niedziela, 10 marca 2024

O Francji i Francuzach, o Polakach en emigracji i o Niemcach... część 4


CHARAKTERYSTYKA NIEMCOW i FRANCUZOW

O Niemcach, Bobkowski nigdy nie pisze dłużej... Nie ma całej strony uwag im poświęconej a jedyne drobne wstawki i wzmianki w całym tekście. Generalnie Niemcy są według niego głupi i ograniczeni. Ich szef czyli Hitler "ratuje Europę", "ratuje ludzkość" od plag, które na nią spadły. Do taktu przygrywa mu rząd Vichy z Pétain i Lavalem na czele ale tez rzesza głupich francuskich dziennikarzy piszących chwalebne trybuny i łykających każde słowo szefa. 
"Ma to wszystko cechy makabryczna-komicznego skeczu z trzeciorzędnego musicalu" strona 362. 

 a CZLOWIEK? 

"Człowiek, ta odwieczna niespodzianka, nie da się ująć w system. Jeżeli ktoś zapytałby mnie w jaki ustrój, ideologie czy system wierze, byłbym w kłopocie. Nie wierze w żaden ustrój, wszystkie ideologie mam gdzieś i systemami w odniesieniu do człowieka pogardzam... Pozwolić człowiekowi ZYC - oto jedyny system i ideologia. Pozwolić ZYC a nie KAZAC ZYC, zostawić mu wybór celu jego życia, a nie narzucać mu go z góry. I skończyć z gloryfikacją SMIERCI" strona 351

Gdybym miała tysiąc rak to tym tysiącem podpisałbym się pod tym! Żadnych ideologi, żadnych izmów, "patriotyzmów", "fundamentalizmów", "radykalizmów"... Człowiek i WYBOR nie zakaz - ostatnio pisałam tutaj o Aborcji... nie kazać żyć a pozwolić żyć... eh... 

"FRANCJA JEST SPOLECZNIE SKOSTNIALA" strona 313...

"Rewolucje doprowadzily przede wszystkim do wyniszczenia elity, do osłabienia jej witalności, do zamknięcia się w sobie, do niesamowitych pokrzyżowan różnego rodzaju pogardy. I jak po każdej rewolucji, tak i we Francji wysuwa się na pierwszy plan chamstwo, chamienie rozszerzające się coraz bardziej, niedostrzegalne na pierwszy rzut oka, bo pokryte francuska familiarité"... czyli grzecznością.  strona 313

"Francuska demokracja - jeszcze jeden mit...Demokracja jest tu cieniutka powłoką zewnętrzna, lekkim płaszczykiem zręcznie skrojonym, pod krytym kryje się ciasna i zazdrosna kastowości. Kler jest tu jeszcze ciagle stanem w znaczeniu przedrewolucyjnym.... Arystokracja, burżuazja rodowa, ziemska bogata, uboga, uboższa, biedna. Warstwy zamknięte, o minimalnej interpenetracji - wszystko to pokryte te półinteligentna masa ni tego, ni owego, tych co na każdym kroku mówią ci Merci, Pardon, Excusez-moi, vous permettez que... i tworzą lud, le peuple, z którym kasta polityków zawodowych ( to specjalna kasta) robi co chce. . demokracja jest forma, wewnątrz panuje feudalna kastowości. Stosunek wyższego do niższego jest demokratyczny w formie, w treści ciagle jest pozbawiony punktów stycznych.... Z całego hasła liberty, fraternité, égalité - jedynie liberty zdołała jakoś wejść w życie i raczej wszystkie inne kraje z Ameryka na czele i z Anglia przesiąkły tym hasłem bardziej, nie mając go w godle państwowym". 
Strona 312

Coz? Tak jest do dziś. Nic się nie zmieniło... 

 

sobota, 9 marca 2024

Podryw?!

Poszliśmy dziś rano na rynek Lices i żeby szybciej nam zakupy poszły każdy zajął się swoją działka. Mój mąż mięsem, rybami i naleśnikami gryczanymi a ja owocami i warzywami oraz kwiatami. 
I tak dochodząc do straganu warzyw i owoców zajęłam miejsce w kolejce za pewnym panem. Ten odwrocil się i z wielkim uśmiechem mówi "Prosze, niech pani  zamawia ja poczekam, wszak wczoraj był dzień kobiet"
Z ust Francuza dość niezwykła wzmianka. Od razu pomyślałam ze albo wyglądam tak staro ze trzeba mnie w kolejce przepuścić albo może na odwrót? 

Obslugujacy sprzedawca warzyw tez mężczyzna i jego szef, szef straganu tez facet... zaczęli się prześcigać w zachwalaniu produktów, a ponieważ wiedza, ze jestem Polka pytali a jak sałata będzie, a jak szczypiorek i takie prawda milutkie zakupy w towarzystwie trzech bardzo usluznych panów. W prezencie dostałam pierwsze truskawki bretońskie za darmo a pęczek szczypiorku pan zawinął jak bukiet kwiatów i życzył mi miłego weekendu. 
Przy płaceniu pojawił się mój szarmancki mąż ze swoją karta kredytowa i z wielkim odzieniem pyta "co się dzieje"? 
I słyszy pana żona jest przeurocza, taka śliczna kobieta...

Oj proznosci ty moja! Kocham Cię! 
Ale w życiu bym nie pomyślała, ze 50+ może jeszcze być podrywana i budzić takie reakcje płci przeciwnej. A myślałam, ze wszystko to już za mną? A tutaj okazuje się, ze wcale nie. 
Milo mi ! 





 

piątek, 8 marca 2024

W Polsce znów odroczyli kwestie prawa do aborcji... we Francji zapisali ja dziś w Konstytucji.


W 50 rocznice uzyskania przez Francuzki i Francuzów prawa do aborcji, zapisano ja dziś w Konstytucji V Republiki. Francja jest pierwszym krajem, który zdecydował się na ten krok by chronić praw kobiet w obliczu narastających reakcyjnych zagrożeń. Porażająca większość naszych deputowanych, senatorów, polityków ale tez obywateli jest za tym prawem i za wolnością dla kobiet w tej kwestii. 

Miałam nadzieje, ze zostanie polskie, restrykcyjne prawo, zmienione szybko po wygranej opozycji z października ubiegłego roku, ale czytam i słyszę, ze sprawa jest odroczona. Podziwiam Polki za tyle cierpliwości w znoszeniu upokarzających je zapisów prawnych. 

Aborcja była i zawsze będzie dramatem kobiet, w większości kobiet choć tez niektórych mężczyzn. Nie znaczy to jednak, ze jej zakaz rozwiąże wszystkie problemy związane z macierzyństwem, tacierzyństwem i życiem płodu. Raczej wręcz przeciwnie. Praktykowana od początku ludzkości w różnych kulturach i w ramach różnych wierzeń i praktyk religijnych lub ich braku pozostaje, jak mowila Simone Veil : Dramatem. Czasem bywa jedynym wyjściem, czasem jest koniecznością, czasem zwykłym wyborem kobiet. Każda z nas powinna mieć wybór. 


 

czwartek, 7 marca 2024

O Francji i Francuzce, o Polakach na emigracji i o Niemcach... część 3


O Francuskim SOCJALU i WAKACJACH!

9 czerwca 1942 roku Bobkowski pisze...

" Z tym lądowanie Anglików Francuzi maja jednak kłopot. Bo co w takim razie będzie z wakacjami? Pół Paryża wybiera się na lato do Bretanii, bo tam najwiecej masła, jajek i mleka, a tutaj Anglicy zaczynaja poważnie straszyć. Jedna z moich koleżanek biurowych, jeszcze wczoraj zajadła patriotka znaczy proangielska, osoba "wierząca", jak to się teraz mówi o ludziach słuchających radia londyńskiego i "praktykującą", to znaczy posiadająca radio z mozliwoscia odbioru fal krótkich, o mały włos nie dostała dziś ataku furii. Ładna historia! Ona za dziesięć dni wyjeżdża do Bretanii, justement sur La Côte ( na wybrzeże), a tu gotowo się wszystko nie udać. " strona 290

Tak... WAKACJE to najważniejsza rzecz dla Francuza. Jest ich kilka w roku i każde są celebrowane wyjazdami, wypadami, piknikami, spotkaniami. Planuje się je z dokładnością wielka i czeka na nie z wielka niecierpliwością. 
Ja tez posiadłam francuska miłością do wakacji. Gdy przeprowadziliśmy się do Rennes i nasza winda na samochody szwankowała... nie mogliśmy pojechać w wyznaczony dzień na wakacje bo jej nie naprawili. Trzeba było opóźnić wyjazd o 1 dzień. Dostałam ataku furii... naprawdę! 

Socjal... Przewija się na wielu stronach książki. Francja jest z niego ogólnie znana bo rozdaje pieniądze wszystkim i na wszystko. Najbardziej zaskoczył mnie fragment z 1940 roku... lato, Pétain dogadał się z Hitlerem, Francuzi uciekali i uciekają do wolnej strefy a tam 500 franków zapomogi dla każdego uciekającego na merostwach 
" Jutro maja nam wypłacić 500 franków"...
"Carcassonne? Nie, wioska olimpijska. Wypłacili nam wszystko teraz, 23 franki dziennego zasiłku. Hotel 3 franki dziennie, obiad 14 franków z winem i chlebem do woli. Jak za dawnych czasów. " strona 35
Tam tez latem 1940 roku Bobkowski z Tadziem spędza cakiem mile WAKACJE na plaży choć trwa wojna. 
W styczniu 1942 roku Inflacja. Bank Francji drukuje pieniądze, każdy Francuz ma sporo oszczędności w banknotach 1000 frankowych i Bobkowski pisze: 
"Następnie przyszły premie na dzieci i dodatki rodzinne, po czym premie na "powrót na role", odszkodowania za zniszczenia bombardowaniami - w końcu miliony zasiłków w ramach Secours National" strona 253

I tak to trwa do dziś... co tam wojny, inflacje... są premie, zasiłki, odszkodowania, a teraz przede wszystkim czeki na wszystko w ramach zapomogi. I jakoś ten system nie runął jeszcze choć tyle wieków na deficycie? Pytanie do kiedy? I jak to działa???

cdn. 



 

Ostatni prezent od Babci Tereni...


W lutym 1990 widziałam moja babcie po raz ostatni. Leżała na swoim łóżku i po prostu umierała. Przed moim wyjazdem wręczyła mi ten pierścionek - przewidziany na moje 18 urodziny, do których pozostawało jeszcze dobre półtora roku. Powiedziała, ze jej już nie będzie by mi go dać w dniu moich 18 urodzin więc teraz. 

Nie zrozumiałam wtedy znaczenia tego gestu. 
dis doskonale rozumiem. Pierścionek mam do dziś. 

 

środa, 6 marca 2024

O Francji i Francuzach, o Polakach na emigracji i o Niemcach... część 2

Charakterystka Polaków... strona 266

"Dzis wiem ile jesteśmy warci, bo ciagle porównuje i jest to zawsze problem interesujący one najbardziej, ale równocześnie wiem, widzę i otrząsam się na myśl o tych subtelnych i parszywych wadach - tych pechowych i niepotrzebnych, które nam samym wyrządzają tyle zła. Jest w nas coś dziwnego: jakaś przedziwna mieszanina bohaterstwa, szlachetności i samozaparcia, a równocześnie hołoty. No i dosiadanie wielkiego konia przy byle okazji. Ale cóż - warunki wyrobiły w nas histeryczny patriotyzm, a ponieważ natura ludzka jest silniejsza i ma swoje prawa, więc tam gdzie z patriotyzmem trzeba iść na kompromis, tam wyłazi patriotyczna hipokryzja. 

Coś czego nie potrafię znieść. Nasza wieczna tragedia to brak pieniędzy. Wrodzona inteligencja - i bystrosc (wprost olśniewająca w porównaniu z innymi narodami), a z drugiej strony brak,  wieczny brak pieniędzy i rozpiętość miedzy pragnieniami a możliwością zaspokojenia robią z każdego Polaka po prostu kanciarza"

Coz można dodac bo prawie 100 latach? Co proponujecie? 

 

wtorek, 5 marca 2024

34 lata temu...

Odeszla moja babcia Teresa. Obudziłam się dziś w nocy dokładnie w godzinę jej śmierci. Tak jest zreszta co roku. Tak bardzo mi jej brakuje. 
Czas nie leczy ran... a je pokrywa skorupa, która czasami ulega uszkodzeniu.