poniedziałek, 8 lutego 2016

Francuzi mają karnawał przez cały Wielki Post.




 

Ej dziwne to dziwne, ale takie francuskie zarazem… Rozpoczęłam kolejny tydzień pracy, ostatni przed zimowymi, dwutygodniowymi feriami. Jutro ostatki, w Środę popielec a a Bordeaux, na plakatach umieszczonych na bilobardach reklama Karnawału dwóch brzegów Garonny, akurat na 28 lutego ten karnawal jest zapowiedziany!

 

Zdzwił by się ktoś z Włoch czy z Hiszpani, że przecież to już dobrze po karnawale? Jednakże we Francji to nikogo nie dziwi. Karnawał trwa cały Wielki Post. Większość szkół publicznych organizujących pochody przebierańców na ulicach organizuje je w Wielkim Poście. I napiszę więcej nikomu to nie przeszkadza!

 

Podobnie rzecz ma się z Wielkanocą. W gimnazjum, w którym obecnie pracuję komitet nauczycielski organizuje week-end na nartach – w samą Wielkanoc. Większość moich kolegów nauczycieli na niego jedzie. Gdy zaczęli mnie dopytywać dlaczego ja nie jadę moje tłumaczenia o Świętach Wielkiejnocy odebrano z ironicznym uśmieszkiem na ustach.

Bo przecież na takim week-endzie jest po prostu “bosko” jak mnie poinformowano!

-          Wieczorem, w Wielki Piątek jak dojadą wszyscy do Saint Lary jest impreza z pieczonymi kurczakami, winem itd…

-          W Wielką sobotę wszyscy szusują albo wygrzewają się w SPA

-          A   na noc wielkanocną z soboty na niedzielę – wszyscy idą na dyskotekę, do białego rana.

-          W niedzielę wielkanocną odsypiają do południa i dalej na narty

W obliczu takich atrakcji nikt nie mógł pojąć, że ja się na wyjazd nie piszę… Jak to? Niemożliwe???!!!

 

Stąd pewnie to politowanie i ta ironia.

Uwielbiam moich kolegów z pracy, francuskich belfrów!

1 komentarz:

  1. Jak wiemy co kraj to obyczaj - ciagle jednak zachowane są daty i nazwy Coś z tego będzie 😂😂😂

    OdpowiedzUsuń