sobota, 20 kwietnia 2024

Szlag...



By to trafil ... W czwartek mamy lecieć tu czyli na Ibizę... na tydzień wakacji. Tymczasem kontrolerzy ruchu lotniczego we Francji zapowiadają strajk i 70% odwołanych lotów. A ze lecimy z Bordeaux czyli 5-6 godzin drogi od domu to pewnie będziemy spać a raczej okupować  na lotnisku jak dobrze pójdzie a może stracimy tez sporo pieniędzy... 

Juz w tym roku straciliśmy  euros za kupiona kanapę, która nigdy nie dotarła bo sklepy splajtowali i nie ma odszkodowań teraz moga być kolejne spore sumy. 

Tak więc nic nie wiadomo...  nic nie jest pewne. Znaki zapytania. 

Mam ich dosyc na codzień z cyklu "nie wiem gdzie pracuje z dnia na dzień"... a teraz jeszcze w wakacje. Eh. Trudno się mówi i żyje się dalej. Są większe nieszczęścia na tej ziemii. 

Kontrolerzy ruchu lotniczego przestrajkowali już 64 dni w 2023 roku... w tym roku kontynuują bicie swoich rekordów. Drudzy na liście w Europie są Grecy 24 dni! To jednak 3 krotnie mniej. 

Liczba straconych dni we Francji na STRAJKI jest porażająca. Zazwyczaj nic z tych strajków nie wynika, pisałam kilka dni temu o tym, ze się sporo rzeczy nad Sekwana "wali" to znaczy nie funkcjonuje, złe funkcjonuje, reformy są niezwykle trudne do przeprowadzenia we francuskim spoleczenstwie przyzwyczajonym do wygód i pewnego stylu życia oraz do całej listy przywilejów - według grup zawodowych. 

Coz możemy zrobic? Co ja mogę na moim małym poziomie zrobić? 

Moge zrobić jedna rzecz ZASTRAJKOWAC PODCZAS MATUR... odmówić poprawiania prac bo za mało zarabiam, nie mam stałego miejsca pracy plus brak szacunku, warunków itd... I pewnie to zrobię. 

Tymczasem poprawiłam pierwsze egzaminy studentów. Zajęło mi to sporo dni bo egzaminy długie... uf... 


I tak to sie kreci. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz