W Bordeaux rozpoczal sie wczoraj coroczny turniej ATP. Antek jak zwykle jest zaangazowany jako zieracz pilek i widz. Z przyjacielem z klasy, Arturem i z jednym z graczy Ymer, rodem ze Szwecji kolejny dzien na kortach i na trybunach.
Czeka nas intesywny tydzien sportowy. Antos bedzie cala srode popoludniu gral tam w turnieju mlodych talentow. Ja juz ledwo dysze, ale moj syn jest w znakomitej formie.
Na wtorek zapowiadaja upaly do 30°C wiec bedzie ciezko. Nie wspominajac szkoly, lekcji do uzupelnienia, godzin pracy w domu.
Dzisiejsz poranek natomiast spedzilismy przed TV! My, ktorzy rzadko kiedy ten ekran wlaczamy bo nigdy nie ma czasu by sobie usiasc i na cos sie gapic. Dzis bylo inaczej bo od rana trwaja uroczystosci zaprzysiezenia nowego prezydenta. I uroczystosci te sa wyjatkowo piekne, ich symbolika bogata i wielce znaczaca a i emocji tez nie jest malo.
Nasz nowy prezydent Macron, jest niezwykle godny swojej nowej funkcji. Zadnego faux pas. Jego przemowy sa blyskotliwe, wypelnione trescia i wiedza. I chyba to bedzie go wyrozniac najbardziej od poprzednikow. Od czasow Mitterand'a nie mielismy jeszcze tak inteligentnego prezydenta i otoczonego tak wyjatkowej klasy ludzmi.
Bardzo mnie to cieszy i chyba nawet troche wiecej... dumna jestem z tego, ze jestem tez Francuzka!
I w koncu mamy powrot Pierwszej Damy... pieknej, inteligentnej i nietypowej... po duzo starszej od swojego meza prezydenta. Narazie sie jej przygladamy wszyscy... podziwiamy stroje, uczucia, ktore sobie ta prezydencka para okazuje publicznie...
Czekamy na cd...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz