I oto moja pierwsza Gwiazda betlejemska, przy pianinie.
Antoni cały w skowronkach bo przysłał mi już zdjęcie otwartej paczki, która wysłaliśmy w piątek wieczorem. Szybko dostał, 2 dni robocze i po sprawie. Co skłania mnie do zapytania : Jak działają POCZTY? Bo jak wysylam do Polski zdjęcia listem tak zwanym pilnym to maja dotrzeć w 5 dni roboczych a rodzice dostają po ponad 16 dniach!!! Podobnie z druga stronę.
Natomiast tutaj w kraju idzie błyskawicznie? A co z UE?
Korzystając z wczorajszego zawalenia się sprawy nauczania w liceum rolniczym, postanowiłam nie czekać na dalsze niespodzianki z piekła rodem, ze strony kuratorium i pojechalam po ogromne zakupy, które wystarcza mi już do po Świat! Z wyjątkiem świeżych rzeczy, które kupuje na rynku.
Ale Foie gras, wina, wszystkie suche rzeczy, 70 jogurtow i innych różności umieściłam w szafkach i w lodowce.
Jakby była wojna - choć z całego serca mam nadzieje, ze nie będzie, ale będzie za to ogromny strajk u nas 5 grudnia w czwartek - to mamy co jeść.
Prezenty tez już kupione. Dziś mąż ma kupić choinkę i narazie postoi sobie na balkonie bo jak się okazuje u nas tylko do 8 grudnia je sprzedają w dużych sklepach... Co roku coraz wcześniej trzeba się zaopatrywać. Nie przeszkadza mi to zbytnio bo lubię się z dużym wyprzedzeniem zorganizować ale taka obserwacja się dziele.
Wracam do pracy!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz