niedziela, 22 grudnia 2013
Koncert, wyniki i ciekawe porównanie
Wczoraj popołudniu Antek brał udział w koncercie Bożonarodzeniowym proponowanym przez regionalne Konserwatorium muzyczne, do którego uczęszcza. Koncert odbył się w naszym kościele, w centrum Bordeaux. Biorąc pod uwagę ogromną rzadkość tego typu koncertów nad Sekwaną moja radość była wielka. Rozpoczęliśmy od próby. Kościół był pełen ludzi jak na Pasterce. Nauczyliśmy się razem śpiewać « Adeste Fideles » po łacinie z całą orkiestrą, organami i chórami konserwatorium. Był to niezwykle mocny i wzruszający moment.
Następnie nauczyliśmy się też dwóch kanonów, z których jeden, dedykowany zmarłemu tego lata uczniowi konserwatorium, był niezwykle przejmujący. Do słów poety Maurice Carême profesor Antka napisał muzykę…
« Jest w nas światło i ciemność. Jak zrozumieć, jak połączyć to światło i tę ciemność w jeden byt?”
Co mnie jednak wzruzszyło najbardziej to “Cicha noc” w wersji Alfred’a Schnittke z 1978 roku, dedykowana jego przyjacielowi… można w niej rozpoznać tę tradycyjną melodię kolędy, ale jest ona wciąż zakłócana deformacjami i bolesnymi skrzywieniami tak jakby pytała:
“Co zostało dzisiaj z tej kolędy, co zostało dzisiaj z sensu naszego istnienia?”
Po 2 godzinach z żalem wyszliśmy z kościoła…
Późnym popołudniem odwiedziła nas Agata z mężem, Francuzem, i z Anią. Przy świecach, ciasteczkach i kolędach… Agata zaczęła wylewać swoje żale co do Świąt we Francji, postawy jej męża, zupełnie obojętnego na ten czas, przygotowania, atmosferę… dołączyłam do niej choć nieco w innym tonie bo akurat męża wychowałam co do tego przez te wszystkie wspólnie spędzone lata…
Wieczorem, z ciekawości zaczęłam stukać w necie: Jak obchodzą Święta Polacy i jak Francuzi. I pomimo tego, że to tylko statystyka to jednak wiernie odzwierciedlająca to co czuję, czujemy…
Gdy w Polsce 98% mówi, że obchodzi Święta, tutaj 34% ich nie obchodzi wcale.
Gdy w Polsce około ( zależy jakie źródło) 78-80% mówi, że bierze w tym czasie udział w liturgiach, że śpiewa kolędy w domu… we Francji jest to 12% i 8%.
Gdy w Polsce 66% twierdzi, że Wigilię rozpoczyna od modlitwy, lub tekstu biblijnego… u nas nie ma 1% tylko 0,9%!
Obudziłam “robala”…
Aha, o wynikach miało też być, tych antkowych bo się pierwszy trymestr roku szkolnego skończył i dziecko moje w piątek wyniki swych testów szkolnych przyniosło… I dumni jesteśmy strasznie, mocno, entuzjastycznie… bo znów ma same bardzo dobre od gory do dołu i na matematykę znów go przeniosą na rok wyżej, tym razem od 6 stycznia. Znakomicie sobie radzi pomimo wielkiej liczby zajęć dodatkowych, które ma w tygodniu, a które uwielbia i wciąż prosi o jeszcze… Jest moim skarbem, aniołem, jest najważniejszy w moim życiu!
Ps. A na zdjeciu ciasteczka Bozonarodzeniowe - Florentynki, ktorych juz nie ma... zawsze znikaja w pierwszej kolejnosci! 2 przepisy sa na moim kulinarnym blogu.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ciekawy koncert. A święta w Polsce rzeczywiście są bardzo eksponowane choć są i ludzie ktorzy w ogóle ich nie obchodzą. Ale to rzeczywiście margines. Spora część ateistów także obchodzi święta choć bez szczególnych elementów kościelnych.
OdpowiedzUsuń