ciągną? są zniechęceni choć dziś 10 strajkowało by matury odwołali... 10 osób na 300 osób  z klas maturalnych, poziom zaangażowania do podziwiania! 

Mowilam im dziś o polskiej konstytucji z 1791 roku, pokazywali mój egzemplarz, podarowany mi przez Erica, dokument archiwalny... ani ich to ziebi ani grzeje. 


Cały dzień w pracy byłam od 8 do 18 i jestem zdegustowana. I tyle. 

Ale coz takie życie raz się wpada dobrze raz całkiem do niczego... 

Nie przejmuje się za bardzo. Wróciłam, zapodałem trening cardio na 25 minut i napociła się, naskakałam i od razu lepiej. 


MENU na dziś:

SNIADANIE: Woda z cytryna, zielona herbata, truskawki i jagody, chleb z purée z migdałów.

Kawa rano

OBIAD: ryz basmati, marchewki w curry, szparagi i eskalopka z indyka. Zioła. 

PODWIECZOREK: przecier jabłkowy bez cukru, kostka czekolady. 

KOLACJA: Tarta z ricotta, musztarda i pomidorami i anchois... sałata z ogrodu teściowej, jabłko. 

Właśnie się piecze...




niedziela, 2 maja 2021

2ego maja tez konwaliowy! Fajny dzień. Antek ma wzrost swojego taty!!!



Dziś przyjechali do nas moi teściowie i przy okazji przywieźli mi syna, Antoniego do domu! Po miesięcznej nieobecności w mieszkaniu, w Rennes, kogoś nam tutaj brakowało! I oczywiście dostałam kolejny bukiet konwali!

Postanowiłam zrobić brunch zamiast tradycyjnego obiadu. Był więc melon,  bagel z wędzonym łososiem, ogórkiem i kozim serem, na ciepło jajecznica ze szczypiorkiem i ze szparagami oraz Croque Monsieur według przepisu Cyril Lignac. Do tego sałatka z pomidorów z awokado i sałatka z roszponki. Na słodko były rogaliki czy croissanty, które sama zrobiłam... z czekolada, konfitura bananowa czy cytrynowa i gofry z truskawkami i jagodami. Do picia zrobiłam tez smoothie z: jabłek, gruszkę, kiwi i bananów. 

Objedlismy się za wszystkie czasy!!!

Trzeba było się poruszać więc poszliśmy na 6 cio kilometrowy spacer do parku. I tak jak spojrzałam na moich dwóch panów z domu... i hm... maja prawie ten sam wzrost. Antkowi brakuje 2 cm jak się po pomiarze okazało do wzrostu ojca! A mój Stéphane ma 178 cm więc Antek 176- kiedy mi to takie wyrosło??? 

Dzis na kolacje lekko - zupa krem z batatow o koniec balowania. 
Jutro kolejny tydzień pracy!