W piatek zakupilam najnowszy numer Bilansu swiata wedlug gazety "Le Monde".
W weekend przebrnelam z grubsza przez ponad 200 stron tekstow i map.
Jest to bardzo solidnie i profesjonalnie przygotowany mateiral o stanie swiata i 198 panstw za 2018 rok. Na pewno posluzy mi on w przyszlym roku szkolnym, gdyz po reformie liceum, ktora wlasnie u nas trwa, uczniwoie beda mogli wybrac taki przedmiot jak Geopolitka czy Nauki polityczne w drugiej klasie liceum i w klasie maturalnej czyli Première i Terminale.
Jestem uz bardzo ciekawa jak to sie odbedzie w praktyce???
W przyszlym tygodniu mam dwa dni szkolenia 14 i 15 luty dotyczacego wlasnie wprowadzanej reformy.
Tymczasem maz znow leci za chwile do Lille tym razem i do nocy czwartkowej go nie bedzie i przyznam szczerze, ze strasznie jest denerwujace takie zycie na walizce, z jego ciagla nieobecnoscia.
Syn choruje, kaszle jak gruzlik, bierze leki, nic prawie nie je, troche przysypia i jest taki bidulek zmeczony i bladziutki...
Ja pracuje na tyle na ile moge. Antek bedzie musial sam siedziec w domku bo zwolnienia na chore dziecko nie daja... i nawet jakby dawali to bym nie wziela po ponad mojej 2 tygodniwoej nieobecnosci z kalsa maturalna, ktora ma probna mature dokladnie za tydzien... masakra... Tym bardziej, ze ja jak bede operowana w marcu lub kwietniu to znow moge miec dlugieeeee zwolnienie i co wtedy???
A dzis na naszym stole szalu nie ma bo i czasu nie ma wiec jest dokladnie to co wczoraj bo pogotowalam na 2 dni wczoraj.. zapiekanka z kaczka i purée dynia-ziemniaki, zupa z kapusty z pietruskzowym pesto... Powoli ogarniam...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz