środa, 29 kwietnia 2020

Przed domem zakwitły maki, a na tarasie drugi krzew roz...



Cala reszta jest beznadziejnością. Francja bedzie podzielona na czerwone i zielone departamenty wedlug wskaźnika zachorowań, maja byc maski, testy, ma byc szkola dla niektórych i mozliwosc przemieszczania sie ograniczona do 100 kilometrów. Plaza pozostaje zamknięte minimum do 2 czerwca. Podobnie bary, restauracje. Kiedy otworze granice? Nie wiadomo.

Wczorajsze wystąpienie premiera przed parlamentem przybilo mnie jeszcze bardziej do dna. Czlowiek wie, ze nic nie wie, ze na żadna tak zwana "normalność" nie ma co liczyc. Nie wiem czy pracuje i gdzie. Nie wiem czy zdołamy sie przeprowadzić czy nie. Nie wiem czy Antek pojedzie jeszcze do szkoly bo o jego klasie czyli 3ème nic nie powiedziano. Nie wiem co dalej, ot tak po prostu.
Jedyne co wiem to to co robie dzisiaj na obiad i wiem, ze kwiaty kwitną.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz