środa, 22 maja 2013

Rozmowa o biedzie…


 
 

Ostatnie godziny naszej egzystencji były pełne kontrastów. Najpierw, gdy zawiozłam Antka ne tenis spotkałam się z B., Francuzką, mamą 4 dzieci, nauczycielką w przedszkolu. Ostatnie majowe wakacje spędzili w Singapurze oraz na Bali w wynajętej willi z baby-sitter, kucharzem. Opowiadała mi o swoich wakacjach, radosna, opalona. Wszystko było piękne i super. Mniej więcej po 30 minutach monologu wtrąciła, że na Bali dzieci żebrzą, na ulicach a to przecież jest dla nich niebezpieczne jak stwierdziła.

 

Później wieczorem już oglądałam film o Massoudzie. Znakmity film autorstwa Christophe de Ponfilly “ Massoud l’Afghan”. Herozim tego dowódcy czy to podczas wojny sowiecko-afgańskiej (1979-1989) czy poźniej okresu Talibanów wzbudza ogromny szacunek. Od razu przypomniała mi się powieść Svetlany Alexievitch, wygnanej z demokratycznej Białorusi pisarki “ Les cercueils de zinc” czyli cynowe trumny, o ile dobrze tłumaczę… opisującej dramat wysłanych na afgański front sowieckiej młodzieży. Alexievitch odegrała chyba tę samą rolę podczas tej wojny jak Politkowska podczas wojen czeczeńskich?

 

Jest w filmie scena… jak mały afgański chłopiec, bez butów, bawi się przed domem kamieniem – nie ma zabawek… kamień wybcha mu w rękach bo to mina… urwana ręka i francuscy lekarze amputujący dziecko. Scena przerażająca…

 

I rozmowa dzisiaj z moją mamą… jak zwykle narzekającą, że pieniędzy nie ma, choć tak naprawdę wiele rodzin francuskich ma ich dokładnie tyle ile ona z moim tatą. Opowiadam jej o tym wszystkim. Kwituje rozmowę : “ na świecie jest więcej biednych niż bogatych”… Tak zgadza się bo 10% najbiedniejszych Francuzów klasyfikuje się do 10% najbogatszych obywateli świata… Pytanie mamy : “ jak to jest, że zaledwie przedszkolanka i z 4 dzieci a stać ją na Bali i sSngapur a nas nie?”.

Nie znam odpowiedzi na to pytanie… Kto jest tak naprawdę biedny a kto bogaty? Czy ten, który ma a tego nie dostrzega? Czy ten, ktory nie ma butów a ma miłość rodziców? Czy ci, reprezentaci zachodnich cywilizacji, czyli my, którzy tak wiele mamy? Jak zdefiniować biedę?

Kapuściński w swoich książkach pisanych za czasów szarego PRL… na każdej stronie pisze o biedzie, strasznej biedzie dominującej kontynet afrykański i Amerykę centralną. Tam sukcesem jak w Angoli jest posiadanie czajnika, wiadra czegokolwiek, ołówka dla dziecka… Dla nas co jest biedą?

2 komentarze:

  1. Pytanie iście filozoficzne... chyba trudno zdefiniować biedę dopóki nie zobaczy się prawdziwej nędzy.
    Dla biedakiem jest ten, kto jest nieszczęśliwy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tez nie znam na nie odpowiedzi.... Ale myśle czesto bo wciąż w taki czy inny sposob w moim życiu jest obecne. Skłaniać sie ku Twojej koncepcji biedny jest ten kto jest nieszczęśliwy albo chory niezależnie od stanu kont....

      Usuń