Antek po turnieju tenisowym w niedziele, skonczyl 5-ty...
W ubiegłym tygodniu, tuż przed wiosennymi wakacjami, Antoś
przeszedł w swojej szkole testy inteligencji czyli testy Weschler’a a ściślej
WISC4.
Nie wszystkie dzieci z jego, ostatniej klasy podstawówki ten
test przechodziły, ale on akurat tak. Gdyż podejrzewa się go o bycie « Enfant
intellectuellement précoce » czyli dziecko intelektualnie nadrozwinięte ?
Hm… nie wiem jaką terminologię stosuje się w języku polskim. Przed wstąpieniem
do Gimnazjum, a to już we wrześniu, sprawdza się w ten sposób francuskie dzieci
w naszym systemie szkolnictwa.
My nauczyciele mamy obowiązek zaadoptować nasze lekcje i
nasz spoób nauczania do tego typu dzieci jak i dla wszelkiego typu « dys ».
W praktyce wygląda to bardzo różnie. Najczęściej jest po prostu i technicznie i
materialnie niemożliwe, ale… Rodzice
mają prawo takiej specjalnej, zdyferencjonowanej pedagoigiki od nas po prostu
żądać.
Przypuszczenia i nasze i Antosiowych nauczycieli się
potwierdziły. Antek ma 147 QI… należy do 2% ludzkości, której QI przekracza 130
punktów ! Nie jest to ani specjalnie dobra ani też specjlanie zła nowość. Po
prostu jest. We wszystkich czterech, testowanych dziedzinach czyli :
słowna, rozumowanie percepcyjne, pamięć i szybkość rozwiązywania zadań… nasz
Antek jest niesamowity. Używa w większym stopniu swojej prawej półkuli mózgowej
i ma większość symptomów dziecka « nadzwyczaj zdolnego ».
W sumie ten wynik i dokładny jego opis jaki otrzymaliśmy w
piątek niczego dla mnie nie zmienił. Przypomniał mi za to pewną sytuację…
Antoś miał może niecałe półtora roku. Zmieniałam mu
pieluszkę na przewijaku, był wieczór, za oknem pełnia księżyca i jego pytanie :
« Mamo, kto zrobił księżyc ? »
I tak jak stałam z tym pampersem w dłoni tak stałam bo mnie
z lekka zatkało.
Od małego
Antek miał mądre pytania. Od kołyski wszystko go ciekawiło, rozwijał się
szybko, jakby nieco inaczej niż niektóre dzieci wokół.
Wielu
znajomych czy przyjaciół mówiło wtedy albo, że On jest Inny albo z przekąsem
twierdziło, że ich wnuczek, wnuczka tudzież dziecko mają dokładnie tak samo…
Hm… nie
wiem gdzie są dzisiaj…
Ja w każdym razie, niezależnie od QI i innych testów
kocham tego mojego Antka najbardziej na świecie, jak każda mama…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz