środa, 26 sierpnia 2020

Zakup OKULAROW we Francji czyli świat bywa czasem rozowy!


Mam meza okularnika i sama tez od kilku lat nosze okulary do... komputera. Letnia pora cala rodzina nosi tez okulary słoneczne. Nie wiem dokladnie jak jest w Polsce. Z tego co słyszałam państwo i służba zdrowia za okulary pieniędzy ludziom nie zwracają nawet przy poważnych wadach wzroku. 
We Francji jest zupelnie inaczej. 
Podstawowe ubezpieczenie medyczne zwraca bardzo, bardzo malo ale ostatnio pojawiły sie i szkła i oprawki gorszej jakości z limitowana cena, za ktore państwo oddaje ludziom pieniądze. Jeśli jednak chce sie miec szkła najnowszej generacji i markowe oprawki lepiej jest dolaczyc do ubezpieczenia podstawowego dodatkowe ubezpieczenie zwane tutaj Mutuelle. Jak sie pracuje to zazwyczaj jest ono obowiązkowe w pracy i w 50% opłacane przez pracodawcę. 

Tak jest w naszym przypadku. 

Przy zakupie tych ostatnich okularów dla Stéphane okazalo sie, ze udogodnienia znow zostały rozciągnięte tym razem na same pieniędzy do wyłożenia u optyka. Oto czesc optykow podpisała kontrakty z dodatkowymi ubezpieczycielami i w związku z tym pacjent czy klient dopłaca tylko nie refundowana kwotę albo 0 euro w przypadku zakupy tańszych okularów. 
Każdy Francuz, któremu okulista przepisze okulary ma prawo do pary okularów zwykłych badz słonecznych co 2 lata. 

I tak moj maz vybral sobie...
- oprawki od amerykańskiej firmy Olivier People ( produkowane przez włoska Luxotika, ktora produkuje dla 50% marek oprawek na swiecie)
- szkła progresywne bo ma poważna wade wzroku - przepisane przez okulista

Cena takich okularów bez refundacji to 844 euros za 2 szkła plus 312 euros za oprawki. Razem 1156 euros za okulary. 

Ale w naszym systemie kosztowaly nas one 77 euros. 
Wiec mozna świat oglądać na różowo!


 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz