1 grudzień i poranek adwentowy. Antoś z radością odkrył swoje adwentowe kalendarze, w tym roku wyłącznie czekoladowe. Wczoraj wieszaliśmy je na drzwiach. Udekorowaliśmy też drzwi koronami i zrobiliśmy nasz tego roczny wieniec adwentowy. Za chwilę, jak się zacznie robić ciemno czyli około 18H zapalimy pierwszą świecę… choć Antek zapaliłby i już teraz skoro w kościele zapalaliśmy o 10h30… ale… jak narazie trzeba ćwiczyć cierpliwość.
Nie mamy jeszcze ciasteczek adwentowych… będę je robić od
przyszłego tygodnia jakies 4 maksymalnie 5 gatunków, gdyż czasu wciąż brak.
Na dzisiejszej mszy rodzin, czyli tej dla dzieci, jest u nas
tylko jedna taka w miesiącu, chłopak o imieniu Pierre czyli Piotr lat 8, mówił
wszystkim dzieciom i rodzicom, przed całą parafią : dlaczego prosi kościół
o chrzest…
Był to niesamowity moment, pełen wzruszenia… bo prostymi,
dziecinnymi słowami, Piotr mówił o swoim spotkaniu z Jezusem, o tym, że chce
poznać więcej, głębiej. Nawet w ławkach dzieci zaległa cisza…
Dla mojego Antka było to ogromne przeżycie i do teraz o tym
dyskutujemy.
Bardzo lubię ten czas, czas oczekiwania, radosnego, na Boże
Narodzenie. Uwielbiam Boże Narodzenie choć nie zawsze jest mi tutaj, na
obczyźnie łatwo w te dni, ale pomimo wszystko lubię ten nastrój, tę radość, to oczekiwanie
i nawet brak czasu…
Wczoraj zamówiłam wszytskie prezenty na Internecie… teraz
czekam na dostawy… choinka przyjedzie w piątek, 6 grudnia, jak co roku, jest
już zamówiona w Ikea, tak by można ją było oddać po Świętach…
Pozdrawiam
adwentowow i świątecznie już !
Widze, ze bledy mi sie wkradly do wpisu.... Niestety jestem n'a tablette i nie moge poprawic od razu.
OdpowiedzUsuńTeż lubię Boże Narodzenie za ten rodzinny nastój. Prezenty właśnie wybieram, kontaktuję sie z rodzicami dzieci, które chcę obdarować, żeby prezenty były trafione. Moje dzieci już "listy napisały" i doskonale wiem, o czym marzą :)
OdpowiedzUsuńpiękny świąteczny klimat. Ja chyba w przyszły weekend wezmę się za robienie aniołów z masy solnej
OdpowiedzUsuń