W piątek
popołudniu wyjechaliśmy na week-end, który zarezerwował mój mąż. Wykazał się tą
inicjatywą ze względu na moje zmęczenie i ostatnio bardzo ciężki okres w pracy.
Wypad był krótki, niedaleki, ale jakże cudowny!
Mieliśmy
zarezerwowany domek, dla 6 osób, w ośrodku Pierre
et vacances 3*, 150 km
na południe od Bordeaux ,
w regionie Landes, czyli największych lasów iglastych w zachodniej Europie. Około
17h30 dotarliśmy na miejsce I … zakochałam się! Bo ośrodek przypominał ten
prezentowany w filmie “Dirty Dancing”, a to jak wiadomo był kiedyś mój kultowy
film. Głównie te drewniane domki przypominały bungalowy ze wspomnianego filmu.
Ośrodek dosłownie tonie w kwiatach. Zapach sosen i eukaliptusów unosi się w
powietrzu! Kolory kwiatów pobudzają zmysły!
Domki są
wygodne, choć niezbyt duże. My wynajęliśmy ten na 6 osób, gdyż we Francji jak
mówią 6 osób oznacza to, że są 2 pokoiki dla 4 osób a te dwie pozostałe muszą
spać na kanapie w salonie… czego ja osobiście wybitnie nie lubię, więc zawsze
bierzemy większy dom/mieszkanie by każdy miał swoją sypialnię. Standart domków
podzielony jest na 3 klasy: confort, séléctif i VIP. My byliśmy w tym
środkowym. Pierre
et vacances podzielony jest na 3 osady, rzłożone wśród golfowych dołków! W ośrodku znajduje się 6 różnych basenów
odkrytych, 14 kortów tenisowych w tym dwa trawiaste – co we Francji należy do rzadkości;
tereny do siatkówki, futbolu, petanque, dwa czy trzy place zabaw, restauracja,
kawiarnia, mały supermarket, mała ferma z osiołkami i innym ptactwem dla
najmłodszych. Ekipa animacyjna proponuje wszelkiego rodzaju rozrywki w tym i co
najważniejsze są Kluby dziecięce. Ten dla bobasów kilkumiesięcznych, ten dla
małych dzieci, dla 6-8 latków, 9-12 latków i oczywiście dla nastolatków. Zajęcia
dla dziec i są niezwykle urozmaicone bo są i staże cyrkowe, na specjalnym
terenie z trampolinami i z trapezami, są staże detektywistyczne, teatralne,
sportowe…
To co
zachwyciło nas najbardziej to fakt, że przez 2 i pół dnia nie słyszeliśmy
samochodów… samochody są na bocznych parkingach i się ich nie rusza… jest
cicho, spokojnie, wszędzie chodzi się pieszo albo jedzie rowerem, są darmowe w
ośrodku!
Plaża nad
Oceanem Atlantyckim znajduje się o kwadrans spaceru, przez pole golfowe… jest
dość dziko i tak spokojnie… tego nam było trzeba!
Ile to
kosztuje?
W czerwcu
niewiele… my zapłaciliśmy 55 euro za domek za 1 dobę: week-end od piątku
godzina 15h do niedzieli godzina 18 h… razem 110 euros.
Na początku
lipca to już dwa razy tyle czyli 110 euros za domek, za dobę.
A w sierpniu
to masakra bo ponad 300 euros za domek 6 osobowy, za dobę. Poza tym w sierpniu
domki są pełne, co oznacza pełny ośrodek ludzi, znacznie więcej chętnych na
basenach itd… polecam unikanie! Wakacje we Francji wyglądają najgorzej od
ostatniego tygodnia lipca do 15 sierpnia wtedy większość Francuzów jest na
wakacjach, ceny są horendalne, ośrodki pełne, muzea, parki, miejsca do
zwiedzania też. Dlatego w tym okresie my Francję opuszczamy.
Ceny dla
séléctif.
Zdjecia nie wchodza wiec wkleje pozniej...
Zdjecia nie wchodza wiec wkleje pozniej...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz