Wraz ze świętem Trzech Króli znika u mnie choinka. Była wyjątkowo piękna w tym roku i długo się trzymała ale lubię zrobić porządek wraz z nadejściem Nowego roku. Choinkę zastąpiły kwiaty. I choć za oknem zima to w domu wiosna! Te trzy różowe hiacynty dostałam od mojej przyjaciółki Françoise i kwitną i pachną... Bukiet pierwszych lokalnych narcyzów i żonkil dostałam od męża w sobotę ubiegłą, właśnie w Trzech króli... i te tez pachną... Także w ich towarzystwie sobie pracuje przygotowując zajęcia na Uniwersytet bo dla edukacji narodowej wciąż nie wiem gdzie pracuje... z jakim planem, od kiedy do kiedy... straszne to jest, ale nic nie mogę zrobić.
Także wracam do moich kwiatków i pracy! Dobrego tygodnia!
ps. Antoni już odwieziony wczoraj na studia z 6 walizkami... zainstalowany na nowy okres nauki tym razem tylko 5 tygodni i 6 tydzień na nartach, w Alpach!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz