wtorek, 3 grudnia 2013

Trafne ? Czyli kilka myśli o Historii narodowej.

« Nikt dziś nie zabrania młodym ludziom noszenia koszulek z symbolem sierpa i młota. Można publicznie głosić, że komunizm był wspaniałym eksperymentem, który się nie powiódł. Spróbujcie to samo powiedzieć o nazizmie, spróbujcie ubrać koszulkę ze swastyką.To głębokie zaburzenie tolerancji wobec obu reżimów totalitarnych. »

Roger Moorhouse (profesor University of London)



“Pamięć narodowa nie jest historią. Historycy często skazani są na niszczenie pamięci narodu, zaś jej twórcy nierzadko niszczą historię. Pamięć jest trucizną. Trzeba ją chować przed nieodpowiedzialnymi politykami.”

Jarosław Hrycak ( professor historii na Uniwersycie Lwowskim I na Europejskim uniwersytecie w Budapeszcie)



“Historia narodowa może dać znakomity opis dziejów, ale bez wyjścia poza kontekst narodowy nie jest zdolna tłumaczyć wydarzeń historycznych”

Timothy Snyder ( historyk na Yale University)



Wszyscy trzej są specjalistami Historii Polski i szerzej Europy centralnej.



Z wszystkimi, przyznam, osobiście się zgadzam. Trójka tych historyków jak i wielu innych wystąpiło na festiwalu wrocławskim “Anamneses” w 2012 roku, w maju. Reportaż z tego festiwalu przeczytałam w “Tygodniku powszechnym” i te refleksje bardzo mnie zainteresowały jako historyka. Jednakże słabo znam teren polskiej myśli historycznej, tyle co z lektru i z opowieści historyka, kuzyna, pracującego w PAN-ie. Znam jednak dobrze teren francuski.

Zupełnie zgadzam się z myślą, że by dowiedzieć się czegoś o sobie najlepiej zacząć od rozmowy z przyjaciółmi. I ta refleksja znakomicie sprawdza się w historii, stąd moje zajęcie się sie profesjonalne Rosją a szczególnie prawosławiem rosyjskim i problemem tożsamości narodowej w tym kraju. W ten sposób docieramy do sedna myśli historycznej czyli uchwycenia różnicy pomiędzy opisem a wyjaśnieniem. Historyk szuka obu a przede wszytskim tego drugiego.

“Dlaczego byliśmy prześladowcami? Dlaczego przyglądaliśmy się, nic nie robiąc?”…

Jako nauka, stan wiedzy, jej miejsce w Polsce i miejsce polskiej historii w świecie?

Gdzie w naszym kraju nowe szkoły historycznego myślenia? Gdzie książka historyczna polskiego autora napisana w ciągu ostatnich dwóch dekad – która na moment choćby zawładnęła wyobraźnią publiki w Niemczech, Anglii czy USA? Bo odwrotnych przykładów jest aż nadto…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz