W ubiegly piatek bylismy na rocznicowym koncercie choru Maîtrise de Bordeaux w naszej katedrze. Chor obchodzi 70 rocznice swojego istnienia choc istnial i w XIX wieku i przed Druga Wojna swiatowa. Powojenny chor powstal w 1948 roku.
Antek spiewa w nim od 4 lat i to spiewa znakomicie. Jest solista w kilku utworach. Ma bardzo wysoki pierwszy sopran. Uwielbia spiewac. Spiewa codziennie w domu a kazda probe, koncert czy tournée traktuje jak wielka przyjemnosc choc czasem bola go nogi i pada ze zmeczenia - tak bylo w ubiegly piatek po koncercie juz.
Katedra byla pelna, ponad 1200 osob przybylo na ten dwuczesciowy koncert . W pierwszej czesci Vivaldi, Mozart i kilka utworow typowych dla tego zespolu, w drugiej czesci Msza koronacyjna Mozarta z udzialem profesjonalnych solistow, na wyjazdach i tournée zastepuja ich choralni chlopcy.
Wielkie emocje, wielkie przezycie duchowe i artystyczne, wielkie zaangazowanie i mnostwo pracy. Choc chor ten nie ma poziomu choru Stuligrosza na przyklad to jednak reprezentuje dosc wysoki poziom artystyczny a z 1 proba w tygodniu to spory wyczyn.
Wielkim szacunkiem darzymy wszystkich spiewakow, dyrygenta i oczywiscie prezydenta choru Gishlain de Candolle - na zdjeciu ponizej. Dla Antka to niesamowita przygoda moc spiewac w takim zespole, jezdzic po swiecie, tyle sie nauczyc...
Juz w lipcu Tournée w Kanadzie. Dzis znow caly dzien na koncercie w Agen tym razem.
Kibicujemy Antkowi, bijemy mu brawo i zdejmujemy kapelusze z glow... rozmawiallismy sobie z mezem dzis rano w parku po bieganiu... nie znamy, ja jako nauczycielka wsrod moich uczniow a bylo ich 468 w tym roku, ani wsrod najblizszej rodziny czy znajomych drugiego tak pracujacego 12 letniego dziecka! Jemu zawsze sie chce. On ma zawsze chec, moc i zainteresowanie by pracowac wiecej, poznawac wiecej, isc wciaz do przodu. mam nadzieje, ze mu tak juz na zawsze ta moc zostanie?
Ps: zdjecia ze strony choru na Facebook, autor Nicolas Duffaure, brat dyrygenta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz