wtorek, 12 kwietnia 2016

Francuska codziennosc - Testy na QI. Czesc 9.


CAM1
Antek po turnieju tenisowym w niedziele, skonczyl 5-ty...
 


 


W ubiegłym tygodniu, tuż przed wiosennymi wakacjami, Antoś przeszedł w swojej szkole testy inteligencji czyli testy Weschler’a a ściślej WISC4.


Nie wszystkie dzieci z jego, ostatniej klasy podstawówki ten test przechodziły, ale on akurat tak. Gdyż podejrzewa się go o bycie « Enfant intellectuellement précoce » czyli dziecko intelektualnie nadrozwinięte ? Hm… nie wiem jaką terminologię stosuje się w języku polskim. Przed wstąpieniem do Gimnazjum, a to już we wrześniu, sprawdza się w ten sposób francuskie dzieci w naszym systemie szkolnictwa.


 


My nauczyciele mamy obowiązek zaadoptować nasze lekcje i nasz spoób nauczania do tego typu dzieci jak i dla wszelkiego typu « dys ». W praktyce wygląda to bardzo różnie. Najczęściej jest po prostu i technicznie i materialnie niemożliwe, ale…  Rodzice mają prawo takiej specjalnej, zdyferencjonowanej pedagoigiki od nas po prostu żądać.


 


Przypuszczenia i nasze i Antosiowych nauczycieli się potwierdziły. Antek ma 147 QI… należy do 2% ludzkości, której QI przekracza 130 punktów ! Nie jest to ani specjalnie dobra ani też specjlanie zła nowość. Po prostu jest. We wszystkich czterech, testowanych dziedzinach czyli : słowna, rozumowanie percepcyjne, pamięć i szybkość rozwiązywania zadań… nasz Antek jest niesamowity. Używa w większym stopniu swojej prawej półkuli mózgowej i ma większość symptomów dziecka « nadzwyczaj zdolnego ».


 


W sumie ten wynik i dokładny jego opis jaki otrzymaliśmy w piątek niczego dla mnie nie zmienił. Przypomniał mi za to pewną sytuację…


 


Antoś miał może niecałe półtora roku. Zmieniałam mu pieluszkę na przewijaku, był wieczór, za oknem pełnia księżyca i jego pytanie :


« Mamo, kto zrobił księżyc ? »


I tak jak stałam z tym pampersem w dłoni tak stałam bo mnie z lekka zatkało.


Od małego Antek miał mądre pytania. Od kołyski wszystko go ciekawiło, rozwijał się szybko, jakby nieco inaczej niż niektóre dzieci wokół.


Wielu znajomych czy przyjaciół mówiło wtedy albo, że On jest Inny albo z przekąsem twierdziło, że ich wnuczek, wnuczka tudzież dziecko mają dokładnie tak samo…


 


Hm… nie wiem gdzie są dzisiaj…


Ja  w każdym razie, niezależnie od QI i innych testów kocham tego mojego Antka najbardziej na świecie, jak każda mama…

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz