niedziela, 26 maja 2013

A ja chcę korale z makaronu !

A ja chcę korale z makaronu !


 
 

Dziś we Francji dzień Matki. W tym roku przypada tak samo jak w Polsce. Nad Sekwaną jest to ruchomy dzień, choć zawsze ostatnia niedziela maja. Poranek powitał mnie blond czupryną Antosia, buziakiem I tym papierowym pudełeczkiem. Muszę przyznać, że w tym roku dość nietypowy to present. W przedszkolu były to rzeczy bardziej materialne typu jego dłoń w formie naszyjnika odciśnięta w masie plastycznej, którą później nauczycielka piekła by wyszła miniaturka, były też korale drewniane, zakładka do książki.

Pudełeczko nazywa się boîte à haïkus. Haïkus to króciótkie wiersze japońskie, które Antoś napisał sam, każdy na osobnej kolorowej karteczce. Obiecał też, że będzie dopisywał co jakiś czas nowy. Z wielką powagą stwierdził, że kosztowało go to dużo pracy bo najpierw nie miał pomysłu, następnie nie równo wyciął pudełeczko, ale ja jego mama wiem, że dla niego rysunki, malunki i prace ręczne to najgorsza katorga. Po prostu tego nie lubi i uważa na dodatke sam, że źle to wykonuje… a że perfekcjonistą jest to i robić tego nie chce.

 

Ja jednak jestem pudełeczkiem zachwycona… bo później miałam też bukiet piwoni a to… hm… niebo dla mnie. Jeden z wierszyków w moim tłumaczeniu brzmi tak : «  świeża rosa pokryła porannie małe liście, wiatr uniósł je w stronę twojego serca ».

 

Dlatego wczoraj jak usłyszałam pewną reklamę radiową to mnie zmroziło … Otóz sklepy meblowe i sprzętu AGD « BUT » dość popularne we Francji reklamowały się tak : «  super robot kuchenny za jedyne 99 euros ! Uwaga dzieci to znacznie lepszy prezent niż korale z makaronu ! »

Miałam ochotę krzyknąć ! NIE i NIE ! dla mnie Antka korale, rączki, pudełeczka, rysunki… są znacznie cenniejsze niż kuchenne roboty i cokolwiek innego… to są bowiem prawdziwe skarby, skarby mojego życia ! A tę reklamę to chyba jakiś… nie będę pisała brzydkich słów.

 

 

A dzień był niezwykle intesywny : od 8h tenis, o 11h koncert w filharmoniii, obiad, wizyta kolegi Antka i urodziny kolejnego kolegi … dl anas czas wolny – spacer nad Garonna z widokiem na taki oto żaglowiec… i w końcu ciepło !
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz