środa, 3 lipca 2013

Wszystko o mózgu lub prawie…

Wszystko o mózgu lub prawie…



 
 

Spędziliśmy z Antkiem znakomite popołudnie, nawet deszczyk w niczym nam nie przeszkodził bo wybraliśmy się do Cap Sciences. Czyli do takiego centrum naukowego, które znajduje się nad Garonną, w Bordeaux. Wystawa Cervorama, dotyczy mózgów, różnych mózgów zwierzecych i tego ludzkiego, różnych faz ewolucji i postępu nauki dotyczącego tego nadrzędnego organu. Zwiedzanie przewidziano na półtora godziny a byliśmy całe trzy godziny i Antek pyta « kiedy jeszcze raz tam pójdziemy ? ».

 

Zafascynowany…

 

Pamiętam w zeszłym roku jak był w Centrum Kopernika w Warszawie… opowiadał o nim kilka dni po wizycie. A szczególnie o robotach. Centrum warszawskie jest większe niż nasz lokalny Cap sciences… ale mniejsze niż paryska La Vilette, w której byliśmy już dwa lata temu.

Uwielbiam prowadzać go w takie miejsca bo jak widzę jego fascynację, radość i te setki pytań, które zadał i jeszcze długo będzie zadawał to napełnia mnie to samą wielką radością. Pomimo prowincjonalności naszego centrum wystawa na wysokim poziomie z możliwością manipulacji, gier, łamigłówek, testów na porozmieszczanych wszędzie Tablet. Do tego dochodzą co 30 minut zajęcia grupowe, głównie dla dzieci organizowane przez centrum.

My wzięliśmy udział w dwóch dzisiaj. Pierwsze dotczyły rozowju mózgu zwierząt, była to gra na punkty i w ekipach. Zupełnie przypadkowow stworzyliśmy taką z jedną starszą panią, która była z Kaliforni z wnuczkiem Henrykiem lat 11… znakomicie bo przy okazji rozmawialiśmy po angielsku! Antek też kilka słów wykrzesał ku mojej radości.

Druga gra dotyczyła manipulacji naszym, ludzkim mózgiem, jego funkcjami, na przykładzie różnych sztuczek z dziedziny magi.

Doświadczenie niesamowite, bo na żywo, zdawaliśmy sobie sprawś z tego jak wiele rzeczy nie spostrzegamy, nie widzimy, jak wybiórczo działamy… dopiero wyraźne wytłumaczenie pozwoliło nam na zrozumienie pewnych mechanizmów!

Trochę się nawet przestraszyłam bo tej manipulacji jesteśmy poddawani na codzień, w TV, na ulicy, w pracy, wszędzie… I zazwyczaj dajemy się po prostu nabrać…

Myślę że bedę teraz uważniejsza!

 

Wrażenia niesamowite. Antek chce jeszcze…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz