sobota, 9 marca 2019

47-me urodziny Stéphana! Francuska codziennosc: czesc 269




 Problemy zdrowotne troche popsuly nam zamiary, ale cos niecos udalo sie poswietowac we wtorkowy wieczor.

Przede wszystkim pozarlismy torcik od Pierre Mathieu, jednego z lepszych cukiernikow w tym miescie... ktory zakupilam na placu przed katedra.Torcik byl cytrynowy oblany biala czekolada. Naprawde genialny w smaku choc jak wszystko co wyrafinowane w Bordeaux drogi... w takim drogim miescie zyjemy... Stéphane byl uradowany i to najwazniejsze!Kupilismy mu z Antkiem malo romantyczny prezent, ale taki chcial... dwie pary spodni od Massimo Dutti, takie jakie lubi, w niebieskosciach. A 47 lat... coz... ja mam 45 i wciaz czujemy sie mlodzi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz